Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Wieczne problemy z pęcherzem od półtora roku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 16 lat. Od półtora roku zmagam się z swoim pęcherzem albo nawet i dłużej. Jak sięgnę najdalej pamięcią zaczęło się to w wakacje 2022. Problem polegał na ciągłej potrzebie oddawania moczu w momencie gdy w rzeczywistości była to bardzo mała ilość moczu, chociaż i zdarzyły się momenty gdzie rzeczywiście chciało mi się sporo sikać. W dodatku potęgowało się to z parurozą, ale nigdy nie odczuwałem wstydu ani lęku związanego z sikaniem w miejscach publicznych - po prostu blokada nieumożliwiająca mi wysikać się w miejscach publicznych. Zostałem zmuszony zrezygnować z sportu czego mi było bardzo szkoda, ale wierzyłem, że problem z czasem minie, a nawet jeżeli pójdę do lekarza to co on mi pomoże. Wkrótce bardzo poważnie zachorowałem na coś związanego z jelitami, cokolwiek zjadłem musiałem iść od razu do toalety, a przez pusty żołądek zdarzyło mi się wymiotować samą wodą. Schudłem łącznie 12 kg przez ten czas, pijąc dużo słodkich napoi (jak na mnie, bo nigdy po nie sięgałem), aby choć trochę powstrzymać utratę masy ciała i mieć jakąś w sobie energię. Podczas tego czasu zdarzały się momenty, gdy po wypróźnieniu nie ważne jak bardzo się starałem nie mogłem opróżnić pełnego pęcherza. Co ciekawe w żadnym z przeróżnych badań nie wyszło z moczu, kału (może trochę krwi) i krwi nic złego, a każdy lekarz twierdził coś innego.  Poza tym, że aktualnie rzeczywiście sikam, a nie tylko mam uczucie pełnego pęcherza i nie zmagam się, aż tak bardzo z parurozą jak wcześniej to dalej chce mi się bardzo często sikać. Muszę wychodzić co godzinę się wysikać, czasami nawet i częściej Szczególnie irytujące jest to, że jestem osobą, która uwielbia sport i bieganie z poczuciem pełnego pęcherza jest okropne + odczuwam wstyd z tego problemu, zdarzało mi się być wyśmianym za to jak często chodzę do toalety. U lekarzy (urologów) zawsze to samo. Czekasz kilka miesięcy na termin do prywatnego, by czekać na te same badania, z których nic nie wychodzi, by dostać karteczkę do wypełnienia o częstości mikcji po wypełnieniu dostaję Ditropan, który mam wg. lekarza przyjmować codziennie, a po przyjęciu nie mogę już kompletnie się wysikać w dodatku dochodzą po braniu tego leku biegunki. Co najzabawniejsze to nie mówię o jednej sytuacji, wszędzie wyglądało to tak samo i ten sam lek. Okazuje, się, że do tego lekarza nie ma terminów idziesz do następnego on mówi, że badania z moczu za stare, trzeba znowu kartke wypełnić i tak w kółko, i w kółko... Mama stara mi się pomagać jak może, chociaż nie wiele można zrobić ostatnio zapisała mnie do nefrologa znów chciał, żebym robił badania z moczu, a robiłem je wielokrotnie i nic nie wyszło. Za to narazie dała antybiotyk, który mogę przyjąć, jestem ciekaw czy on coś mi pomoże. Tata ignoruje, kpi z problemu i mówi, że sobie to ubzdurałem, a jego rozwiązaniem jest nie chodzenie do toalety. Próbowałem też nie pić wody, a oddawałem tego moczu tyle samo. Czasami też bywa, że w ogóle mi się nie chce, a czasami że bardzo. Szczerze nie wiem czy jest jakaś dla mnie nadzieja i czy będę musiał całe życie chodząc po mieście mieć nadzieje, że w pobliżu jest toaleta albo chociaż skryte miejsce, w którym bym mógł oddać mocz. Proszę niech ktoś mi pomoże, da mi jasne porady co można zrobić.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...