Skocz do zawartości
Forum

Zaburzenia lękowe a przemoc w dzieciństwie


Gość kokaxxx

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cytrynowa babeczka

Cześć :-) Wiesz bo to tak jest,mnie zmeczenie łapie ok 13 i wtedy oczy mam na zapałkach.Może gdy przetrzymasz i w dzień nie pośpisz to wcześniej uśniesz...ale to też nie zawsze tak jest.
I dobrze że zostawilyście działkę starszej.Niech wie że jest za to odpowiedzialna i od niej tak dużo zależy czy calośc bedzie ok.
Kochana,jak teraz sie nauczą to w przyszłości jak znalazł.Nie wiem czy próbujesz zachecać dziewczynki do gotowania,jeśli nie to wymyśl coś co mozecie wspólnie zrobić i do dzieła.I czas dobrze spożytkowany i w życiu przydatne...i pośmiać się przy tym można i pogadać.Jak to w kuchni:-)

Jak terapia,tak często masz wizyty jak te pierwsze ?

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Nienawidzisz bo ta fobia Cię ogranicza.Przejdziesz terapię i oswoisz lęki.
Lęki to tylko nasza wyobrażnia.Zaraz pojawiają sie w głowie czarne scenariusze co moze sie wydarzyć ,co ktos może powiedzieć a najczęsciej nic z tych rzeczy sie nie wydarzy nikt nic nie powie ale lęk paraliżuje działanie.Co dla większości ludzi jest normalne to dla ludzi z fobią jest ogromnym wyzwaniem i cierpieniem.

Powiem Ci szczerze że ja nie majac fobii społecznej też bardzo nie lubię załatwiac jakichś spraw urzędowych no ale mus to mus.

Odnośnik do komentarza

Cześć jak minęla nocka.U mnie w miarę ale za to wstałam z migrena.Widzę ze do pużna nie spałaś.Ja poszłam wcześnie spać wczoraj niezbyt dobrze się czułam przez te upaly dają się we znaki .w tm roku jeszcze jakoś daje rade,ale w zeszłym to masakra.Co drugi trzeci dzień miałam napad.Mam ukrytą padaczke lekarz powiedzial ze zmniejszą się napady jak będę regularnie brała leki,Ale ja jestem jestem rozczepaną osobą iczęsto zapominam je brać.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

No tak znowu spałam 4 h.A jeszcze klimatyzacja wysiadła w pracy.Panowie coś tam robią od 2 h ale efektów nie widać.Ratuje sie wiatraczkiem- jak na razie żyję:-)

Czemu nie bierzesz leków? Ustaw sobie przypominajkę kup w aptece taki dozownik na leki.Ja mam takie kółko z tygodniową podziałką.Kółko połóz w takim miejscu gdzie zawsze wpadnie Ci w oko.Naprawdę to dobry pomysł.
Pracuje z dziewczyną która choruje na padaczkę i wiem że przy systematycznym braniu leków można bardzo zminimalizować ataki.Ona akurat juz nie miała od kilku lat ,więc kochana ,bierz się w garść ,kupuj kółko i będzie dobrze.Są rzeczy na które nie ma lekarstwa i trzeba się pogodzić ale tu,gdzie można sobie ulżyć, to koniecznie trzeba to robić...

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Oj ciężki ten dzień ,myślę ze dzisiaj na pewno wczesniej usnę bo jestem wykończona.Klima w końcu działa tylko nie wiadomo na jak długo.

To świetny pomysł:-) .Tylko zastanow sie czy nie lepiej gdybyscie to logistycznie wspólnie rozpracowały.
Moze pozwól dziewczynkom zaplanować trasę.To cała frajda własnie planowanie ,gdzie postoje jedzenie..

Jeżdziłyscie wczesniej już razem gdzieś dalej?

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

O tak ,mogę powiedzieć że sie wyspałam za wszystkie czasy.Byłam tak padnięta że spałam 8 h .Wreście poczułam że żyję choć niestety za oknem nie ma upragnionego chłodziku ale pocieszam się ze kiedyś przyjdą.:-)

Kiedys to było takie normalne...wyjazd pod namiot ,wycieczki rowerowe albo piesze .Plecak,trochę prowiantu i hej przygodo.Teraz młodzi najczęsciej wolny czas spedzają czas przy komputerach albo tv,rodzice zresztą tez niestety a warto,bo to bardzo zbliza rodzinę a potem jest co opowiadać po latach i kupa śmiechu przy tym jest .
Pierwsza wyprawa to taka testowa.Nie za daleko bo nie znacie swoich możliwości a potem można wybierac sie coraz dalej oczywiście uwzgledniając wzgledy bezpieczeństwa bo to najważniejsze.
Masz takie sakwy do roweru?

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Takie sakwy są bardzo przydatne w podróżowaniu bo nie dzwiga się wszystkiego na plecach.Wczoraj patrzyłam to są w różnych cenach ,juz od 30 zł wiec to jest jakaś duża kwota a pożytek duży.
Są też bardzo funkcjonalne bagażniki,można naprawdę ze zwykłego roweru zrobić mercedesa:-)
Pamietam swoje podróże na starej damce z wielkim plecakiem w czasie upału ,ależ to był wyczyn wtedy.Ale potem satysfakcja że dojechaliśmy do celu.

Dobrze że spacerujecie,wyrabiajcie kondycję przed podróżą żeby nie narobić sobie zakwasów ...

W pracy troszkę luzu ,można odetchnąć kilka dni ,klima działa bez zarzutu już drugi dzień co jest na plus :-)
Najważniejsze to znajdywać plusy nawet te małe żeby było milej i żeby można było wytrwać do końca dnia.
Dzisiaj piątek ,wiec jest ok :-)

Ps .Kupiłas juz kółko w aptece?

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Rozumiem ....
Powiedz mi czy korzystasz z pomocy MOPSu czy dziewczynki pobierają stypendium socjalne w szkole?
Pisałas kiedykolwiek do dyrekcj szkoły o dofinansowanie zakupu podręczników ?
Dziewczynki mają orzecznictwo o niepełnosprawności ?

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

No tak ,dochód przekracza 500 iles zł na osobę i juz zadne ulgi się nie należą.A wiadomo ile kosztują same leki nie mówiac juz o reszcie.
Mozesz napisać do fundacji Polsatu albo TVN.
Napisz do Mopsu z prosbą o dofinsowanie zakupu podręczników.Zdaje się że mają taką opcję.
Ludzie szukaja gdzie tylko mogą jak jest cieżko.Nie ma co się krygować tylko trzeba poszukać wyjścia.
Jak tu odmówia to tam pomogą.Nie zrazaj się tym że dochód masz wiekszy od wymaganego.Nie wszystkie fundacje biora to pod uwagę .Bardziej liczy się sytuacja rodziny niż bzdurne przepisy.

Odnośnik do komentarza

Witam no właśnie złożyłam jestem ciekawa czy pomogą?A tak jak się dziś czujesz? Ja niezbyt mam jakiś ciężki dzień wstałam w depresyjnym nastroju.Jakoś mi dzisiaj ciężko od rana chce mi się płakać.Życie jest do D nie wiem po co ja w ogóle żyje.Żeby nie dzieci już by mnie nie było dawno bym ze sobą skończyła.Miałam już jedną prube samobujczą,niestety się nie udało wyszłam z tego.Byłam w bardzo ciężkim stanie i 2 tygodnie w śpiączce.nałykałam się leków na padaczkę.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Przykro mi że tak się czujesz ale pewnie te zmienne nastroje wynikają z tych fobii i za pomocą terapii bedzie coraz lepiej.Koniecznie mów o takich myślach psychologowi.Czym bardziej sie otworzysz tym lepiej dla Ciebie i terapeuty.
Kochana ,Ty w swoim życiu tak wiele przeszłaś i teraz masz trudne życie wsród ciągłych trosk.Dużo łatwiej żyje się jak ma chociaz to zaplecze materialne.Nie trzeba się zamartwiać,że na coś zabraknie a tak wiadomo że trzeba szukac gdzie sie tylko da.Poszperaj w necie ,jest naprawde sporo fundacji pomagającym ludziom w trudnych sytuacjach.Próbuj gdzie się da.Znam babkę która znalazła fundację ktora wyremontowała jej mieszkanie....Innej doplacają do komornego.Także szukaj.Jeśli samotnie wychowujesz córeczki to dodatkowo jest to atut do udzielenie pomocy.

A dzisiaj ,jesli masz taki podły nastrój to wyjdźcie na długi spacer.Jeśli masz gdzieś w okolicy park czy las to warto tam pochodzić,posłuchać śpiewu ptaków.Może to takie banalne ale naprawdę w takich depresyjnych chwilach pomaga,wycisza....
Masz przy sobie takie dwa skarby dla których jesteś całym światem.Popatrz na nie ,popatrz na te uśmiechnięte bużki i pomyśl czy nie warto dla nich się starać? Warto.

Nigdy więcej nie próbuj odbierać sobie życia.Dostałas drugą szansę,bo mimo ciezkiego stanu wyszłaś bez uszczerbku na zdrowiu.A wcale nie musiało tak się skonczyć.Mogło dojśc do uszkodzenia układu nerwowego i paraliż na całe życie...

Ja czuję sie całkiem nieżle poki co,ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca:-)
Trzymam kciuki żeby nastrój się poprawił i dobrego dzionka Wam życzę dziewczyny.:-)

Odnośnik do komentarza

Jestem już tym wszystkim zmęczona.Nie mem siły już walczyć.Codziennie się zamartwiać,bo brak kasy o prucz miłości nic tym dziecią nie mogę zaoferować.Stale ma wszystko brakuje,nie mam rodziny nie mam nikogo czuje się jak bezpanski pies.dziecią jestem tylko potrzebna do osługiwania.Starsza traktuje mnie jak służącą.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Naprawdę tylko miłość możesz zaoferować dzieciom? Po pierwsze miłość to najwieksze dobro jakie rodzic może dac dzieciom.Nic nie zastapi akceptacji i miłości.Po drugie troszczysz się o nie.Robisz co w Twojej mocy żeby było jak najlepiej.
To nie jest Twoja wina że tak potoczyło Ci się życie.Nie możesz sie za nic obwiniać.
Zrobiłas krok do przodu żeby nauczyc się żyć bez lęku.Robisz to także a może przede wszystkim dla nich .

Wcale tak nie jest że jesteś dla nich do obsługiwania.
Macie trudna sytuację,zmagacie sie z chorobami.Im także jest trudno.
Myślę ze powinnaś z nimi dużo rozmawiać o swoich rozterkach pamietajac jednak , że to są ciagle dzieci i nie myslą kategoriami dorosłego.Czesto nie zdają sobie sprawy ze takie czy inne zachowanie może kogos ranić...
Tam w tym blogu który Ci podałam masz taki wpis " Jak rozmawiać z nastolatkami.".Może Ci się przydadzą te rady.

Daleko mieszkasz od siostry ?

Odnośnik do komentarza

Daleko ponad 100 km.dzisiaj miałam sprzeczkę z córa normalnie nie wytrzymałam i uderzyłam Ją ona mi oddała,Ale jak ochłonęłam zaraz ją przeprosiłam.Robie tyle ile mogę ,to wszystko dla nich ale,im stale żle i mało.Porównują sie do innych koleżanek i muszę im stale tłumaczyć że są dzieci które mają dłużą rodzinę i dostają nie tylko od mamy.Bo mają babcie dziadków i ciotki.A wy macie tylko mnie.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Czasy są bardzo trudne.Młodzież potrafi sobie wzajemnie tak obrzydzić życie że doprawadzają do frustracji a nawet do prób samobojczych.Modne ciuchy,najnowsze gadżety a jeśli ktoś odstaje jest odrzucany od grupy.Może to nie jest standard ale dzieje się tak bardzo często.Dobrze robisz że tłumaczysz dziewczynom tylko skup się na tym że o człowieku nie świadczy modny ,drogi ciuch ani wypasiona komóra ale to jaki jest. Jeśli jest koleżeński,sprawiedliwy ,nieobgadujący to wcześniej czy póżniej znajdzie sobie bratnią duszę a taki " wypasnik " lekceważący wszystkich najwyżej popleczników podobnych do siebie a nigdy prawdziwego przyjaciela.

Wina leży po stronie rodziców .Zamiast budować od małego dziecka własne poczucie wartości poprzez dobry przykład i mądre argumenty to niestety, idą drogą na skróty kupujac dziecku,często,tylko po to żeby nie był gorszy od rowieśników, stwarzając pozory dobrobytu.
Znam biednych ludzi którzy wzieli kolejną pożyczkę żeby synowi kupić...skuter za kilka tysiecy bo koledzy już mają ...
No i od kiedy został szczęśliwym posiadaczem skuteru teraz innych wyśmiewa...Zastanawiam się kiedy Ci rodzice powiedzą : stop.

Żle się wczoraj stało,ale to jeszcze jeden argument jak potrzeba Ci wyciszenia i umiejętności radzenia sobie ze stresem.Jak widzisz zaczyna przenosić się to na córkę która też absolutnie nie powinna była Tobie oddać.
Koniecznie potrzebna jest Ci ta terapia.Może nawet tez terapia rodzinna.Z tego co słyszałam od kilku osób - dobrze prowadzona przynosi dobre rezultaty.Ale o tym już zdecyduje Twój terapeuta.Potrzebna jest Wam pomoc bez dwóch zdań.
Spróbuj tak, jak Ci radziłam,w chwila kryzysowych wychodzić na kilka minut i ochłonąć.Wypić szklankę wody ,chwilę pomyśleć i wrócić.Uspokoić atmosferę i pogadać o tej kwestii spornej z przed chwili.Nie wyciągać brudów ,nie oceniać,nie krytykować a poszukać rozwiazania na przyszłość.Wiem ,trudne w emocjach ale chociaż próbuj.Może za którymś razem się uda.

Odnośnik do komentarza

Z tym wyjściem i ochłonięciem to nigdy nie zdążam bo ta złość przychodzi nagle bez żadnego ostrzeżenia.Tak nagle wybucham niema szans na czas się wyciszyć. Co dziś ciekawego porabiasz? ja właśnie wybieram się nad wodę blisko las będzie można przemyśleć kilka spraw.Mam nadzieję że młode mnie nie zdenerwują i nie będziemy wracać po pół godzinie. Nie wiesz jak się cieszę że mogę z tobą popisać tak bardzo podnosisz mnie na duchu.Pozdrawiamy Cię cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Rozumiem Ciebie dlatego bez tej terapii nie sądzę zebys sobie poradziła.Wierz mi ,jeśli się przyłożysz to nauczysz się radzenia w takich sytuacjach.Głowa do góry kochana, bedzie dobrze:-)

To fajnie że idziecie sobie nad wodę.Jeśli znacie jakies gry to warto się rozerwać,pośmiać.Śmiech naprawdę rozładowywuje napięcie.
Próbuj się zatrzymywać w tej chwili złości.Takie Stop.
Możesz chodzić dookoła ,klaskać w dłonie ,tupać .Niech te nerwy dadzą upustu.Jesli czujesz że wzbiera złość to juz jest ten moment żeby wyjść bo potem to już za póżno.Słowa lecą jak z armaty ,trudno się zatrzymać....

Ja dzisiaj idę na tzw proszony obiad do kuzynki a potem na długi spacer .

Ja też się bardzo ciesze że mogę Ciebie choć troszkę wesprzeć:-)
Miłego dnia dziewczyny.Pozdrawiam gorąco :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...