Mam dziwny wstręt do niektórych znajomości.

[Gość dziwaczka]

Nie wiem dokładnie jak to opisać.
Mam 19 lat i nigdy jeszcze nie byłam w poważnym związku.
Sama nie wiem czego chce. Może i bym chciała, ale jak już przychodzi jakaś okazja to ja się szybko wymiguje.
Np. napisał do mnie pewien chłopak, nie powiem, że nie grzeszy urodą bo bym wtedy skłamała. Sama sobie powiedziałam, nie mam nic do stracenia... ale jednak z każdym dniem już coś mnie zniechęca, i nie wiem czy wpłyneło na to, to co on do mnie pisze. Ewidentnie chłopak zachowuje się jakby na siłę kogoś szukał. Mnie coś takiego między innymi zniechęca. Ale znowu jak tak ma być przez cały czas to przecież nigdy nie będę w związku. Skoro tak mam na to wszystko patrzeć?
Fakt... nie wszystkimi się od razu zniechęcam. Jest pewien chłopak, którego zawsze będę miała gdzieś w głowie. Ale to nie realne. A skoro nie mogę trafić na nikogo do kogo będę coś na prawde fajnego czuć, to dlaczego nie zaryzykować? Mogłabym to zrobić, ale coś mnie coraz bardziej zniechęca. I to już nie pierwszy chłopak, którego bym postawiła w takiej sytuacji. Może po prostu nie lubie poznawać kogoś w internecie... to było akurat przez facebook. Boję się , że zawsze tak będzię.

[mgr Kamila Krocz]

Witaj!

Jesteś młodą osobą i śmiem twierdzić, że spotkasz jeszcze na swojej drodze niejednego chłopaka/mężczyznę, któremu się spodobasz i który Tobie się spodoba. Jeśli chodzi natomiast o Twoją "awersję" do niektórych chłopaków, to podejrzewam, że po prostu nie ma między Wami tzw. "chemii". Spodobał Ci się jakiś chłopak, który jest dla Ciebie w jakimś sensie niedostępny, a inni po prostu nie odpowiadają Ci pod pewnymi względami, a do tego może są zbyt nachalni. Jeśli nie czujesz nic do chłopaka, nie wchodź w relacje z desperacji. Daj sobie czas. Nie spisz się. Wierzę, że spotkasz swoją sympatię. Pozdrawiam i życzę powodzenia!