Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Psychoza po marihuanie u nastolatki


Gość ex...em

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, piszę ponieważ bardzo się nie pokoje od dłuższego czasu. Zacznę od początku.
Mam 16 lat. W wakacje spróbowałam marihuany. Cóż skutki tego odlotu odczuwam dopiero teraz. Pierwszy raz zapaliłam hmm, jakoś środek lipca. Nie jestem w stanie dokładnie sobie przypomnieć ile razy ale przypuszczam ze około 10. Kiedy nocowałam u siostry wypaliłam z nią 0,5g (naraz).
w czasie gdy brałam 3,4 bucha zemdlałam bo za długo trzymałam w płucach i uderzyłam głową o ścianę.
Odzyskanie 100% świadomości gdzie jestem, z kim i co robię zajęło mi z 2min. Wszędzie widziałam prążki, świat wirował itp. Nie był to wstrząs ponieważ następnego dnia nie bolała mnie głowa, ani nic. Cóż jarałam na jakiś większych imprezach. Ostatni raz zapaliłam 27 sierpnia. Potem zobaczyłam co się ze mną dzieje. Nie chodziło o nałóg,lecz o moją psychikę. Miałam dziwne psychozy np: że ktoś mnie śledzi. Dni jakoś dało się wytrzymać, zaś noce.. nie życzę tego najgorszemu wrogowi! Ja płakałam dosłownie, miałam napady histerii i lęku. Gdy usypiałam miałam wrażenie że ktoś krzyczy, i biega po strychu. Ilekroć zamknęłam oczy miałam wrażenie ,że ktoś przede mną stoi. Wytrzymałam parę dni, potem nie dawałam rady. Spałam po 3,4h i szłam do szkoły, byłam nie żywa. Pierwszą osobą której sie z tego zwierzyłam był mój kumpel, który miał to samo. Powiedział że THC odkłada się w mózgu i całkowicie schodzi w przeciągu od 3mies do pół roku.(zależy od osoby). Tak też to sobie wszystko tłumaczyłam, ale nie zawsze się sprawdzało w praktyce. Czytałam dużo o skutkach palenia marihuany, zauważyłam że dosyć sporo młodzieży ma podobne problemy. Lecz nigdzie nie było na nie odpowiedzi. Chwilami myślałam że mnie coś opętało, aż śmieszne prawda? ale panicznie się bałam. Potem czytałam o schizofrenii i psychozie. Przyjaciółka powiedziała że im więcej czytam tym bardziej się nakręcam. Bardzo prawdopodobne zatem zaprzestałam. Kiedy byłam już na granicy wytrzymałości kiedy świata prawdziwego nie umiałam odróżnić od fikcji, powiedziałam o tym mamie. Mam dobry kontakt z rodzicami, mama natychmiast mnie objęła popłakała się razem ze mną, i powiedziała że jest przy mnie.(spodziewałam się innej reakcji, prawdopodobnie rozważyła co mogłaby się stać później gdyby postąpiła inaczej.) Powiedziałam że mogę z nią spać, że mam się nie nakręcać i że wszystko bd dobrze. Z czasem wszystko ustępowało lecz jest to powolny proces, tzn 2,5mies. Obecnie już nie miewam tak silnych schiz, jest znacznie lepiej niż na początku. Chciałabym wrócić do normalnego życia w 100% i odciążyć mamę, nie truć jej już o tym i spać samej. Tyle że bardzo się boje, to raz. Dwa od paru dni mam dziwne odrętwienie z tyłu głowy. Wiem że może być to spowodowane obciążeniem kręgów, ale wolałam o tym wspomnieć. Nie udałam się z tym wszystkim (bezpośrednio) do neurologa ani do psychologa ponieważ, stwierdziłam że to tylko pogorszy sytuacje. Poza mało psychologów czy psychiatrów zajmuje się osobami które coś brały i maja teraz różne akcje, i nie wiadomo na jakim jest to tle czy zdrowotnym czy psychicznym. Zatem proszę o pomoc, jestem bardzo silnym człowiekiem, ale mój limit wytrzymałości sięga zenitu. (w 100% nie zapalę już nigdy, bo różnie na różnych wszystko wpływa. Wiem też, że ogółem moja osoba prezentuje się jako upadek społeczeństwa bądź też ćpające dziecko, zdaje sobie z tego sprawę. Żałuję ze wzięłam przykład z otoczenia.) Proszę o jak najszybszy kontakt i z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza

Kochana, nie mów tak o sobie, że jesteś jakieś ćpające dziecko czy upadek społeczeństwa. Nie przesadzaj, aż taka krytyka jest zbędna. Zrobiłas głupstwo, trudno, zdarza się, młodość popełnia błędy, ciekawość sprawia, że chcemy czegoś spróbować. Ja np nie miałam nigdy uwagi spróbować a po tym co się naczytałam to na pewno nigdy się nie odważę, a Ty spróbowałaś, stało się i koniec. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba po prostu temu zaradzić. Dobrze, że masz świetny kontakt z mamą i mama Cię wspiera, to bardzo duzo. Dlatego z jej pomocą na pewno wygrasz. Jeśli nadal masz jakieś dziwne stany po tym paleniu, jeśli nadal czujesz, że coś jest nie tak, że nie jest tak jak było zawsze, że jeszcze jakiś efekt marihuany został, to najlepiej jakbyś poszła do psychologa. Porozmawiasz z psychologiem jakie masz objawy, co Cię niepokoi itd. i on Ci powie czy poprowadzi z Tobą terapię, bo czasem właśnie terapia u psychologa pomaga, dzięki której uwolnisz się od tego stanu, czy może skieruje Cię do neurologa aby zbadać czy nie doszło do uszkodzenia układu nerwowego. Ale myślę, że pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna, że po prostu zaproponuję Ci psychoterapię, pójdziesz na parę spotkań i zapanujesz nad tymi objawami, uwolnisz się od nich i poczujesz się lepiej. Dlatego powiedz mamie o takim pomyśle i skorzystajcie z pomocy psychologa, na pewno są psycholodzy, którzy zajmują sie właśnie takimi problemami i na pewno mają doświadczenia, bo na pewno nie Ty pierwsza i nie ostatnia masz taki problem. Dlatego nie martw się, skorzystaj z takiego spotkania i z takiej terapii i zobaczysz że wszystko bedzie dobrze czego Ci życzę. I pamiętaj - nie bądź zbyt surowa dla siebie!

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie powinnaś iść do psychologa jeśli ten stan utrzymuje sie tak długo albo nawraca!! Masz wsparcie w mamie wiec niech pojdzie z Tobą. Może trzeba bedzie wprowadzic jakies leki. Nie moze to trwac tak długo po tym czasie organizm powinien sie juz oczyscic z narkotyku wiec Twoje objawy swiadcza ze jednak jest cos nie tak i najlepiej do psychologa i do neurologa sie zglosic!!

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość Pchiełka

Roz....wiłaś mi głowę masakra haha :D Ja palę od 4 lat od 1,5 roku codziennie też mam czasem wrażenie że ktoś za mną idzie czy coś ale wiem że to moja vixa i wkręcam sobie na banie chore filmy . Radżę ci żebyś przestała o tym myśleć i zajęła myśli najróżniejszymi duperelami będzie git zobaczysz . Po prostu jedni mogą palić drudzy nie ty należysz do tych drugich i mówię ci już na przyszłość nie próbuj czasem innych narkotyków np. amfetki bo trafisz do psychiatryka po po marysi takie loty masz nie paląc .

Odnośnik do komentarza

Mam podobny problem. Mam 17 lat, zapaliłem 26 lipca pierwszy raz 4 buchy ( wiem, że dużo) i nic mi nie było. Kolejnego dnia 3 i zaczęło mi strasznie serce bić, bałem się, ale przeszło, poszedłem spać.. miałem flashback, ale polepszało się, a kolega dał i znów wziąłem po dwóch dniach ale dwa małe... dzień potem wziąłem trzy buchy zwykłej fajki. Od tamtego czasu nie przechodzi. tzn. rano mnie muli, potem gdy gadam z ludźmi w pracy ( bo to było w pracy sezonowej) czuję się "normalnie" a pod koniec dnia znów muli. Jestem w domu od dwóch dni a tak totalnie zaczęło mulić od 3-4 dni. Chodzę dosłownie jak we śnie, boli mnie głowa, jestem rozkojarzony, śpiący, taki zmęczony, mam słabą pamięć, nic mi się nie chce, nie wiem jaka jest pora dnia + mam uczucie odrealnienia, że to jest inny świat, nie wiem jaki byłem przed paleniem, sny plączą się z rzeczywistością, bo gdy śpię uważam, że wtedy jestem normalny a gdy się budzę już tak nie jest. O tym, że paliłem wie tylko moja siostra, byłem z nią dzisiaj rano u lekarza rodzinnego i przepisała mi neospasminę na dzień i senospaminę na noc oraz magnez + wit. b6. Nie wiem jak długo to będzie trwać, chcę być w 100% normalny... niby po 10 dniach jak nie przejdzie to mam się do psychologa udać, ale rodzice nic nie wiedzą, matka za granicą a ojciec od razu zacząłby panikować... proszę o pomoc. Czy mi to przejdzie ? Wiem, że się strułem, czytałem, że to trzyma kilka dni do tygodnia, ale żeby tak długo ? A może to sobie wkręcam ? :/ Pomocy. Proszę !!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...