Stres a zaburzenia hormonalne...i konsekwencje.

[Gość Marysia74]

Witam, może jest ktoś mądry?
Ja tzw przypadek kliniczny (tak na mnie mówiono) i mający dosyć bezsilności lekarzy proszę o pomoc. Mianowicie miałam ogromny stres zwany traumom po stracie kogoś bliskiego, bezsenność pierwsza 1 miesiąc następna 2 tyg. leki na spanie od psychiatry, później wyrzut prolaktyny między 348-356 czegoś tam przy normie do 29,9. Wysoki kortyzol w teście też nie taki jak trzeba, nie odpowiednie ACTH, brak miesiączki 1,5 roku rozwalone hormony wykluczające się na wzajem i brak estradiolu. Nie posiadam guza przysadki, guza tarczycy (choć ta lubiła się powiększać trzykrotnie-prawy płat), nie mam też guza na nadnerczach, stwierdzono dodatkowo insulinooporność, autodestrukcję organizmu. Po miesięcznym braniu estradiolu w tabletkach dostałam miesiączkę krew+ coś co przypomina jakby łuszczenie się błony wraz z tkanką. Coś podobnego wydaliłam po wypalance (kiedyś), ale to teraz było wielkości dłoni dorosłego człowieka. Po 3 latach patrzenia na to że nikt mi nie może pomóc bo nie wie, zrezygnowałam z walki o siebie. Wszystko wskazywało na nowotwór tylko nikt go nie znalazł mimo wyników wskazujących na...i słyszę, że jestem pierwszym takim przypadkiem w karierze czy to lekarz ma 70lat czy 45. Jednym zgodnym słowem PRZYPADEK KLINICZNY...jeszcze przyplątało mi się mleko w piersiach. Mam dosyć. I nie przekwitam zdecydowanie, każdy temu zaprzecza. Mam 40 lat. Czy stres może tak rozwalić organizm? Jestem już bardzo zmęczona.