Skocz do zawartości
Forum

Ciemność - moja największa fobia. Jak się jej pozbyć?


Gość lekkopsychiczna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość lekkopsychiczna

Witam. Czytałam wiele wątków na ten temat, jednak żaden w pełnym stopniu nie opisywał dokładnie stadium, w którym wraz z moją fobią się znajduję. Otóż, od dziecka bardzo bałam się ciemności. Myślałam, że z wiekiem minie, jednak odniosłam wrażenie, że nawet się to nasiliło i to do jakiego stopnia.. Teraz, trudność mi sprawia nawet przejście wieczorem z sypialni do łazienki, która znajduje się raptem 3-4 metry dalej. Bez zapalonego światła w korytarzu- nawet nie wyjde z pokoju. Mało tego, boję się nawet niewyjaśnionych kształtów, które widzę ledwie kątem oka, idąc po ciemku obok salonu. Jestem świadoma, że tak naprawdę nic tam nie ma, jednak mimo to staram się nawet nie zerkać w tamtym kierunku by nie zobaczyć przypadkiem coś nieporządanego. Sama myśl o tym, że nadchodzi wieczór, psuje mi humor i przyprawia o dreszcze... Poza domem również strach daje się we znaki; cień drzewa ma jakieś srogie zamiary wobec mnie a każdy człowiek którego mijam, chce zrobić mi krzywdę. Oczywiście w dzień sprawy mają się zupełnie odwrotnie. Co więcej, zawsze gdy idę po ciemku, od razu przypominają mi się przerażające sceny z filmów czy też wyimaginowane twarze z równie strasznym wyrazem twarzy, chociaż staje się to tak jakby wbrew mojej woli. Mam wrażenie, że sama sobie ten strach uroiłam (i pewnie tak właśnie jest) ale i tak trzeba coś na to zaradzić, bo mimo mojego stosunkowo młodego wieku, już staje się to naprawdę uciążliwe... Wręcz nie daje mi to normalnie funkcjonować. Pomocy, co robić!

Odnośnik do komentarza
Gość jolanta18

Bardzo Ci współczuję, wiem o czym piszesz choć z fobią zmagałam się krótko do dziś pamiętam ten strach. Nabawiłam się tego podczas wstrząsu po zastrzyku, bałam się pustego mieszkania, widy, korytarza i otwartej przestrzeni. Objawy towarzyszące: wzrost ciśnienia krwi,
przyśpieszona czynność serca,
"miękkie" nogi, spocone ręce,
oddech szybki i głęboki. Jako 10 letnie dziecko musiałam stawić temu czoła, sama bo bałam się powiedzieć mamie. W wieku 15 lat miałam nawrót, wywołany stresującym zdarzeniem i znów dałam radę. Dlatego wierzę że Ci się uda. Tu masz trochę mądrych rad od specjalistów.:
W przypadku fobii środki farmakologiczne odgrywają rolę pomocniczą. Wskazana jest terapia poznawczo-behawioralna, w której wykorzystuje się głównie technikę stopniowego odwrażliwiania. Ustala się hierarchię bodźców, od najsłabszych do najsilniejszych, i zaczyna się terapię od wielokrotnego wystawiania pacjenta na działanie najsłabszego z nich. Nasz mózg może się bowiem przyzwyczaić do wszystkiego, także do lęku. Z czasem więc on słabnie. Jednocześnie wykorzystuje się bodziec konkurencyjny – relaksację.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Witam!

Jeśli irracjonalny lęk przed ciemnością jest na tyle silny, że uniemożliwia Ci normalne funkcjonowanie, konieczna jest wizyta u psychologa/psychoterapeuty. Najlepiej podjąć terapię w nurcie poznawczo-behawioralnym, która wykorzystuje m.in. systematyczną desensytyzację. Odsyłam też do tekstów: Lęk przed ciemnością i Terapia fobii. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...