Skocz do zawartości
Forum

Boję się ludzi. .


Gość Fggr11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam 20 lat. I mam pewien problem, przez który moje życie jest naprawdę bardzo ciężkie. Żeby nie owijać w bawełnę: po prostu boję się ludzi, w miarę normlanie czuję się tylko w otoczeniu najbliższych, a jak mam kontakt z ludźmi to już jest problem, coś złego się ze mną dzieje, często jak widzę kogoś to zmieniam stronę ulicy i idę gdzie indziej.Nie mam większego problemu by isc do fryzjera, zrobić zakupy problem zaczyna się dopiero wtedy gdy ktoś np. stoi za mną w kolejce do kasy zwłaszcza gdy płeć męska, zaczynam się denerwować, nie potrafię naturalnie zachować tylko skupiam sie na:ludziach .,Nie lubię jak ktoś na mnie się patrzy robie taką "groźną" mine by zniechęcić potencjalnego chłopaka,samo to wychodzi ze mnie mam kijowy charakter przez tą nieśmiałość i izolacje nikogo nie poznam:(
... Teraz podam taki przykład: jak zaczynam rozmawiać z kimś obcym lub znajomym to gubię się w swoich wypowiedziach, mówię szybko, zdarza się nawet, że się jąkam, nie wiem, co mam robić, czuję, że się pogrążam, że zaraz ktoś zacznie się ze mnie śmiać lub zobaczę na jego twarzy zażenowanie moją osobą .. Gdy idę ulicą to mam wrażenie, że ktoś się na mnie patrzy, mam wtedy takie dziwne wrażenie, głupio się czuję, nieswojo... Jak siedzę sama w pokoju i nagle wejdzie do niego mój ojciec albo brat to mi przeszkadza, czuję się poddenerwowana. Dodam ze mamy:kiepskie relacje ze sobą, nigdy nie zaznalam miłości od ojca tylko ciągłe awantury wyzwiska. .Straciłam sens życia kiedyś bylam bardziej wesoła, i taka trochę łobuziara dziś totalnie odmieniona cicha, przygbebiona nieśmiała, zbyt miła. .Nie mam motywacji do niczego nie zależy mi nawet na życiu, czuję się totalnie wyobcowana..Takim charakterem nic nie wskuram a nie mam siły by się podnieść: ;( ".Naprawdę nie mam siły ani motywacji :(

.Oczekuję jakieś porady, najlepiej nie w stylu "idź do psychiatry" itp... Bardzo ciężko mi się z tym żyje, co gorsze, mam wrażenie, że z czasem mi się to nasila. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Fggr11, lęk prze ludźmi może wskazywać na fobię społeczną. Niestety, przez Internet nie da się postawić diagnozy. Jeśli zależy Ci na rzetelnym rozpoznaniu, to jednak bez wizyty u lekarza się nie obejdzie. Nie da się zmienić swojego nastawienia do ludzi, do otoczenia ot tak. Czy masz jakąś przyjaciółkę albo choć jedną osobę, której ufasz, z którą masz dobry kontakt i z którą mogłabyś porozmawiać o swoich problemach?

Odnośnik do komentarza

też robię,dziwne miny,jak wiara,(smarkule)mi się przygląda, bo ubieram się inaczej niż płeć męska. W rozmowie czasem czerwienie się i chowam za długimi włosami. Psychiatra, Psycholog,mi nic nie dało,ale "Boże pomóż mi",często dawało dobry efekt,oraz ludzie pozytywnie nastawieni,takich szukaj, nie zdołowanych,bo Cie pogrążą.

Odnośnik do komentarza

Nie patrz na innych ludzi /w tłumie/, bo twój wzrok ściąga ich spojrzenia.
Kiedyś byłaś wesoła i pogodna, znowu możesz być taka. Nauczyłaś się bać ludzi, więc teraz możesz się tego oduczyć.
Jeśli przekonasz się, że jesteś wartościowa, pogodna, odważna, to tak zaczną cię odbierać inni.
Tego trzeba się nauczyć, porady znajdziesz w internecie.
Ćwicz uśmiech! On bardzo pomaga w kontaktach. Rozładowuje wiele niemiłych sytuacji.
Najpierw sama siebie polub, a polubią cię inni.

Odnośnik do komentarza

A ja Ci powiem, że to 'trzymanie ludzi na dystans na wstępie' to wcale nie taka zła cecha.
Może coś Ci intuicja podpowiada, czy może masz tak w stosunku do wszystkich?
Ja np. zawsze byłam na wstępie bardzo otwarta i towarzyska, nie trzymałam ludzi na dystans... co, jak się potem okazywało, ludzie skrzętnie wykorzystywali;)

Problemem może być to, że za bardzo się ludźmi przejmujesz, nie umiesz się skupić na sobie, tylko myślisz o tym, że ktoś Cię obserwuje, że z góry jest negatywnie nastawiony... tego nie wiesz ale sobie w głowie wymyślasz.
Miałaś/masz złe stosunki w rodzinie i przez to się do ludzi zraziłaś. Dobrze jest mieć tą świadomość, że relacje z dzieciństwa nierzadko wpływają na relacje w życiu dorosłym.
Jak Ci to przeszkadza, to moim zdaniem jak najbardziej praca z psychologiem, żebyś wiedziała nad czym konkretnie chcesz popracować. W końcu komfort życia najważniejszy i żyje się w pierwszym rzędzie dla siebie a potem dla innych.
Jeżeli jest mi dobrze ze sobą, jeżeli żyję na poziomie, to dopiero wtedy jestem w stanie coś od siebie dać a nie na odwrót.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...