Skocz do zawartości
Forum

Myśli o samobójstwie i napisanie listu pożegnalnego


Gość tasia2

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cytrynowa babeczka

Tasiu ten przymus powtarzajacych się czynności to być może nerwica natręctw.I mówiąc o tym p.dr ułatwisz jej tylko dobór leków.Mam nadzieję ze powiedziałaś psycholożce,jeśli nie to zrób to koniecznie.
Po tym co piszesz,można stwierdzić że natrafiłas na lekarkę która robi wszystko żeby Ci jak najlepiej pomóc,tylko Ty masz jakieś zupelnie niepotrzebnie obiekcje i strach przed mówieniem
Tusiu pomyśl sobie że jest to Twoja najlepsza przyjaciółka której mozesz wszystko powiedzieć.
Jeszcze raz zachęcam żebys powiedziała to co tutaj napisałaś i koniecznie o tym przymusie wykonywania niektórych czynności.Takie rzeczy się leczy więc jeśli chcesz żeby była poprawa to koniecznie musisz się szczerze otworzyć.Pomóż sobie ,po co masz się męczyć skoro są sposoby zeby Tobie pomóc.

Najlepiej spisz sobie w punktach o czym chcesz powiedzieć w srodę p.dr.
Weż ze soba sciągę.

Teraz nie chce Ci się zyć bo teraz chorujesz,bo ta choroba Cię wykańcza psychicznie i fizycznie.Ale jeśli bedziesz juz miała ustawione leki i odpowiednią psychoterapię ,podejmiesz pracę nad sobą to świat wypieknieje.To wszystko z czym sobie nie radzisz zobaczysz w innym swietle ...
Tusiu uwierz że ludzie wychodzą z takich stanów tylko potrzeba czasu i wspołpracy z lekarzami i psychologami.

Przemyśl sobie to wszystko przed środą.

Odnośnik do komentarza

Ok cytrynowa dziękuję za radę.Mam nadzieję że przetrwam ten kryzys i stanę na nogi.Mam świetną p.psycholog,rozmawiam z nią tel.nawet gdy jest na urlopie.Ona twierdzi że mam ogromne wahaNia nastroj,tydzień temu jak u niej byłam,niemal tryskalam energią.Dzisiaj żyć mi się nie chce.Czasem jest tak dobrze że klienci pytają mnie w pracy czy coś"jarałam"na magazynku:) bo jestem taka wesoła.Wracam do domu i marze by umrzeć.Nic nie rozumiem,nie mogę poukladac myśli,czuję się cholernie nieszczesliwa.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Też myślę że staniesz jeśli mocno się sprężysz.
Pomyśl nad tymi dobrymi okresami w pracy.Może byc dobrze ,swietnie się czujesz w tych momentach? Chciałabyś żeby tak było zawsze? Na pewno tak.
To zrób wszystko,wykorzystaj wszystkie możliwości żeby tak było.Nikt nie odwali za Ciebie tej roboty jaka Ciebie czeka żeby dojść do siebie.
Psycholog z psychiatrą dadzą wskazówki ,leki i wsparcie a reszta należy do Ciebie.
Nikt nie powiedział ze życie to kaszka z mleczkiem.Trzeba się natrudzić żeby zbudować bezpieczną wieżyczkę.Schodek po schodku i do góry...Wszystko zależy od Ciebie w którą stronę pójdziesz.

Odnośnik do komentarza

Byłam dzisiaj u psychiatry,poszłam do tej u której byłam dwa lata temu,poświęciła mi 5min.Powiedziała;te leki co pani brała dwa lata temu pomagały?powiedziałam że tak więc przypisała mi je znowu.O matko...kompletna olewka.No ale nie mam wątpliwości że
Wolę brać te niż te co biorę od 3msc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...