wyleczona grzybica a tabletki antykoncepcyjne

[Gość zaqwsc]

Mam 22 lata. Od września leczyłam się na grzybicę - pażdziernik, listopad, gudzień - trwalo leczenie, wynik posiewu ujemny. W lutym dopadla mnie znowu grzybica - luty, marzec - leczenie, wynik posiewu ujemny. Teraz jestem już zdrowa, dbam żeby nie jeść słodyczy, nie uzywam ręcznika do strefy intymnej, bawełniana bielizna etc - uważam na siebie baaardzo.
Chciałabym zacząć stosować antykoncepcje, ponieważ czułabym się pewniej biorąc tabletki, moj chłopak co prawda używa prezerwatywy, ale już 2 razy nas zawiodła, musiałam wziąć tabletkę w ciągu 72h. Nie chce dopuścić do kolejnej takiej sytuacji, jednak moja dr stwierdziła, że jeżeli mam skłonność do infekcji grzybiczej to mam zapomnieć o hormonach. I tutaj ręce mi opadły - co ja mam teraz zrobić? Może któraś z was była w podobnej sytuacji, może macie jakieś swoje przemyślenia. Poradzcie co zrobić dalej ;)