Skocz do zawartości
Forum

Żyć czy umrzeć?


Gość ag...3a

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałam już kiedyś po co i dlaczego mam żyć. Nic się nie zmieniło w moim życiu. Nadal nie widzę sensu życia. Mam więcej wątpliwości i lęku, i strachu niż motywacji. Nic mi się nie udaje. Wolę umrzeć. Tak jest i nie zanosi się chyba na żadną zmianę. Nadal sama, bez niczego. Nic w życiu nie osiągnęłam. Nie mam dzieci, pracy, męża, radości z życia. Mam za to brzydką figurę, twarz, włosy same siwe, bliznę na ramieniu, brzydkie zęby, nic, ale to nic, mi się we mnie nie podoba. Nienawidzę siebie... Nie mam dla kogo i po co żyć. Zrobiłam nawet coś, co ma mi przypominać o tym, że powinnam umrzeć. W telefonie komórkowym ustawiłam alarm o treści "musisz umrzeć'' i godzinę. Otwieram i czytam, i coraz bardziej mnie to przekonuje. Ale co z tego, jak równie z wielką chęcią śmierci pojawia się strach przed nią samą. Spać również nie mogę, ja sama chcę, ale moje ciało nie chce spać. Rano skoro świt uciekam z łóżka, by w nim długo nie pozostać. Wycofuję się ze wszystkiego, co mogłyby coś zmienić w moim życiu. Przed wielkim strachem, lękiem, natręctwami moimi. Nikt, ale to nikt, tak naprawdę mnie nie zna. Nie wie, co we mnie siedzi. Nie umiem nikogo na dłużej przy sobie zatrzymać. Czemu u licha? Czy jam mam jakiś defekt. czy to naprawdę tak jest, że ja się do życia nie nadaję? Co robić? Nie chce mi się już czekać na tzw. lepsze jutro, bo i po co? Proszę o radę...................
Odnośnik do komentarza
Gówno prawda, dusza (ego) tego kogoś musi przez to przejść, jak ma "siłę" to poszuka wsparcia choćby w muzyce ale bez psychiatrów pseudo=naukowców (trochę Freuda trochę Junaga) zbawców dusz... Poszukuj siebie, myśl, zastanawiaj się... Nie dostajesz na łeb tylko szukasz, Kontroluj to - stać cie na to...zanim się zabijesz :)
Odnośnik do komentarza
Gość duszka02
I tak nie umiem tego kontrolować, a już tym bardziej poszukiwać siebie. Dziś powiedziałam o tym psychologowi mojemu, zmartwił się, a mnie wcale nie jest lepiej, teraz wręcz odwrotnie...Nie wiem czy dam radę ale i zabić się też boję, choć myślę o tym często!!! Znaleźć sens własnego życia to jest coś bardzo dla mnie trudnego...Ale też już nie chcę dalej walczyć o swoje i przegrywać często....z siłą wyższą...Wiem, że potrzebuję pomocy i chcę jej ale to też trudne. Tylko tyle, że dziś się rozsypałam przed nim...nie wiem życie jest trudne....
Odnośnik do komentarza
I tak byłam dziś u swego psychologa i nie wiem czy słusznie zrobiłam. Wcale nie jest mi lżej!!!! Nie odszukam siebie, bo nie potrafię, myśli krążą wokół nie tylko te czarne. Mało tego koszmary senne mnie przerażają, budzę się niewyspana i zmęczona...Nie wiem boję się teraz...Ale i tak nie widzę sensu życia, jest ono bardzo trudne....na dzisiejszy dzień jest tak....Czy ja muszę przez to przejść, a jeśli tak to dlaczego ja mam mieć takie, a nie inne życie?
Odnośnik do komentarza
Ja też chce popełnić samobójstwo. Uciekłam z kartkówki z matematyki, teraz pani jest na mnie ''obrażona''. Nie wiem co robić. Chce z sobą skończyć, a jak nie zdam, nie chce żyć z taką świadomością. Mam tego dosyć chyba z sobą skończę.
Odnośnik do komentarza
Nie wiem co robić, jestem w także w dużym dołku. Nie mam sił by walczyć o swoje. Zostałam oskarżona, że przeze mnie moi koledzy i koleżanki zmuszeni zostali do założenia firmy by móc zostać w pracy. Całe moje 16 lat pracy polegało na walce by nasza praca była doceniana i wykonywana w/g zasad konserwatorskich, niestety kolega /?/ nierób i wieczny lawirant niszczy mnie, a ja już nie mam sił się bronić. Chciałabym by to się wreszcie skończyło, moje życie domowe jest od tego zależne i jeśli nie z znajdę wyjścia to po prostu chcę umrzeć@
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...