Skocz do zawartości
Forum

Plamienie z dróg rodnych w ciąży


Gość monikamr

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnia miesiączkę miałam 5 listopada po zrobionych testach ciążowych dowiedziałam się że jestem w ciąży. 18 grudnia pojechałam do szpitala położniczego z krwawieniem w kolorze jasno czerwonym .W szpitalu przyjmowałam leki rozkurczowe oraz witaminy Zrobili mi też tam odpowiednie badania krwi moczu i usg po którym stwierdzili że dziecko żyje oczywiście mi ulżyło .Po 5 dniach mnie puścili do domu z diagnozą ze ciąża nie jest już zagrożona .dostałam również recepty z tymi samymi lekami co przyjmowałam w szpitalu plus lekarz zalecił mi dużo leżeć .Oczywiście się stosuje co do zaleceń lekarza ponieważ bardzo mi zależy na utrzymaniu tej ciąży. 3 dni temu miałam znowu niewielkie krwawienie a wczoraj wyleciał ze mnie niewielki skrzep krwi oczywiście nie boli mnie brzuch nie mam żadnych skurczy ani innych dolegliwości przy tym .Co mam z tym wszystkim zrobić ,jak mam do tego podchodzić ,co mogą oznaczać te sygnały które mi daje mój organizm ? Pomocy ponieważ mój lekarz prowadzący odpowiada mi bardzo wymijająco na moje pytania Może nie chce żebym się zbyt mocni tym martwiła

Odnośnik do komentarza

Krwawienie w ciąży nie zawsze oznacza, że dzieje się coś zagrażającego życiu dziecka, ale nie należy ich lekceważyć. Zazwyczaj chodzi o to, że organizm daje znaki, by zwolnić, więcej odpoczywać a lekarze wtedy przepisują leki na podtrzymanie ciąży. Jeśli jednak dużo odpoczywasz i bierzesz leki, a mimo to ciągle zdarzają się krwawienia to nie zwlekaj tylko dzwoń do lekarza! Lekarz nie ma prawa nic przed Tobą ukrywać.

Odnośnik do komentarza
Gość Laurielle

Krwawienie w ciąży nie jest normalne. Leki powinny pomóc, jeśli nie pomagają, to trzeba je zmienić albo zwiększyć dawkę. Niektórzy lekarze tego nie robią, wychodząc z założenia, że ciąży nie ma sensu podtrzymywać, niech działa selekcja naturalna (szczególnie w pierwszym trymestrze).

Byłam w zagrożonej ciąży, od początku miałam plamienia i skurcze. Dostałam dopochwowo progesteron i leki rozkurczowe. Ponieważ nie pomagały, dawki były zwiększane i wprowadzano mi coraz to nowe leki. W końcu brałam 5 leków o różnych mechanizmach działania, dopiero to pomogło. Plus oczywiście leżenie plackiem. Urodziłam w terminie zdrowego synka.

W szpitalu powiedzieli, że twoja ciąża przestała być zagrożona, ale to była ocena tamtego momentu. Prawdopodobnie znowu jest.

Znajdź takiego lekarza, który nie zlekceważy tych objawów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...