Lęki przed okresem.

[DotDotDot]

Witam,
Mam problem i potrzebuję porady, ale niestety nie wiedziałam czy napisać tutaj czy na forum psychologii. Brałam już różne tabletki antykoncepcyjne m.in (Cilest, Novynette, Yasminelle, Teenia, Syndi, Microgynon 21, Daylette no i ostatnie to Belara). Miałam zmienianą antykoncepcje przez migreny, złe samopoczucie, okropny ból żył w łydkach, albo puchnięcie jak balon. Tabletki Belara brałam niecałe 3 miesiące. Niecałe ponieważ przed okresem między 2 a 3 opakowaniem dostałam ataku paniki bez żadnej przyczyny, trzymał mnie okropny lęk i męczyłam się tak aż do okresu, byłam u psychiatry, on przepisał mi hydroxizine (ale wtedy jeszcze nie byłam w stanie połączyć tego z okresem) później 2 dni przerwy i po zaczęciu nowego opakowania lęki znowu wróciły. Pobrałam 7 tabletek z nowego opakowania i przestałam brać, bo nie mogłam sobie poradzić z tymi lękami - bałam się wychodzić z domu i siedzieć w nim sama. Płakałam i czułam lęk. Po ok. 2 tygodniach od przerwania tabletek przeszło mi, ale teraz jestem przed okresem, powinnam dostać 25.01 i od 5 dni znowu to samo, znowu ten lęk nie do wytrzymania, boję się wychodzić, płacze, tym razem na szczęście obeszło się bez ataku, a to uczucie było najgorsze. Czy to może być spowodowane tabletkami? nigdy wcześniej tak nie miałam. Czy po przerwaniu nie powinno już to minąć? Dzieje się tak na tydzień przed okresem. Jak mogę sobie z tym poradzić? Czy powinnam udać się do ginekologa czy znowu do psychiatry? Proszę o radę.
Pozdrawiam.