Skocz do zawartości
Forum

Od 16 lat, teraz marzę o zgonie


Gość Roman

Rekomendowane odpowiedzi

Walczę od 14 lat z depresją. Mam 32 lata, a czuję się jak po 70tce. W 2006 ustalono, że ponoć mam dysmorfofobię. Nikt wtedy o takiej chorobie nie słyszał, a ja nie wierzę abym ją miał. Mam tak ohydną twarz, że żadna kobieta na mnie nie spojrzy, gorzej, ludzie się patrzą wprost na moją twarz, tak natarczywie, a jak są z towarzystwem, to zaczynają mnie wskazywać, nawet palcami i się śmieją.

Z biegiem czasu zacząłem chorować na inne choroby psychiczne. Do dziś pamiętam swój pierwszy dzień, kiedy to zaatakowała mnie derealizacja (znana także jako depersonalizacja). Cały świat nagle stał się niezrozumiały, bezbarwny, jak w filmie noir, gdzie widać tylko odcienie szarości, a najmocniej świecące światło niczego nie zmieniało. Jak w tych reklamach leków na kaszel, gdzie po zażyciu leku nagle świat staje się kolorowy, to ja jestem przed zażyciem owego leku. To jak patrzenie na świat poprzez zabrudzoną, zamgloną szybę, na którą w dodatku kropi deszcz. A na zrenątrz jest zimno, mokro a ludzie Cię nienawidzą. Czujesz, że już umarłeś.

Nieważne jak bym tego nie opisał, normalna osoba tego nie zrozumie, nigdy, chyba że sama doświadczy tego piekła.

Mam przez to wszystko nerwicę, wszystko mnie stresuje i nie mam ochoty wychodzić z domu. W ogóle. Utraciłem wszelkie zainteresowania i jedyne, co bym robił to spał, bo w moich snach coś się dzieje.

Utraciłem wszystkich znajomych i przyjaciół. Ostatnio odczuwam brak jakiekolwiek motywacji. Nie chcę  nic robić, bo nie ma to sensu. Nie mam z kim rozmawiać o swoich problemach. Jestem zniszczony psychicznie i wszelkie marzenia przepadły. Nie czułem szczęścia od co najmniej roku. Ostatnio odbija mi, zaczynam wrzeszczeć na cały dom i są to słowa na k najczęściej.  A potem płaczę. Jestem także sfrustrowany seksualnie, biorę m.in. Fevarin, który zmniejsza libido do zera. Nigdy także nie miałem kobiety.

Dodam, że nie zawsze byłem brzydki, podobałem się dziewczynom w gimnazjum, póki nie spaliłem się na Słońcu a także mam alergie, m.in. właśnie na Słońce. Mam nonstop opuchnięte policzki, przez co wyglądam jak blob a nie człowiek. Dlatego myślę, że na coś choruję a nie, że mam BDD.

Teraz od roku pandemia, wykańcza mnie to. 

W dodatku ta politopoprawność powoduje, że cały przemysł rozrywkowy to jedno wielkie G!!!

Mam dość życia, które po prostu nim nie jest. Nie mam sił, nie ma po co się starać, jestem zerem, które każdy odrzucił i odrzuca. 

Jeszcze rok-dwa i kończę z tym wszystkim. Wolę nie odczuwać nic, niż ciągłą rozpacz. Finansowo też jestem w czarnej d.

Chciałem się wygadać, to się wygadałem. Zniszczono mnie w liceum psychicznie a potem resztę załatwił świat. Co ja mam zrobić, mogę tylko się zabić ku uciesze świata  na który nigdy nie powinienem był przychodzić. 

Ps

Weroniko, szkoda, chciałem być Twoim mężem, ale stało się, to co się stało. Gdy wyobrażam sobie, co mogło być a nie jest, tym bardziej chcę odejść.

Dowidzenia. 

Odnośnik do komentarza

Roman, faktycznie osoby które nie przeszły głebokiej depresji gucio wiedzą. Tym badziej że obecna sytuacja czyli ograniczenia też dają mocno w kość.Przy depresji normalne że tak powiem jest uczucie nie tylko zmęczenia ale niemalże całkowitego wypalenia, wkurzenia i niemocy. W zasadzie wszystko widzi się w ciemnych barwach. Jeżlei masz Dysmorfofobię to znaczy że cierpisz na zaburzenie przez które postrzegasz siebie w negatywny sposób, uważasz że jesteś brzydki i widzisz siebie jako brzydkiego człowieka pomimimo że pewnie jestes najnormalniej wyglądającym mężczyzną. Po prostu wyolbrzymiasz coś co jest dla kazdego z nas niewidoczne natomiast dla ciebie to cos co bardzo uprzykrza ci życie bo w twojej głowie nie widzisz siebie jako normalnego a nawet przystojnego mężczyzny. Widzisz tylko negatywy. W dodatku dopadłą cię depersonalizacja. Zastanawiam się czy depresję i depersonalizację stwierdził u ciebie psychiatra? Tak jak depresja która sie przez lata pewnie pogłebiła tak samo dysmorfofobia spowodowała że coraz bardziej wycofywałeś się z życia, nie dostrzegałes nic pozytywnego i coraz częściej zaczęlo cię wszystko przygnębiać. Depersonalizacja także zminia twoje postrzeganie tego kim jesteś, co i jak czujesz. Jest postrzeganie siebie w sposób negatywny i zniekształcony. Napisałeś że kiedys spaliłeś się na słońcu - kto kiedyś się nie spalił słońcem niech pierwszy rzuci kamieniem. Fevarin ktory bierzesz to lek z grupy SSRI - leków przeciwdepresyjnych. Ten lek pomaga w terapii zaburzeń depresyjnych i zaburzeniach obsesyjno kompulsywnych. Jak długo bierzesz ten lek? Ponieważ widać że twój stan psychiczny się pogarsza powinieneś zadzwonić do twojego lekarza psychiatry i poprosić o wizytę, dodatkowe badania. Powinieneś też powiedziec mu że czujesz się gorzej i masz myśli samobójcze. Może to być kwestia leku. Może dawki. O tym powienieś porozmawiać z lekarzem bo musi on wiedziec czy te leki powinieneś brać dalej czy może zminić je na inne. Pamiętaj że zawsze możesz tutaj napisać. Możesz też zawsze zadzwonić na grupe wsparcia i pogadać tam z psychologiem. Na stronie forum w wątku na samej górze są rózne telefony. Potrzebujesz pomocy i bardzo bym prosiła abyś zadzwonił i porozmawiał z psychologiem. Zadzwoń i umów się tez do psychiatry. Daj znać czy możesz to zrobić. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...