Skocz do zawartości
Forum

Podwójne życie


Gość telenowela

Rekomendowane odpowiedzi

Gość telenowela

Witajcie. Od razu zastrzegam, że bardzo dobrze zdaję sobie sprawę jak złym jestem człowiekiem i wierzcie lub nie, ale czuje się z tym fatalnie. Niestety, od paru miesięcy szukam rozwiązania mojego problemu - bezskutecznie, dlatego sięgam po środki ostateczne, jakim jest to forum. Do rzeczy: około 1,5-2 lata temu pisałam na tym forum o swoim nieszczęśliwym związku z pewnym facetem. Miałam wtedy dość głęboką depresję, ogólnie nie wspominam tego okresu w moim życiu najlepiej. W skrócie - ja go kochałam, on mnie nie. Typowe. Kiedy już zupełnie straciłam nadzieję i oswajałam się z myślą, że nie będę go mieć, wydarzył się (przynajmniej dla mnie) cud. Chłopak, nazwijmy go Adam, zupełnie się zmienił i sam przyszedł do mnie przepraszając za wszystkie przykrości jakich przez niego doświadczyłam. Od tamtego czasu byliśmy typowym związkiem, czasem słońce czasem deszcz. Ale ja nigdy nie potrafiłam zapomnieć tego co mi zrobił i jaki dla mnie był, więc ten deszcz to głównie ja sprowadzałam. On zawsze od tamtego czasu bardzo się stara, by wszystko było jak najlepiej. Jakieś pół roku temu mieliśmy kolejny, cotygodniowy kryzys (tak, kłócimy się średnio raz w tygodniu). Wówczas poznałam Bartka. Bartek wiedział że jestem w związku, mimo to widocznie zabiegał o moje względy i cóż, robił wszystko to czego Adam nie robił. Próbowałam oprzeć się temu urokowi, ale niestety pękłam i od jakiegoś czasu prowadzę podwójne życie. Z Adamem wiążę wiele wspaniałych wspomnień i wspólnych znajomych, wiem, że on mnie kocha choć ma tak trudny charakter, że czasem mam ochotę go udusić. Nie wiem, czy chcę z nim spędzić życie, ale jednocześnie ciężko wyobrazić mi sobie życie bez niego. Jest zupełnie inny niż Bartek, powiedzmy bardziej upierdliwy, ale jednocześnie ma takie usposobienie dziecka, że wiem, jak ogromną krzywdę zrobiłabym mu zostawiając go. Tym bardziej, że on teraz naprawdę się stara, a ja go go tak perfidnie oszukuje... To naprawdę jest okropne uczucie. Bartek natomiast dobrze wie o moich relacjach z Adamem, ale jest we mnie tak zakochany, że zrobi wszystko by mieć mnie dla siebie chociaż przez chwilę dziennie. Nigdy nie spotkałam się z taką miłością i wiem, że on naprawdę skoczyłby za mną w ogień (czego nie powiedziałabym o Adamie, bo on miłości nie okazuje aż tak). Nie wiem jak to rozwiązać, bo to jest naprawdę konflikt tragiczny. Zależy mi bardzo na Adamie, ale wiem, że go oszukuje i nie zasługuje na jego miłość. Na Bartku też mi zależy, ale on jest taki wręcz idealny, nigdy się nie pokłóciliśmy, zawsze mogę na niego liczyć i wiem, że byłby naprawdę idealnym partnerem na całe życie, ale czegoś ciągle mi w nim brakuje. Uważam, że najlepszym sposobem byłoby rzucenie się pod pociąg bo to ja i mój nieogarnięty rozum chyba jesteśmy największym problemem, ale nie jestem na tyle odważna by to zrobić. Czasem myślę też, że powinnam rzucić ich obu, bo tak naprawdę takie próchno jak ja nie zasługuje na żadnego z nich. Na pewno kiedyś sprawa się będzie musiała jakoś rozwiązać, ale boję się tego, autentycznie się boje. Coraz częściej myślę o ucieczce. Nie wiem, czy ktoś jest w stanie mi pomóc bo decyzję i tak będę musiała podjąć ja. Przestrzegam was kobietki przed pakowaniem się w takie gówno, bo chyba wolałam już nie mieć nikogo i żyć w tej depresji niż mieć aż tyle, a żyć w ciągłej niepewności i okropnym poczuciu winy. Powodzenia w życiu!

Odnośnik do komentarza

Sądzę, iż mogłabyś pomyśleć o skontaktowaniu się z psychologiem, bo to, że masz dwóch chłopaków to jeszcze nie taka tragedia, tragedią jest to, że sama siebie nie rozumiesz i nie możesz się z tego wszystkiego wyplątać mimo iż chcesz. Idź na terapię.

Odnośnik do komentarza

telenowela, jak sama słusznie napisałaś - nikt za Ciebie nie podejmie decyzji. Świetnie zdajesz sobie sprawę, że sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Tkwisz w dwóch relacjach, a każdy z chłopaków zaspokaja Twoje inne potrzeby. Nie wiem, czy lepiej być z Bartkiem, czy z Adamem? Nie znam ich, nie znam Ciebie. Sama musisz dokonać wyboru i odpowiedzieć sobie na pytania, co czujesz do każdego z chłopaków? Z kim chciałabyś spędzić resztę życia? Jak wyobrażasz sobie relację za dwa lata z Bartkiem, a jak z Adamem? Możliwe, że Bartek to tylko chwilowe zauroczenie. Jak sama wspomniałaś, widujecie się sporadycznie, krótko, niby jest sielanka, nie kłócicie się, ale jednak czegoś Ci brakuje. Z Adamem z kolei kłócisz się dość często, ale jednak masz z nim wspólne wspomnienia i wiele Was łączy. Co robić? Nie wiem. Trzymam jednak kciuki za to, że sama podejmiesz najwłaściwszą decyzję. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...