Zaburzenie wzroku (widzenie poklatkowe) i zawroty głowy.

[Gość Przemysław]

Witam.

Chciałem spytać czego przyczyną może być sytuacja, która spotkała mnie dzisiaj gdy szedłem do dentysty. Stopniowo zacząłem odczuwać zaburzenia wzroku, tzn. czułem że widzę tak jakby poklatkowo, obraz nie nadążał za ruchem głowy. Tak jakbym co sekundę robił zdjęcie, a przy okazji zaczęły plątać mi się nogi i tak jakbym miał takie nerwowe tiki. Ten stan pogarszał się z chwili na chwilę i doszło do tego, że prawdopodobnie bym upadł, bo praktycznie nic już nie widziałem i chwiało mną, jakbym miał padaczkę, albo pod wpływem jakiś środków odurzających. Stanąłem bo się poważnie wystraszyłem, zadzwoniłem na pogotowie i gdy pani pytała mnie się o adres, to nawet nie mogłem zobaczyć tabliczki z numerem ulicy, dopiero po paru chwilach udało mi się złapać wzrokiem ten adres i gdy czekałem na pogotowie, to te objawy ustąpiły, czułem jeszcze takie lekkie splątanie i ogólnie dziwne uczucie jakbym był cały spięty, ale zadzwoniłem jeszcze raz pod 112 i odwołałem karetkę, bo zależało mi na tej wizycie u stomatologa, bo trzeba było tego zęba skończyć po leczeniu kanałowym.

Teraz jestem już w domu, nadal czuje się trochę spięty i ogólnie martwię się, co tak naprawdę się stało. Przypominam sobie, że ponad 20 lat temu miałem podobną sytuację i wtedy też po paru/parunastu minutach to ustąpiło i do dzisiaj nie miałem już takiego przypadku.

Mam 40 lat, przy wzroście 186 ważę 105 kg (nadwaga), nie piję w ogóle alkoholu i nie zażywam narkotyków.

Jak już wróciłem do domu, to zmierzyłem ciśnienie (125/82 przy pulsie 71) i cukier (93). Szczepiłem się też przeciwko covid - trzy dawki, ale ostatnią 3 dawkę miałem ponad miesiąc temu.

Proszę o jakieś wskazówki, czego to może być przyczyna.

Pozdrawiam

[steve.breitenberg]

Warto wybrać się do neurologa.

[max72]

Dokładnie, tak jak napisała koleżanka powyżej  - w takim wypadku najlepiej udać się do lekarza. Neurolog, a potem okulista. Oczy są bardzo ważne i trzeba o nie zadbać.