Szkoła ponadgimnazjalna

[Gość Cuyer]

Witam,
Dzisiaj nauczyciel poinformował nas o liczbie chętnych i liczbie miejsc na dany kierunek. Okazało się, że na mój kierunek czyli biol-chem chętnych jest ponad 80 osób, a miejsc jest tylko 48. Trochę się zaniepokoiłem, że mogę się nie dostać. Do liceum zazwyczaj idą dziewczyny (szczególnie na ten profil), a one lepiej z reguły się uczą i mają większą szansę na dostanie się. Moja średnia ocen wynosi około 4-4,2
a z egzaminu gimnazjalnego napisałem większość na 80%, jedynie z matematyki na około 60%. Czy jest powód do obaw?

[mgr Kamila Krocz]

Cuyer, poczekaj na oficjalne wyniki z egzaminu gimnazjalnego i na rekrutację w danych szkołach, do których będziesz składał papiery. Tak naprawdę próg punktowy do klasy o danym profilu jest ustalany w oparciu o wyniki osób, które ubiegają się do danej klasy. Na razie niewiele można powiedzieć. Tak naprawdę to szkolne komisje rekrutacyjne prowadzą postępowanie rekrutacyjne według kryteriów ustalonych przez szkołę. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość jonka]

Domyślam się, że w mieście w którym mieszkasz jest tylko jedno liceum. Skąd wiesz, że jest aż tylu chętnych, a po za tym, jak mogą przyjąć 48 osób, skoro przeciętna klasa liczy 30, max 32 osoby?
Czy byłeś na "dniach otwartych" w tym liceum?
Dowiedz się jakie kryteria obowiązywały w ubiegłym roku, a dokładnie z jaką najniższą liczbą pkt rekrutacyjnych została przyjęta osoba do tej klasy.
Takie dane można znaleźć w internecie (nie wiem jak jest w miejscu, gdzie mieszkasz).
Orientacyjną ilość pkt za egzaminy już znasz (jest całkiem nieźle), zawalcz o jak najlepsze oceny na koniec roku i wstępnie policz swoje punkty.
Gdybyś się nie dostał do wymarzonej klasy, możesz pójść do innej, a w drugiej klasie w ramach rozszerzenia jako fakultet wybierzesz dodatkowo biologię lub chemię.
Jeśli masz ambicje w przyszłości studiować, odradzam technikum. Co prawda można zdobyć zawód, ale, nie oszukujmy się, poziom nauczania, jest bez porównania niższy niż w liceum.
Bądź dobrej myśli.