Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Luzy w stawach, strzelanie, trzaskanie, przeskakiwanie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Chciałbym się z Wami podzielić moim problemem natury ortopedycznej. 

Mam 27 lat i około 8-9 lat temu zauważyłem, że przy prawie całkowitym zgięciu kolana ono głośno strzela. Ale z racji, że wielu osobom strzela w stawach i jest to najczęściej spowodowane przemieszczaniem się lub pękaniem jakichś tam pęcherzyków gazu (czy czegoś tam). Oprócz charakterystycznego dźwięku nie działo się nic innego. 

Czas sobie powoli leciał, a ja mogłem już strzelać w taki sposób oboma kolanami. Później jeszcze jednym łokciem przy wyproście ręki. Później oboma łokciami. Następnie stawem skokowym, nadgarstkami, kręgosłupem, karkiem i z czasem wszystkim tym, gdzie mam jakiekolwiek "zawiasy". Teraz generalnie nie mogę się ruszyć, żeby nie trzeszczeć, klikać, pykać i nie wydawać tego typu dźwięków.

Z biegiem czasu odczuwam też wyraźne luzy w stawach. W zasadzie we wszystkich. Obecnie w kolanach czuję, jak poruszają mi się kości w obrębie stawu i obijają się o siebie, nawet podczas najprostszego obrócenia tułowia trochę w bok (np. przy rozmowie z kilkoma osobami stojąc w kółeczku, obracając się z osoby po prawej do osoby po lewej), podczas leżenia kiedy podciągam nogę wyżej, albo obracam się na drugi bok. Kiedy leżę na plecach i szybkie napnę mięśnie barków, słyszalne jest jakby dociśniecie głowy kości do panewki, a ja czuję, jak ta kość przemieszcza się w pustej przestrzeni w stawie i uderza o panewkę. Albo jakby te stawy były niejako rozciągnięte, jak gumka w starych majtkach, która już dobrze nie trzyma. Luzy jak w 25 letniej skrzyni biegów. Do tego bym to porównał. 

I teraz najlepsze. 

Praktycznie nie mam dolegliwości bólowych. Przy pewnym wysiłku pojawia się jakiś ból, ale zazwyczaj trwa krótko i nie jest natarczywy.

Przebadałem się praktycznie pod każdym kątem. Wszystkie badania są igiełka. Opiszę to własnymi słowami (nie jestem specjalistą). Wykluczone choroby ze stanem zapalnym. bolerioza wykluczona, po kilku zdjęciach rtg wykluczone zmiany zwyrodnieniowe (być może na razie), wiotkość stawów wykluczona. Po usg widać, że moje stawy kolanowe (które uważam za najgorsze) są po prostu zdrowe, powierzchnie są gładkie i nic się tam nie dzieje, a lekarz po tym badaniu powiedział mi, żebym sobie nie szukał na siłę choroby tylko, zacytuję: "Chodzić, biegać, cieszyć się życiem". 
A ja czuję, że tracę powoli moją sprawność, bo każdy nawet najmniejszy ruch wiąże się z tym, że czuję jak mi te kości latają po tych stawach. Jakby się nie trzymały, tylko zachowują się jak wspomniana rozklekotana skrzynia biegów. 

Czuję się kompletnie wyobcowany z tym problemem, bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na to, co mi może dolegać, a wszystko i wszyscy wytykają mi, że nic mi nie jest, kiedy mam wrażenie, że się rozsypuję... Pomyślałem też, że może to problem natury psychosomatycznej (miałem okresy długotrwałego i silnego stresu). 

Czy ktoś z Was zmagał się z podobnym problemem? Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...