Skocz do zawartości
Forum

Chyba zepsułem


Gość Jerba mate

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jerba mate

Znaliśmy się ponad rok. Była to znajomość tylko internetowa ale zamierzaliśmy się już spotkać. 

Pisalismy rozmawialiśmy przez telefon kamerkę 

Wyniknęła rozmowa że mi się podoba i jak się spotkamy to może coś być ale nie musi i jak coś to przyjaźń mi odpowiada bo na nic nie nalegam więc sobie to wyjaśniliśmy i ok

Następnego dnia stała się chłodna i momentami nawet chamska i  niektóre wiadomości  pomijała ale pisała też pierwsza i też interesowała się mną ale już tak chłodnie ale o nic nie pytałem 

Do czasu... Zacząłem pytać drążyć. Ona podawała różne powody ze brak czasu że problemy albo że sama nie wie   przez co czułem że jest nie szczera więc mijały dni i ja drążyłem dalej gdzie ona wkoncu powiedziała że się zablokowała na mnie bo myślała że na coś liczę i mimo wyjaśnien i tak się odsunęła. Oczywiście tego nie rozumiałem i pytałem o co chodzi a ona w kółko mówiła to samo

Zacząłem ją naskakiwac że kłamie itp i to był ogromny błąd bo się odsunęła ode mnie całkiem 

Potem ją przepraszałem i było niby ok ale dalej mi to spokoju nie dawało i znowu zacząłem ja naskakiwac po czym zerwała kontakt 

Bardzo tego żałowałem i za jakiś czas napisałem i znów przepraszałem prosząc żebyśmy tego tak nie przekreślali. Ustalilismy sporadyczny kontakt bo ona nie chce się zmuszać do pisania jak kridys bo nie darzy mnie już taka sympatia i nie widzi szans żeby było lepiej bo ma taki okres że na nic nie ma siły ale może to minie. To już mi się dziwne wydawało i sprzeczne i też mi spokoju nie dawało ale powiedziałem ok i tyle. 

Minęło kilka dni wysłała mi jakiegos mema i zaraz napisała że jutro napisze co już mnie zirytowało że tu coś wysyła a mówi że jutro napisze. Nie wiem może przesadzam ale zacząłem się ją o to czepiać i tak rozmowa się potoczyła że 3 raz jej się czepiałem (gdzie wcześniej przepraszałem i mówiłem że nie będę tak robił)  i podałem jej przykłady jak nie była szczera dopisując na końcu czy warto było tak krecic? To odpowiedziała tylko czy warto było się tak czepiać? i we mnie się odrazu zagotowało bo zrozumiałem  ze wyszło że kręciła i odrazu zarzuciłem że cały czas kłamała i teraz nie wiem czy słusznie czy już była taka zmęczona ze nie chciało się jej pisać więc chciałem wymusić na niej przeprosiny to powiedziała że dla niej to koniec bo ma dość tego i podsumowała tym że skreśliła mnie przez to że się zablokowała bo myślała że na coś liczę i ma też dość tego że ja osądzam ją ze kłamie Przeprosiła mnie jedynie za to jak to wygląda ale do żadnego krecenia się nie przyznała. 

Jak ją o to dopytałem to już na to nie odpowiedziała tylko napisała że to koniec cześć więc tu mnie już zlała. 

Z jednej strony mam okropny żal do siebie że tak się zachowałem. 3 razy na nią naskoczylem w emocjach a mogłem po prostu to zostawić na jej pierwszych tłumaczeniach ze się wycofała bo myślała że na coś liczę i tyle a z drugiej cały czas czułem że jest nie szczera że miała mnie gdzieś już wtedy a ciągle mówiła że przez to albo przez tamto gdzie wkoncu przyznała ze jednak chodzi o to że na coś liczyłem niby. 

 

Bardzo mi jej brakuje. Nie potrafię sobie z tym poradzić ze to się skończyło i jeszcze w taki głupi sposób tym bardziej że ja się do tego przycynilem. To mogło trwać, chociaż byłby kontskt czasem a tak teraz nawet nie pogadamy. Mam jakieś wrażenie że już takiej osoby jak ona nigdy nie spotkam a ja to głównie zepsułem. 

Może to głupie ze się przejmuje jakąś laska która nigdy na żywo nie widzialem ale mocno się z nią zrzylem i to mogło by być prawdziwe 

Nie wiem co robić. Wszystko pokomolikowalem tym dociekaniem i osądzaniem. Ona ma mnie już gdzieś. 

Śni mi się nawet już że z nią czasem pisze a jak sobie potem to uświadomię że tego już nie ma to coś mnie skręca w środku. Tak samo boli to że mam ją na wyciągnięcie ręki i mogę napisac albo że ona tam teraz gdzieś jest ale ma mnie gdzieś. 

Wiem że dawałem się emocjom. Jak czułem że coś jest nie tak to zaraz wybuchałem i tak 3 razy. 

Wiem też że gdyby ona tak nie gmatwala i nie komplikowała  to ja bym też tak nie dociekal

Myślę że może i nie kłamała ale szczera nie była z tym że to mogło trwać a ja sprawilem ze chyba nie ma już co zbierać 

Czy to zemna jest coś nie tak? Jak radzić sobie z emocjami i szukaniem drugiego dna? 

Nie wiem już co mam zrobic Czy napisać do niej za jakiś czas z przeprosinami i prośbą o jakiś kontskt czasem? 

Jak sprawić żeby jej znaczenie dla mnie spadło. Okropnie mi zależy na niej i nie mogę się pogodzić z tym że to głównie ja zepsułem i to się skończyło. 

Czuje taka pustkę

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Jerba mate napisał:

Pisalismy rozmawialiśmy przez telefon kamerkę 

Wcześniej pisałeś, że nie nie widziałeś jej nawet przez kamerkę?Ale zostawmy  to. 

Jest coś z Tobą nie tak, bo chcesz jej się trzymać się jak rzep... I nic do Ciebie nie dociera co piszemy, więc forum w niczym Ci nie pomoże. Ile wkoło można pisać o tym samym, nic z tego nie wynika, tak jak i z tej Twojej znajomości. 

Jednie z tego co teraz piszesz wynika, że ona prawdopodobnie choruję co najmniej na depresję. Przestań się obwiniać. 

Daj więc jej i sobie spokój z tą znajomością. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Jerba mate
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Wcześniej pisałeś, że nie nie widziałeś jej nawet przez kamerkę?Ale zostawmy  to. 

Jest coś z Tobą nie tak, bo chcesz jej się trzymać się jak rzep... I nic do Ciebie nie dociera co piszemy, więc forum w niczym Ci nie pomoże. Ile wkoło można pisać o tym samym, nic z tego nie wynika, tak jak i z tej Twojej znajomości. 

Jednie z tego co teraz piszesz wynika, że ona prawdopodobnie choruję co najmniej na depresję. Przestań się obwiniać. 

Daj więc jej i sobie spokój z tą znajomością. 

 

Wiem że forum za mnie sprawy nie załatwi ale fajnie jest zobaczyć spojrzenie innej osoby na sprawę dzięki czemu będę mógł inaczej na to popatrzeć 

Wiem co ze mną jest nie tak. Brak cierpliwości i brak opanowania w takich sytuacjach i to jest główny powód dlaczego się to tak rozpadło. Wcześniej inaczej to widziałem a teraz widzę że przez moje oskarżanie jej, tak się stało. Uczepiłem się bo to trwało nie miesiąc a około rok i latwiej by mi było odpuścić gdybym ja się do tego nie przyczynił. Wiem że była nie szczera i momentami dziecinna ale wiem też że ja byłem roszczeniowy i arogancki. Nie wiem jakby się to potoczyło bez tych moich akcji ale raczej nie posypało by się aż tak.

Dlatego też pytam co tu teraz zrobić i jak sobie z tym poradzić 

Nigdy nie miałaś tak że opuściła cię osoba na której Ci bardzo zależało? 

Dlaczego uważasz że ma co najmniej depresję? 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Jerba mate napisał:

Dlaczego uważasz że ma co najmniej depresję? 

Z takich jej skrajnych zachowań. 

 

10 godzin temu, Gość Jerba mate napisał:

Dlatego też pytam co tu teraz zrobić i jak sobie z tym poradzić 

Po raz który? Nie ma odpowiedzi jak, to zadanie dla Ciebie, jak sobie poradzisz, tak będziesz się czuł. 

Wiesz, że nie ma na to recepty, nie możesz mazać się jak dziecko, musisz potraktować to jak doświadczenie. 

Pracuj nad swoimi emocjami, choć to też niełatwe, ale zaprocentuje na przyszłość. 

Chodzi o te  że te rozmowy na forum nic Ci nie dają, dalej kręcisz się w kółko, to może czytaj w koło wszystkie swoje wątki, na to samo wyjdzie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Z takich jej skrajnych zachowań. 

 

Po raz który? Nie ma odpowiedzi jak, to zadanie dla Ciebie, jak sobie poradzisz, tak będziesz się czuł. 

Wiesz, że nie ma na to recepty, nie możesz mazać się jak dziecko, musisz potraktować to jak doświadczenie. 

Pracuj nad swoimi emocjami, choć to też niełatwe, ale zaprocentuje na przyszłość. 

Chodzi o te  że te rozmowy na forum nic Ci nie dają, dalej kręcisz się w kółko, to może czytaj w koło wszystkie swoje wątki, na to samo wyjdzie. 

 

 

Z jednej strony nie ma bo przeszłości nie cofnę ale z drugiej nadal mogę do niej napisać i postarać się to naprawić 

Widzę swoje i jej błędy i nie wiem co zrobić bo też gdyby nie moje zachowanie to to mogło by dalej trwać 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...