Skocz do zawartości
Forum

Jak to zrobić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tu Robert, mam 19 lat i maturę już za sobą. Moim problemem jest to, że od ponad roku mam napady depresyjne. Przynajmniej tak mi się wydaje. Teraz chce coś z tym zrobić, gdyż matura zdana i ciąży na mnie niesamowita presja związana z obraniem życiowej drogi (studia itd.). Mam problemy ze snem, jestem obojętny, cały czas boje się przyszłości. Nie potrafię się nigdzie wyobrazić, nie mam celu życiowego co doprowadza mnie do szału. Ze znajomymi w ogóle się nie spotykam. Cały czas siedzę w domu i matka cały czas ma o to do mnie pretensje. Wiem, że potrzebuje pomocy, ale boje się o nią dopominać. Nie chce mówić matce, że mam problem, ponieważ czuje, że może to zbagatelizować ("taki wiek", "wszystko się ułoży"). Nie chce już dłużej czekać, bo wiem, że moje życie przecieka mi przez palce, marnuje swoje "najlepsze lata". Jak powiedzieć to w sposób, aby jej nie przestraszyć, ani żeby nie olała tego? Gdzie jest ten złoty środek? Wydaje mi się, że ludzie z mojego otoczenia nie zdają sobie sprawy co się dzieje w mojej głowie. Nauczyłem się pewnych schematów, dzięki którym mogłoby się wydawać, że wszystko jest dobrze, a tak nie jest. Tym bardziej boję się powiedzieć matce, bo ona może zareagować na to słowami "przecież zachowujesz się normalnie, nie płaczesz" itd. Nie płaczę, to prawda, ale okropnie chciałbym. Nie potrafię płakać, nie wiem kiedy ostatnio to robiłem. Czuje jakby łzy cały czas napływały mi do oczu, ale gdzieś zaraz przed powiekami wybudowałem sobie dawno temu tamę, która blokuje przepływ jakichkolwiek uczuć, a tym bardziej łez. Piszę to wszystko, aby w końcu "powiedzieć" szczerze co siedzi w mojej głowie. Potrzebuje akceptacji, dobrego słowa i przede wszystkim rady jak powiedzieć mamie o tym. Wiem, że mam 19 lat i nie muszę jej o tym mówić z prawnego punktu widzenia, ale jestem w takiej sytuacji, że musiałbym jej o tym powiedzieć. Innej opcji nie ma. Mam nadzieje, że dało się to wszystko przeczytać mimo chaosu, który zawarty jest w tym tekście. Pragnę kochać życie, jak wszyscy wokół. Czy to takie wielkie marzenie? Dzięki.

Odnośnik do komentarza

Możesz najpierw wybrać się do psychologa,a później powiedzieć mamie,bo zgadzam się z Tobą ,że ona może to zbagatelizować ,
ale możesz zaryzykować,usiąść najlepiej w niedzielę po południu i spokojnie,szczerze porozmawiać,
jak nie zrozumie powagi sytuacji,sam podejmij decyzję o wizycie u psychologa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...