Uraz pochwy

[Gość Gabriela]

Dzień dobry, wczoraj doszło u mnie do krwawienia po masturbacji przedmiotem, który nie jest do tego przeznaczony. Wiemy że z mojej strony to niezbyt odpowiedzialnie, jednak stało się. Krwi było dużo, ale po około 5 minut przestała lecieć. A raczej wydobywać się z pochwy. Sama pochwa jest dziś opuchnięta, a krew się z niej nie wydostaje. Natomiast przy podcieraniu niewielkie ilości krwi są zauważalne. Podejrzewam, że uszkodziłam sobie coś w środku. Jest to dobrze ukrwiona część ciała, więc to chyba normalne, że przy uszkodzeniu będzie pojawiać się ta krew? Czy to ustąpi po kilku dniach? Czy to może być coś poważnego? (Mam nadzieję że nie i zakładam, że nie bo wtedy chyba tej krwi ciągle byłoby dużo). Mam się czym martwić? Oczywiście oprócz głupoty, przez którą jest ta sytuacja... 

[Gość czteryznaki]

Do głowy sobie czegoś też nie wkładałaś?