Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie z dziewczyną i uczucie wypalenia


Gość Robert92

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Robert92

Witam ;)

Mam 22 lata, mieszkam sobie gdzieś tam na północy kraju.

W czym tkwi mój problem? Zacznę może od tego jak ten stan się zaczął.

Byłem ponad rok z dziewczyną. Byliśmy zaręczeni. Był okres kiedy wspominała swojego byłego. Wydawało mi się, że udało mi się zrobić z tym porządek poprzez odcięcie jej od niego poprzez m.in. niszczenie po kryjomu płyt gdzie miała jego zdjęcia, poprzez konkretne rozmowy o tym, jak się czuję kiedy ona o nim mówi....

Wydawałoby się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Pozytywne nastawienie do przyszłości... wszystko by było ok, ale jak to w moim życiu bywa musi być pewne ALE.

Miałem również "przyjaciółkę"- K. . Znałem ją ok. 5 lat. Zapoznałem ją z M. Znalazły wspólny język co mnie na początku ucieszyło, gdyż M. z natury nie miała dużo przyjaciół.

W pewnym momencie zauważyłem, że nieoczekiwanie M. odzyskała kontakt ze swoim byłym. Nie wiem skąd miał jej numer- przypuszczam że podała mu go K.

Pojechaliśmy do K. na sylwestra. K. i M. przez cały czas nie mogły się na chwile oderwać, zaś w nocy słyszałem dziwne odgłosy (zrobiły sobie "babski wieczór"- ok, nie widzę problemu). Na drugi dzień były pytania od K. do M. typu "I jak podobało się?".

Dzień sylwestra. Wszystko wydawało się być ok, dopóki nie wybiła 12. Chwilowo nic się nie dzieje patrzę- obie się całują.

Zamurowało mnie. I tak przez całego sylwestra chodziłem zamurowany.

Rano zaś usłyszałem jak to K. pisała do byłego M. sms-y typu "czy nadal kochasz M.?".

Po tym wszystkim uznałem, że nie będę znosił tego dłużej, tego jak ona się zachowuje. Powiedziałem M. że jadę do domu- ona na początku "ok, nie ma problemu", zaś godzina po odjeździe pociągu telefon "bo Ty jesteś egoistą, jak ja dojadę"- mogła pomyśleć zanim stwierdziła, że mam sam jechać do domu.

Na drugi dzień przyjechała do domu, zbuntowana, że "skoro dała radę tyle pociągiem przejechać to sama sobie poradzi"- pojawiały się w moim kierunku wyzwiska, wulgaryzmy...

W efekcie skończyło się na rozstaniu. Jednakże dzień przed rozstaniem wystosowałem wiadomość do K., kulturalnie, bez wyzwisk, operując samymi faktami napisałem jej że nie chcę dalej utrzymywać z nią kontaktu... Ta zaś z wyzwiskami do mnie skoczyła, z tekstami typu cytuję: "wy*****j śmieciu", "g***o możesz szmaciarzu wiedzieć"- do tego grożenie sądami itp.

Było jeszcze wydzwanianie i wyzwiska w moim kierunku, dalsze groźby sądami....instalacja programu blokującego i już się nie dodzwoni ani jedna ani druga- w odpowiedzi podszywanie się pod jakąś "Ilonę z Wrocławia" (w rzeczy samej to była K. ).

Odciąć się było ciężko ale jakoś to idzie.

Problem polega na tym, że od momentu rozstania i wojny z K. mam dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze- problemy z wyrażaniem uczuć, taka obojętność do wszystkiego, na swój los. Gdy mi smutno- trzymam to w sobie i tak mnie nikt nie wysłucha, a nawet jeżeli to ograniczy się do durnego gadania typu "będzie dobrze". Ograniczenie swojego życia do praca-dom i tak do weekendu, w weekend albo siedzenie w domu albo szkoła.

Przyjaciele- byli ale nagle zaczęli góra raz w miesiącu się u mnie zjawiać. Cóż- w ich życiu pojawiły się inne priorytety- związki, imprezy. Gdzie tu dla mnie miejsce? Powiecie idź z nimi, ale cóż- jak mnie nie proszą nigdzie... Zresztą mam ku temu wątpliwości czy aby napewno chcą mnie widzieć.

Czuję się tak, jakby moje życie stało się puste, bezcelowe. Tak, jakby świat w pewnym momencie zaczął się na mnie zamykać mimo prób wyjścia do ludzi, mimo prób pchnięcia swojego życia do przodu.

Mam swoje zainteresowania, ale co z tego jak w moich okolicach takie zainteresowania to temat nieznany. Zaś przez internet jak kogoś poznaję i jest naprawdę ciekawy to ups- drugi koniec Polski. Nawet jeżeli bym miał być na drugim końcu kraju to pewnie byłoby tak jak po wynajęciu tej kawalerki- przez ok. 2-3 tygodnie ok, po tym odsuwanie się...

Mam wrażenie iż ludzie nie chcą ze mną rozmawiać, bo uważają że dookoła jest wiele ciekawszych osobistości.

Dla mnie popularne zabawy typu "zerowanie piwa i chwalenie się tym na facebooku" są żałosne. Tak samo jak wiele innych zabaw którym żyje wiele osób zapatrzonych w tablety i smartfony.

Rodzi to również wątpliwość w sens mojego istnienia. Czasami bym chciał żeby na świecie zapanowała wojna (możliwe patrząc na ostatnie wydarzenia)- tak to przynajmniej bym okazał się potrzebny dla kraju i po takiej wojnie ludzie inaczej by mnie postrzegali, jako "kogoś".

Naprawdę, nie ma nic dołującego jak powrót do pustego domu.... Rodzina? Ile jest warta rodzina, która wyrzuca z domu? Jak to powiedział ktoś w pewnym filmie (Lilo i Stitch??): "w rodzinie nie można nikogo odtrącać". Dla mnie taka rodzina jest nic nie warta. Interesowali się przez niewielką chwilę, by tak naprawdę mieć temat do rozmów przy kawie. Ile jest warta "matka" mówiąca do dziecka "zabieraj pieniądze i wy*****j"? No właśnie, jak dla mnie nic.
Zaś ojciec nie pomoże bo nie żyje, a reszta rodziny cóż- nie interesuje się...zresztą mają swoje problemy....

Tak więc nie mając nikogo, będąc zupełnie samemu stoję w miejscu....i nie wiem jak to zmienić....

Z góry dziękuję wszystkim tym co chciało się to czytać i za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Jak do tej pory kobiety które Cie otaczały nie były zbyt udane. Ani matka, ani przejaciółka, ani dziewczyna. Co do przyjaciółki, to możliwe że sie w Tobie podkochiwała ztąd ta agresja i stwierdzenie że nic nie rozumiesz. Może wrato byłoby się z nią umówić i pogadać szczerze, może dowiedziałbyś się czegoś.
Jesteś młody zaczynasz dorosłe życie, wszystko przed Tobą.
Masz skończoną jakąś szkołę? Pracę? Zainteresowania? Przestań żyć życiem osób które Cie otaczają, bo z tego co piszesz to nie są Twoje klimaty. Trzymaj z tymi, którzy podzielają Twoje poglądy na życie. Podtrzymuj i dbaj o te relacje.
Znajdź sobie swój cel w życiu. Masz jakieś marzenie? Jakieś poważne marzenie? A może mini marzonko?
Opracuj plan i do dzieła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...