Corka histeryczka i wymuszaczka

[Gość Matkanaskraju]

Corka ma problemy emocjonalne-to wiem. Pracujemy nad nimi-ale mam jej chwilami tak dosc ze mam ochote ja stluc. Kiedy wszystko idzie po jej mysli jest ok. Ale na wiekszosc rzeczy ma jedna odpowiedz-nie. I czasem wpada w taka histerie jakby miala 3 lata a nie 9. Drze sie jak opetana,rzuca na kolana,blaga wrzeszczy wyje-i co mam w takiej sytuacji robic? Poddac sie bo wiem ze nie radzi sobie z emocjami czy twardo stac na swoim? Co sprzeczke o to co ma zrobic zamienia w piekielna awanture.

[Gość Też mama wymuszaczki ;)]

Twardo stać na swoim. Może to zabrzmieć paradoksalnie, ale takim zachowaniem, ponieważ jest rozchwiana emocjonalnie, bada, czy ma w Pani oparcie. Oczywiście podświadomie, intuicyjnie. Kiedy pokaże jej Pani, że Pani emocje są trzymane na wodzy i bez względu na przebieg sytuacji (histeria, płacz, nawet wyzwiska, agresja), Pani nie zmienia zdania i konsekwentnie egzekwuje nakaz, zakaz, prośbę, odmowę zakupu zachcianki (zależnie od sytuacji). Da jej to poczucie bezpieczeństwa, mimo iż będzie na początku mocno się buntowała, w końcu do niej dotrze, że to jej gwarantuje wsparcie i tak jak pisałam bezpieczeństwo. Na początek wyraźnie zakomunikować co ma zrobić, np posprzątać pokój i jeszcze wyraźniej zaznaczyć konsekwencje nie zrobienia tego. Nie zwracać uwagi na wrzask, humory, ma zrobić. Dać czas np do kolacji. Nie zrobi, wyegzekwować co się wyznaczyło, np zakaz bajek przez jeden dzień (ogólnie nie polecam długich kar, jednodniowe naprawdę zdają egzamin, a choć chciałoby się dać mocno do wiwatu i powiedzieć masz szlaban na miesiąc! - gwarantuję, że nie przyniesie to skutku). Konsekwentnie! Za drugim, trzecim, no, może czwartym razem - zacznie działać :) Powodzenia i wytrwałości i droga Mamo - to Ty musisz pokazać jej opanowanie i że radzisz sobie z emocjami, nawet tymi złymi.