Skocz do zawartości
Forum

Codzienne picie alkoholu jako ucieczka od problemów


Rekomendowane odpowiedzi

walcze sama ze soba juz od jakiegos czasu i i doszlam niestety do wniosku za jestem uzalezniona od alkoholu,Zaczelo sie niewinnie drink co weekend i bylo ok pozniej z dnia na dzien wieksze problrmy i wiecej alkoholu zeby o problemach zapomniec dzis juz jest ich tak wiele ze nawet on nie pomaga wrecz przeciwnie nie wiem co dalej ............W ciagu dnia ani rano nie pije najczesciej wieczorem lub w nocy .Rano wstaje do pracu i tak w kolo a problemy jak byly tak sa i z dnia na dzie ich wiecej ani jeden nie rozwiazany rzeczy wazne na boku po prostu zwyczajnie nie umiem sie zmobilizowac zeby je zalatwic odkladam na bok i lenistwem raczej tego nazwaz nie moge bo uchodze raczej za osobe pracowita choc kiedys robilam to z checia a dzis do wszystkiego sie zmuszam nawet sprzatanie jest dla mnie mega wyzwaniem ,robie to bo mam syna i on noi moze odczuc tego ani zobaczyc ze mama ma problem ....ze soba....Picie zaczelo sie oczywiscie od kiedy zaczely sie problemy z kasa wczesniej jakos dawalam rade ale nadszedl taki czas ze niestety nie podolalam i zaczely sie kredyty kture nie sa splacane bo nie ma z czego choc bardzo bym chciala to uregulowac nie daje rady nikomu nie mowie ,udaje ze jest ok a tak na prade ten codzienny strach juz mnie paralizuje kazde pukanie do drzwi to strach i co robie zeby na chwile uciec od tego -oczywiscie wieczorem gdy syn zasnie pije.......Ale postanowilam z tym skonczyc od soboty przerwalam wieczorny rytual z alkoholem c
hce wytrwac nie wiem czy mi sie uda ...Ktos moze napisac ze nie stac mnie na splate kredytu a na alkohol tak ,jest to tez prawda i wlasnie dlatego postanowilam sie ogarnac w koncu i skonczyc z tym byc osoba zdeterminowana pelna pomyslow i niezalezna jak kiedys.........

Odnośnik do komentarza

bardzo dobrze, że widzisz problem to już dobry początek. Teraz tylko musisz wziąć sie do jego realizacji. Po pierwsze wywal wszystkie butleki alkoholu jakie znajdziesz, wylej z nich wszystko do zlewu, w domu nie powinnaś mieć żadnego alkoholu. Po drugie spróbuj znaleźć coś zastępczego np zamiast picia wieczorem seria ćwiczeń, spacer, albo wypicie filiżanki herbaty ( jakieś takiej dobrej) lub poczytanie książki Spróbuj znaleźć coś co pozwoli Ci na ,,niemyślenie" ale bez alko. Możesz też każdą zaoszczędzoną kwotę wrzucać do słoika i zbierać na jakieś marzenie swoje albo dziecka. Jak tylko poczujesz chęć kupienia wódki czy wina to tę kwotę wrzuć do słoiczka.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Posłuchaj rad Przedmówczyni - wyrzuć alkohol i znajdź jakieś zajęcie zastępcze, które pomoże Ci redukować stres. Niech każdy dzień bez alkoholu będzie dla Ciebie zwycięstwem z samą sobą.
Jednak postaraj się również poszukać pomocy. Napisałaś, że nikt nie wie o Twoich problemach finansowych, że udajesz, że wszystko jest w porządku. Myślę, że powinnaś porozmawiać z kimś zaufanym o kłopotach - rozmowa przyniesie Ci ulgę i chociaż przed jedną osobą nie będziesz musiała już udawać.
Możesz także poszukać pomocy w grupach wsparcia - na przykład AA.
Życzę dużo siły i wytrwałości.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

wytrwalam 7 dni dzis kupilam wino i je pije .. Myslalam ze zaczynam kolejny etap w moim zyciu czyli walke o lepsze jutro staralam sie bardzo chcialam rozkrecic swoja firme bylo niezle ale dzis dostalam mega kopa od osoby na ktorej moglam polegac tak mi sie wydawalo przynajmniej zmieszal mnie z blotem nie zrozumial,,, choc bardzo chcialam..chcialam by zrozumial proponowalam jakies rozwiazanie z tej sytuacji ale nie....nie wiem co dalej moze wyjechac stad ,zaczasc nowy zupelnie inny etap w swoim zyciu ale czy dam rade na prawde chcialabym naprawic wiele popelnionych bledow swojego zycia z ktorych zdaje sobie sprawe . Chce wyjsc na prosta w koncu odzyskac to co stracilam odzyskac zaufanie osob na ktorych mi zalezy osob wartosciowych o ktorych moge powiedziec ze so normalni moze trzeba stad uciec wyjechac,zapomniec i zaczasc wszystko od nowa moze tak bedzie lepiej nie wiem juz sama nie wiem mysle tylko o moim synku zeby jemu bylo dobrze a przynajmniej lepiej niz bylo mnie ... a moze lepiej bedzie jak znikne w ogole z tego swiata i bede blisko Boga moze beze mnie synkowi bedzie lepiej nie bedzie patrzyl na mame ktora z dnia na dzien jest coraz smutniejsza i ktora gdy placze a syn pyta dlaczego odpowiada ze cos wpadlo do oka.......moze tak bedzie najlepiej ....Dzieki ze mi pomagasz choc slowem .ale ja nie mam takiej osoby ktorej moglabym wszystko szczeze powiedziec jestem nieufna zycie mnie tego nauczylo.... mowie sama do siebie Pan Bog moze uslyszy a czy zrozumie nie wiem....Ciezko mi jest synka wojek walczy o zycie w w ieku 34 lat i chce zyc a ja nie wiem czy zyc chce moze lepej bedzie jak wojek synka wezmie moje lata ktorych ja dozyc nie wiem czy chce dla siebie.............Boze pomoz bo ja na prawde juz po raz kolejny mysle zeby jednak przytulic sie do ciebie.........

Odnośnik do komentarza

Witam,
Monimaga - dasz radę. Przede wszystkim nie myśl o samobójstwie. Twojemu synkowi na pewno nie będzie lepiej bez Ciebie. Przez całe życie będzie się zastanawiał dlaczego mama go opuściła i będzie się obwiniał o Twoją śmierć - tego chyba dla niego nie chcesz.
Nie trać nadziei i walcz - czasami życie piętrzy przed nami trudności, nie chce nam się żyć. Ale jak pokonamy przeszkody stajemy się silniejsi.
Zadanie na teraz - grupa AA - wytrzymałaś tydzień bez alkoholu więc jesteś w stanie wytrzymać więcej, potrzeba Ci tylko odrobiny wsparcia i zrozumienia, które znajdziesz w takiej grupie.
Wierzę w Ciebie, trzymam kciuki i czekam na wiadomości od Ciebie.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Miałam podobny problem w rodzinie może nawet gorszy bo oboje pili długów narobili na alkohol oczywiście. Chodzili na mityngi AA nic nie pomogło. Najlepszym rozwiązaniem okazały się Branice Szpital.Jeśli tylko możesz a i też musisz zrób to na 6 tygodni. Gwarantuję że pomaga bardzo dużo.Nie wstydz się tego bo na pewno wszyscy wiedzą o Twoich problemach tylko udają, bo nie chcą problemów

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...