Skocz do zawartości
Forum

Chyba się w nim zakochałam.. Co teraz???


Gość Baar

Rekomendowane odpowiedzi

Co za ironia losu. Poznałam chłopaka, klasyk. Zamiast iść na imprezę , a następnego dnia na  spacer i kolację  jak się umawialiśmy - wylądowaliśmy w hotelu. Wszystko działo się szybko i spontanicznie. Przeleciała mi myśl, że skorzystam bo w sumie okoliczności sprzyjają a facet przystojny i nie zależy mi na nim co dziwne więc nie będę się wstydzić a będzie przyjemność i doświadczenie  "wpadnie ". Przespaliśmy się ze sobą niemal od razu, choć "nie wiedzieliśmy, po co tam idziemy".  pojawił się niesmak, bo ja nie z tych. To była moja 1 przygoda. Zmyłam się z tego hotelu, następnego dnia nie odbierałam telefonów. On nadal chciał utrzymać kontakt ale poczułam że to bez sensu. Ku swojemu zdziwieniu nie poczułam nic, żadnego zauroczenia, przywiązania. Wyśmiałam go w myślach za parę rzeczy a ostatecznie za to jaki jest łatwy, bo on to inicjował. 

On po wszystkim stał się bardziej rozmowny, czuly niz wcześniej. Zaczął się interesować mną i moim życiem. Adorować mnie. Opowiadać o sobie. Ja się z niego nabijalam w duchu. Ostatecznie po 2 miesiącach dowartościowywania się nim, olalam go. Nakrzyczałam na niego kilka razy o co on nawet nie miał pretensji. Ostatnio spotkaliśmy się przypadkiem... Znów był miły i taki sam jak zawsze. Ale.... Tym razem to on olał mnie. Chwila rozmowy i poszedł sobie. Później napisał SMS i też po chwili juz skończył rozmowę. W międzyczasie pojawiły się też plotki ze kogoś ma. Dopiero po kilku takich szybko skończonych rozmowach coś mnie oświeciło. Zaczęłam się zastanawiać. Napisałam do niego sama, jak nigdy. Pisaliśmy i w pewnym momencie zamilkł (ale wiem, że nic się nie stało, tzn żyje). Do tej pory nic. Myślę o nim trochę i mam wrażenie, że zaczęłam coś czuć. Jak na złość.. Co robić? 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość 14536

Hej,

Myślę że postawa jaką przybrałaś po tej tzw. przygodzie, była spowodowana strachem, brakiem akceptacji sytuacji w jakiej się znalazłaś i może blokowaniem się przez stereoty, że związki które zaczęły się od seksu nie mają prawa wypalić.

Zastanów się dobrze i jeśli dojdziesz do wniosku, że on na prawdę coś dla cb znaczy, że na pewno coś do niego czujesz to najzwyczajniej w świecie spotkaj się z nim i przeprowadź szczerą rozmowę.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość Baar napisał:

Przeleciała mi myśl, że skorzystam bo w sumie okoliczności sprzyjają a facet przystojny i nie zależy mi na nim co dziwne więc nie będę się wstydzić a będzie przyjemność i doświadczenie  "wpadnie ". 

Szkoda, że nie przeleciała Ci myśl, że możesz się zarazić np. hpv. 

6 godzin temu, Gość Baar napisał:

 ostatecznie za to jaki jest łatwy

Raczej odwrotnie. 

6 godzin temu, Gość Baar napisał:

Co robić?

Niestety sama sobie stworzyłaś problem, teraz już nic nie możesz zrobić. Im bardziej będziesz się narzucała, tym on bardziej będzie się wycofywał. Jedynie możesz zapytać czy waszą znajomość uważa za zamkniętą, żebyś wiedziała na czym stoisz. 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość Gość 14536 napisał:

Hej,

Myślę że postawa jaką przybrałaś po tej tzw. przygodzie, była spowodowana strachem, brakiem akceptacji sytuacji w jakiej się znalazłaś i może blokowaniem się przez stereoty, że związki które zaczęły się od seksu nie mają prawa wypalić.

Zastanów się dobrze i jeśli dojdziesz do wniosku, że on na prawdę coś dla cb znaczy, że na pewno coś do niego czujesz to najzwyczajniej w świecie spotkaj się z nim i przeprowadź szczerą rozmowę.

Dziękuję :*byc może tak jest. Zgadzam się z tym, myślę stereotypowo w kwestii związków. I tak prosto w twarz mam mu powiedzieć? A jeśli mnie odrzuci? Co myślisz o jego zachowaniu po, czy to jakieś sygnały? 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

Szkoda, że nie przeleciała Ci myśl, że możesz się zarazić np. hpv. 

Raczej odwrotnie. 

Niestety sama sobie stworzyłaś problem, teraz już nic nie możesz zrobić. Im bardziej będziesz się narzucała, tym on bardziej będzie się wycofywał. Jedynie możesz zapytać czy waszą znajomość uważa za zamkniętą, żebyś wiedziała na czym stoisz. 

Przeleciała, ale było mi już wszystko jedno... 

Nie odwrotnie. On nalegał.  Ja sama z siebie nie dałam znaków i w trakcie  się zapieralam że nie chce. Bałam się, że stanie się agresywny. I nigdy wcześniej nie miałam przygód. Więc czy to ja jestem łatwa? Nie. 

Tez myślę że tak będzie, ale korci mnie strasznie żeby napisać.. Tylko jak skoro on nie odpisuje. Wrr

Odnośnik do komentarza
Gość Gość 14536
W dniu 13.12.2020 o 23:13, Gość Baar napisał:

Dziękuję :*byc może tak jest. Zgadzam się z tym, myślę stereotypowo w kwestii związków. I tak prosto w twarz mam mu powiedzieć? A jeśli mnie odrzuci? Co myślisz o jego zachowaniu po, czy to jakieś sygnały? 

Tak, spotkaj się z nim i szczerze porozmawiaj, wytłumacz mu dlaczego tak się zachowywałaś itp.

Może Cię odrzucić, ale może też być odwrotnie, bądź psychicznie gotowa na obie opcje, ale postaraj się przez nie, nie blokować i nie odkładać lub całkowicie odpuścić sobie rozmowę z nim, bo później będziesz żałować, nie kieruj się strachem. 

Myślę że na początku chciał spróbować wejść z Tobą w jakąś głębszą relację, ale po czasie i twoim zachowaniu stracił nadzieję że to możliwe i najzwyczajniej w świecie poczuł się źle, bo tak na prawdę to go zraniłaś. Pamiętaj mężczyźni też mają uczucia i można ich zranić.

Jeśli na prawdę Ci na nim zależy to walcz i się nie poddawaj dopóki się nie spotkacie, a to co będzie później to wielka niewiadoma, bo wszystko zależy od niego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...