Skocz do zawartości
Forum

Powód do rozstania


Gość 321.go

Rekomendowane odpowiedzi

Odchodzę. To nie to, czego chcę. Nie dam Ci domu i rodziny, których chcemy. Szanuję Cię jak najwspanialszą przyjaciółkę. Nie chcę zabierać Ci więcej czasu. Wybacz.

Przestałem czuć pociąg do mojej kobiety. Żyjemy zgodnie, razem dajemy radę ze wszystkim.
Nie potrafię, ale muszę odejść. Chce być fair, i wiem, że zranię okrutnie. Przepraszam.

Nie wiem co będzie potem. Nie mam nikogo na boku. Czar prysł. Pora jednak iść dalej. Nie wiem kiedy to powiem, bo długo dojrzewam do tej chwili. Muszę wziąć się w garść.

Jak kończyły się wasze związki? Jakie były powody i reakcje?

Odnośnik do komentarza
Gość Endorfinka

przynajmniej jesteś szczery, jeśli seks jest dla ciebie ważny i nie wyobrażasz sobie związku bez niego to rzeczywiście lepiej odejść niż żyć złudzeniami. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to czy próbowałeś to naprawić? Rozmowa, terapia? Jeśli tak i nadal nie ma rezultatu to odejdź, jeśli nie to spróbuj, tak by móc sobie powiedzieć, że zrobileś wszystko co mogłeś.

Co do rozstania, to u mnie mój najdłuzszy związek skonczył się z dwóch powodów wynikających z siebie, byłam ograniczana, sprawdzana, zamknieta w klatce, przez co moje uczucie niestety zgasło i się wypaliło. A gdy więcej w związku jest kłótni niż normalnej rozmowy to nie ma sensu tego ciągnąć dalej. Reakcje? Lament z jego strony, jak mogłam... a potem tylko obgadywanie mnie do innych jaka to ze mnie zimna suka

Odnośnik do komentarza

Trudno mi wprost mówić mojej dziewczynie o tym, że coś mi w jej wyglądzie nie gra. Przecież to nie jej wina. Taką ją chciałem. Myślałem, że kocham naprawdę. Myliłem się. Teraz często łapię się na myśleniu o innych dziewczynach. Może jestem chory, sfiksowany.
Niestety nie mogę nic naprawić, nie wolno naprawiać czyjegoś ciała.
Seks nie jest dla mnie najważniejszy. Dlatego nie potrafię odejść. Muszę, nie chcę i nie umiem. Brzmię jak bulgoczące błoto, ale taka we mnie właśnie mieszanina emocji.

Endorfinka , dziękuję za wypowiedź. Czy ułożyłaś sobie życie po rozstaniu, czy trudno było Ci po fakcie? Gratuluję odwagi. Mi jej brak całkowicie :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...