Skocz do zawartości
Forum

Jak to rozgryzć


Gość Pacynek

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli mam problem i zwierzę się tu, czy, znajdą się ludzie którzy wskażą mi co ja tak mam przysloniete że nie odróżniam  właściwej dla siebie osoby. 

         Mam z tym problem.      

No to rozpoczynam jestem kobietą mam 35 lat i szmat czasu po za mną gdzie lokowalam swoje uczucia w osobach których nie chcę, bo nie jestem Bi!!! Rozumiecie nie mam ciągów i ciągot do tej samej płci czy orientacji seksualnej. 

Mając 18 lat zajebalam się w pamięci w osobie która to mnie urzekła swoją osobowością, stylem ubioru. Dziś jak sobie to przypomnę ten obraz to śmieje się sama ze siebie, powaznie sz mnie w drugą na samą myśl że zrobiłam z siebie drbilke ma Maxa. 

Spotykaliśmy się z paczką na zwanym brodleju, no i tego feralnego dnia poznałam jego (hahah ?) nie wysoki szatyn i te jego maniery. Tak się wkrecilam że, każdy dzień o niczym nie myślałam tylko być na brodleju i zobaczyć się z nim. Nie uwierzcie ale on jak mi się przedstawił to, byłam w takim amoku że nie słyszałam tak nap jego imienia i byłam świecie przekonana że to imię męskie. MARIAN. TAK POWAŻNIE HAHA okazało się po czasie że to ksywa od Marii. No i h.. J lecimy dalej. 

Każde spotkanie w paczce odbywało się na tym brodleju i tak sobie miło czas spedzalismy i pewnego dnia moje uczucia wzięły górę i postanowiłam coś z tym zrobić bo Marian wogole nic a nic nie reagował a wysyłał znaki bliższego poznania a do tego ten jego piękny uśmiech wysyłany w moja stronę poraża mnie aż miło. 

Koleżanka moja z dawnych lat postanowiła nas umówić i tak to się stało bo każdy chciał tylko rzaden nie chciał zrobić pierwszego kroku, istny cyrk jak pomyślę to czasy dziecinady no ale człowiek zdobył doświadczenie hahaha. 

No to tego pięknego dnia umówiłam się przez posrednika(koleżankę) z Marianem pod kinem na jakiś seans nawet nie wiem co to w ten dzień leciało bo to nie było ważne. 

Czekam sobie pod tym kinem i rozmyśla scenariusze hehe ale  czym bliżej spotkania to emocje sięgały napięcia. 

No i wybija godzina właściwa 17 i za rogu wyłania się mój przyszły nie doszły Marian, był tak odszykowany tak uczesany że myślałam że to facet z serialu młodzieżowego, był taki co leciał 902 coś tam. 

No i podchodzi do mnie wita się, i pyta czy może mnie przywitać calusem, no odpowiedziałam ok, (czekałam na to haha) i w tedy kiedy się zbliżył poczułam zapach wody toaletowej. Coś mi nie grało coś mi nie pasowało, no ale nic co tam może matki wodę użył bo jego się skończyła tak pomyślałam. 

Weszliśmy do kina i usiedlismy obok siebie i niby czekamy na seans ale tak naprawdę to rozmawialiśmy po cichu  wybrałam miejsca na tyłach aby nie przeszkadzać publiczności. 

Gatka szmatką, gadaliśmy sobie dobra godzinę i w końcu myślę padnie te pytanie czy będzie ze mną chodzić czy nie. No to postanowiłam naprowadzic rozmowę tak aby w końcu padła jakasvdekralacja. 

On mi w końcu mówi że to jest piękne że się z nim umówiłam i myślał że nigdy nie spotka kobiety która się nim zainteresuje. Myślę sobie jak to przecież jesteś przystojny i wogole nic nie rozumiem. 

On do mnie ze jestem tam tak wychwalal że hoho ale nic czekam na jakąś dekralcje i znów naprowadzam na pewne tory niech w końcu coś powie bo ja chce z nim chodzić. 

No i w końcu złapał mnie za rękę i mówi że by chciał być ze mną i czy che tego abyśmy spróbowali, orzesz ty mój jaka byłam szczęśliwa że ło ho ho. 

No i to co się później stało to wbilo mnie w fotel a później jak wystrzelił z niego to myślałam że nie trafię do wyjścia. 

MARIAN MÓWI ŻE TO JEGO KSYWA, ŻE CO!? A JAK TY MASZ NA IMIĘ??? A ON DO MNIE ZE Maria i jest lesbijka. 

Ja piedykam jak to usłyszałam to przeżyłam szok szok szok. A TAK SIĘ WKRECILAM ŻE DO DZIŚ NIE MOGĘ UWIERZYĆ ŻE TO NIE BYŁ FILM KOMEDIA. 

CDN. OPISZĘ TEN DRUGI PRZYPADEK. PO  LATACH. 

 

 

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Gość Pacvnek napisał:

Pacvnek, moja osobista,wydaje się zbyt piękna lecz niestety na tamten czas traumatyczne wydarzenie. ????

Nie wiem czy piękna, bo czytałam tylko urywek. 

Jak masz jakiś problem, to nie pisz powieści w odcinkach, tylko krótko i na temat, czyli jasno i treściwie. 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Pacynek napisał:

Jeśli mam problem i zwierzę się tu, czy, znajdą się ludzie którzy wskażą mi co ja tak mam przysloniete że nie odróżniam  właściwej dla siebie osoby. 

         Mam z tym problem.      

No to rozpoczynam jestem kobietą mam 35 lat i szmat czasu po za mną gdzie lokowalam swoje uczucia w osobach których nie chcę, bo nie jestem Bi!!! Rozumiecie nie mam ciągów i ciągot do tej samej płci czy orientacji seksualnej. 

Mając 18 lat zajebalam się w pamięci w osobie która to mnie urzekła swoją osobowością, stylem ubioru. Dziś jak sobie to przypomnę ten obraz to śmieje się sama ze siebie, powaznie sz mnie w drugą na samą myśl że zrobiłam z siebie drbilke ma Maxa. 

Spotykaliśmy się z paczką na zwanym brodleju, no i tego feralnego dnia poznałam jego (hahah ?) nie wysoki szatyn i te jego maniery. Tak się wkrecilam że, każdy dzień o niczym nie myślałam tylko być na brodleju i zobaczyć się z nim. Nie uwierzcie ale on jak mi się przedstawił to, byłam w takim amoku że nie słyszałam tak nap jego imienia i byłam świecie przekonana że to imię męskie. MARIAN. TAK POWAŻNIE HAHA okazało się po czasie że to ksywa od Marii. No i h.. J lecimy dalej. 

Każde spotkanie w paczce odbywało się na tym brodleju i tak sobie miło czas spedzalismy i pewnego dnia moje uczucia wzięły górę i postanowiłam coś z tym zrobić bo Marian wogole nic a nic nie reagował a wysyłał znaki bliższego poznania a do tego ten jego piękny uśmiech wysyłany w moja stronę poraża mnie aż miło. 

Koleżanka moja z dawnych lat postanowiła nas umówić i tak to się stało bo każdy chciał tylko rzaden nie chciał zrobić pierwszego kroku, istny cyrk jak pomyślę to czasy dziecinady no ale człowiek zdobył doświadczenie hahaha. 

No to tego pięknego dnia umówiłam się przez posrednika(koleżankę) z Marianem pod kinem na jakiś seans nawet nie wiem co to w ten dzień leciało bo to nie było ważne. 

Czekam sobie pod tym kinem i rozmyśla scenariusze hehe ale  czym bliżej spotkania to emocje sięgały napięcia. 

No i wybija godzina właściwa 17 i za rogu wyłania się mój przyszły nie doszły Marian, był tak odszykowany tak uczesany że myślałam że to facet z serialu młodzieżowego, był taki co leciał 902 coś tam. 

No i podchodzi do mnie wita się, i pyta czy może mnie przywitać calusem, no odpowiedziałam ok, (czekałam na to haha) i w tedy kiedy się zbliżył poczułam zapach wody toaletowej. Coś mi nie grało coś mi nie pasowało, no ale nic co tam może matki wodę użył bo jego się skończyła tak pomyślałam. 

Weszliśmy do kina i usiedlismy obok siebie i niby czekamy na seans ale tak naprawdę to rozmawialiśmy po cichu  wybrałam miejsca na tyłach aby nie przeszkadzać publiczności. 

Gatka szmatką, gadaliśmy sobie dobra godzinę i w końcu myślę padnie te pytanie czy będzie ze mną chodzić czy nie. No to postanowiłam naprowadzic rozmowę tak aby w końcu padła jakasvdekralacja. 

On mi w końcu mówi że to jest piękne że się z nim umówiłam i myślał że nigdy nie spotka kobiety która się nim zainteresuje. Myślę sobie jak to przecież jesteś przystojny i wogole nic nie rozumiem. 

On do mnie ze jestem tam tak wychwalal że hoho ale nic czekam na jakąś dekralcje i znów naprowadzam na pewne tory niech w końcu coś powie bo ja chce z nim chodzić. 

No i w końcu złapał mnie za rękę i mówi że by chciał być ze mną i czy che tego abyśmy spróbowali, orzesz ty mój jaka byłam szczęśliwa że ło ho ho. 

No i to co się później stało to wbilo mnie w fotel a później jak wystrzelił z niego to myślałam że nie trafię do wyjścia. 

MARIAN MÓWI ŻE TO JEGO KSYWA, ŻE CO!? A JAK TY MASZ NA IMIĘ??? A ON DO MNIE ZE Maria i jest lesbijka. 

Ja piedykam jak to usłyszałam to przeżyłam szok szok szok. A TAK SIĘ WKRECILAM ŻE DO DZIŚ NIE MOGĘ UWIERZYĆ ŻE TO NIE BYŁ FILM KOMEDIA. 

CDN. OPISZĘ TEN DRUGI PRZYPADEK. PO  LATACH. 

 

 

Tak jak tu odpisałam pierwsza moja przygodę z młodości tak bym chciała opisać drugą. 

Otóż historia wydarzyla się w wieku Moch 30 urodzin. 

Postanowiłam wziąść udział w programie opisania trudnych przypadków naszego społeczeństwa, miało to za zadanie uczestniczyć w grupie osób które mają problemy w życiu, a mianowicie, różnego uzależnienia. 

Jako swierzak po szkole chciałam zdobyć dodatkowo jakieś doświadczenie w dziedzinie psychologii namacalne ponieważ książkowe były zbyt płytkie a taki bezposredni kontakt z człowiekiem dał mi wiele, co mogłam wykorzystać dobrym słowa znaczeniu temat. 

Pojechałam do miasta które słynie z nazwy potocznie mała Rumunia. 

Tam w tym mieście znajduje się wielki ośrodek od spraw uzależnień. 

Tam rozpoczęłam swoją pracę inkognito w pewnej grupie osób uzależnionych od wszystkiego. 

Do grona grupy zostałam przyjęta jako pacjent, aby nie zdradzać mojej misji aż do końca. 

Jak wiadomo moja osoba miała wtopic się w grupę i pracować nad własną praca izdobywac doświadczenie. 

Tam poznałam pewnego Pana o imieniu i tu zmienimy dla potrzeby rodo srodo wojtek? 

Wojtek dobił do grupy dzień później, co z początku myślałam że to zwykły pacjet?

Pierwszy dzień minol super bez problemów bo spodziewałam się czegoś innego w takim miejscu. 

Wszystko potoczyło się w dzień następny i tak pomału rozwijało się aż miesiąc czasu. 

Odbył się koncik zapoznawczy grupy każdy opowiadał co go sprowadza do grupy i takie tam. 

Wojtek był inny, poczontkowo nie zwróciłam na niego uwagi, ale siedział skulony pod ścianą i kurczowo trzymał swój plecak. 

Spojrzałam  szczególnie na ten plecak, bo tak go trzymał jakby ktoś mu miał zabrać. 

Wykładowca zrobił 20 minut  przerwę ikazdy poszedł w swoją strone. 

Ja poszłam na dwór na papierosa a wychodząc spojrzałam na Wojtka i widzę że odrazu gdzieś dzwoni, i przez te 20 minut gada i gada, zresztą robił to codziennie jakby zdawał relacje komuś z miejsca w którym przebywa. 

Po powrocie do sali usiadł naprzeciwko mnie i zaczol się gapic, no to ja zerknelam że się gapi to też się przez chwilę gapi, myślę sobie anie h się gapi. 

No ale siedzę i trzymam torebkę na kolanach i łapie się na tym że ja też zaczynam cisnąć ta torebkę jakby mi ktoś chciał zapierdzielic. 

Malo tego zaczol Wojtek gapic się jakby chciał mi coś powiedzieć, myślę co kurna gapi się i co!? 

Mija pół godziny i ten dalej się gapi. 

No to ja se myślę co chce mi przekazać!? Zaczęłam wytezac swój mózg aby wychwycić wiadomości telepatycznie. 

Może się wydawać głupie ale czuję że Wojtek do mnie mówi  hahaha 

Ja pierdziu poważnie słyszę a raczej czuje co mi gada. 

Słysze takie to oto  słowa Zabawa się rozpoczyna. Popatrzyłem jeszcze raz na niego a ten wogole nie schodzi z moich oczu tylko jak ta lepa gapi się i gapi. 

No to ja czytam dalej i słyszę że daje mi znaki że nie spotkaliśmy się tu przypadkowo tylko po coś. 

Zaśmiałam się do siebie i tak wyszło że to wyszło że mnie aż sala skupiła na mnie swój wzrok i pyta wykładowca czy coś mnie tu rozbawilo bo by chciał wiedzieć. Przeprosilam bo sytuacja wymagała,abybnie wyjść na debilke bo omawialiśmy trudny temat jednego z pacjentów. 

Kiedy oczy wszystkich zeszły że mnie, powróciła do swojej analizy Wojtka czy coś się zmieniło pod względem tego gapienia się na mnie. 

I wiecie co spodziewałam się jakiegoś uśmiechu czy choć by jakiejś zmiany z jego strony a tu zonk zonk zonk Wojtek nie zmienił ani sposobu gapienia się na mnie, ani nie było zmiany w jego mimice twarzy, bardzo to mnie zaciekawiła że tak można i zaczęłam rozmyślać jaki on ma problem skoro się tu znalazł. 

Po bliższym Poznaniu Wojtek okazał się bardzo miłym chłopcem z otwartym sercem na ludzi. 

WOJTEK zainspirował mnie i byłam ciekawa cóż ten człowiek skrywa, bo był bardzo tajemniczy. 

Później a wręcz glownie skupilam moja prace na tym człowieku. 

Wiecie jak to jest czytać z myśli z oczu!? Właśnie kontakt z Wojtkiem uruchomił mi ten zakopany zmysł być może, dzięki tej znajomości odkrył się. 

Cdn... Objecuje?

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Gość ka-wa napisał:

To sobie lepiej odpuść. Wątpię czy ktoś to będzie czytał. Napisz w jednym zdaniu o co Ci chodzi? 

Dziękuje za przeczytanie?

 

 

 

4 godziny temu, Gość Pacynek napisał:

Jeśli mam problem i zwierzę się tu, czy, znajdą się ludzie którzy wskażą mi co ja tak mam przysloniete że nie odróżniam  właściwej dla siebie osoby. 

         Mam z tym problem.      

No to rozpoczynam jestem kobietą mam 35 lat i szmat czasu po za mną gdzie lokowalam swoje uczucia w osobach których nie chcę, bo nie jestem Bi!!! Rozumiecie nie mam ciągów i ciągot do tej samej płci czy orientacji seksualnej. 

Mając 18 lat zajebalam się w pamięci w osobie która to mnie urzekła swoją osobowością, stylem ubioru. Dziś jak sobie to przypomnę ten obraz to śmieje się sama ze siebie, powaznie sz mnie w drugą na samą myśl że zrobiłam z siebie drbilke ma Maxa. 

Spotykaliśmy się z paczką na zwanym brodleju, no i tego feralnego dnia poznałam jego (hahah ?) nie wysoki szatyn i te jego maniery. Tak się wkrecilam że, każdy dzień o niczym nie myślałam tylko być na brodleju i zobaczyć się z nim. Nie uwierzcie ale on jak mi się przedstawił to, byłam w takim amoku że nie słyszałam tak nap jego imienia i byłam świecie przekonana że to imię męskie. MARIAN. TAK POWAŻNIE HAHA okazało się po czasie że to ksywa od Marii. No i h.. J lecimy dalej. 

Każde spotkanie w paczce odbywało się na tym brodleju i tak sobie miło czas spedzalismy i pewnego dnia moje uczucia wzięły górę i postanowiłam coś z tym zrobić bo Marian wogole nic a nic nie reagował a wysyłał znaki bliższego poznania a do tego ten jego piękny uśmiech wysyłany w moja stronę poraża mnie aż miło. 

Koleżanka moja z dawnych lat postanowiła nas umówić i tak to się stało bo każdy chciał tylko rzaden nie chciał zrobić pierwszego kroku, istny cyrk jak pomyślę to czasy dziecinady no ale człowiek zdobył doświadczenie hahaha. 

No to tego pięknego dnia umówiłam się przez posrednika(koleżankę) z Marianem pod kinem na jakiś seans nawet nie wiem co to w ten dzień leciało bo to nie było ważne. 

Czekam sobie pod tym kinem i rozmyśla scenariusze hehe ale  czym bliżej spotkania to emocje sięgały napięcia. 

No i wybija godzina właściwa 17 i za rogu wyłania się mój przyszły nie doszły Marian, był tak odszykowany tak uczesany że myślałam że to facet z serialu młodzieżowego, był taki co leciał 902 coś tam. 

No i podchodzi do mnie wita się, i pyta czy może mnie przywitać calusem, no odpowiedziałam ok, (czekałam na to haha) i w tedy kiedy się zbliżył poczułam zapach wody toaletowej. Coś mi nie grało coś mi nie pasowało, no ale nic co tam może matki wodę użył bo jego się skończyła tak pomyślałam. 

Weszliśmy do kina i usiedlismy obok siebie i niby czekamy na seans ale tak naprawdę to rozmawialiśmy po cichu  wybrałam miejsca na tyłach aby nie przeszkadzać publiczności. 

Gatka szmatką, gadaliśmy sobie dobra godzinę i w końcu myślę padnie te pytanie czy będzie ze mną chodzić czy nie. No to postanowiłam naprowadzic rozmowę tak aby w końcu padła jakasvdekralacja. 

On mi w końcu mówi że to jest piękne że się z nim umówiłam i myślał że nigdy nie spotka kobiety która się nim zainteresuje. Myślę sobie jak to przecież jesteś przystojny i wogole nic nie rozumiem. 

On do mnie ze jestem tam tak wychwalal że hoho ale nic czekam na jakąś dekralcje i znów naprowadzam na pewne tory niech w końcu coś powie bo ja chce z nim chodzić. 

No i w końcu złapał mnie za rękę i mówi że by chciał być ze mną i czy che tego abyśmy spróbowali, orzesz ty mój jaka byłam szczęśliwa że ło ho ho. 

No i to co się później stało to wbilo mnie w fotel a później jak wystrzelił z niego to myślałam że nie trafię do wyjścia. 

MARIAN MÓWI ŻE TO JEGO KSYWA, ŻE CO!? A JAK TY MASZ NA IMIĘ??? A ON DO MNIE ZE Maria i jest lesbijka. 

Ja piedykam jak to usłyszałam to przeżyłam szok szok szok. A TAK SIĘ WKRECILAM ŻE DO DZIŚ NIE MOGĘ UWIERZYĆ ŻE TO NIE BYŁ FILM KOMEDIA. 

CDN. OPISZĘ TEN DRUGI PRZYPADEK. PO  LATACH. 

 

 

Tak jak tu odpisałam pierwsza moja przygodę z młodości tak bym chciała opisać drugą. 

Otóż historia wydarzyla się w wieku Moch 30 urodzin. 

Postanowiłam wziąść udział w programie opisania trudnych przypadków naszego społeczeństwa, miało to za zadanie uczestniczyć w grupie osób które mają problemy w życiu, a mianowicie, różnego uzależnienia. 

Jako swierzak po szkole chciałam zdobyć dodatkowo jakieś doświadczenie w dziedzinie psychologii namacalne ponieważ książkowe były zbyt płytkie a taki bezposredni kontakt z człowiekiem dał mi wiele, co mogłam wykorzystać dobrym słowa znaczeniu temat. 

Pojechałam do miasta które słynie z nazwy potocznie mała Rumunia. 

Tam w tym mieście znajduje się wielki ośrodek od spraw uzależnień. 

Tam rozpoczęłam swoją pracę inkognito w pewnej grupie osób uzależnionych od wszystkiego. 

Do grona grupy zostałam przyjęta jako pacjent, aby nie zdradzać mojej misji aż do końca. 

Jak wiadomo moja osoba miała wtopic się w grupę i pracować nad własną praca izdobywac doświadczenie. 

Tam poznałam pewnego Pana o imieniu i tu zmienimy dla potrzeby rodo srodo wojtek? 

Wojtek dobił do grupy dzień później, co z początku myślałam że to zwykły pacjet?

Pierwszy dzień minol super bez problemów bo spodziewałam się czegoś innego w takim miejscu. 

Wszystko potoczyło się w dzień następny i tak pomału rozwijało się aż miesiąc czasu. 

Odbył się koncik zapoznawczy grupy każdy opowiadał co go sprowadza do grupy i takie tam. 

Wojtek był inny, poczontkowo nie zwróciłam na niego uwagi, ale siedział skulony pod ścianą i kurczowo trzymał swój plecak. 

Spojrzałam  szczególnie na ten plecak, bo tak go trzymał jakby ktoś mu miał zabrać. 

Wykładowca zrobił 20 minut  przerwę ikazdy poszedł w swoją strone. 

Ja poszłam na dwór na papierosa a wychodząc spojrzałam na Wojtka i widzę że odrazu gdzieś dzwoni, i przez te 20 minut gada i gada, zresztą robił to codziennie jakby zdawał relacje komuś z miejsca w którym przebywa. 

Po powrocie do sali usiadł naprzeciwko mnie i zaczol się gapic, no to ja zerknelam że się gapi to też się przez chwilę gapi, myślę sobie anie h się gapi. 

No ale siedzę i trzymam torebkę na kolanach i łapie się na tym że ja też zaczynam cisnąć ta torebkę jakby mi ktoś chciał zapierdzielic. 

Malo tego zaczol Wojtek gapic się jakby chciał mi coś powiedzieć, myślę co kurna gapi się i co!? 

Mija pół godziny i ten dalej się gapi. 

No to ja se myślę co chce mi przekazać!? Zaczęłam wytezac swój mózg aby wychwycić wiadomości telepatycznie. 

Może się wydawać głupie ale czuję że Wojtek do mnie mówi  hahaha 

Ja pierdziu poważnie słyszę a raczej czuje co mi gada. 

Słysze takie to oto  słowa Zabawa się rozpoczyna. Popatrzyłem jeszcze raz na niego a ten wogole nie schodzi z moich oczu tylko jak ta lepa gapi się i gapi. 

No to ja czytam dalej i słyszę że daje mi znaki że nie spotkaliśmy się tu przypadkowo tylko po coś. 

Zaśmiałam się do siebie i tak wyszło że to wyszło że mnie aż sala skupiła na mnie swój wzrok i pyta wykładowca czy coś mnie tu rozbawilo bo by chciał wiedzieć. Przeprosilam bo sytuacja wymagała,abybnie wyjść na debilke bo omawialiśmy trudny temat jednego z pacjentów. 

Kiedy oczy wszystkich zeszły że mnie, powróciła do swojej analizy Wojtka czy coś się zmieniło pod względem tego gapienia się na mnie. 

I wiecie co spodziewałam się jakiegoś uśmiechu czy choć by jakiejś zmiany z jego strony a tu zonk zonk zonk Wojtek nie zmienił ani sposobu gapienia się na mnie, ani nie było zmiany w jego mimice twarzy, bardzo to mnie zaciekawiła że tak można i zaczęłam rozmyślać jaki on ma problem skoro się tu znalazł. 

Po bliższym Poznaniu Wojtek okazał się bardzo miłym chłopcem z otwartym sercem na ludzi. 

WOJTEK zainspirował mnie i byłam ciekawa cóż ten człowiek skrywa, bo był bardzo tajemniczy. 

Później a wręcz glownie skupilam moja prace na tym człowieku. 

Wiecie jak to jest czytać z myśli z oczu!? Właśnie kontakt z Wojtkiem uruchomił mi ten zakopany zmysł być może, dzięki tej znajomości odkrył się. 

Cdn... Objecuje?

Odnośnik do komentarza

Opiszę tu historie pewnego Pana który zgubił się w swoim życiu i nie zdawał sobie sprawy jak bardzo błądzi, ściągając na siebie pasmo nieszczęść, które odbily się na jego życiu. 

Ta historia pozostawiła nauczkę i dobra lekcję na przyszłość. 

Ta historia moim zdaniem nie powinna była się pojawić w tym wieku, no ale nauka i lekcja życia nie wybiera czasu dla nas odpowiedniego. 

Zaczynsmy:?

Sebastian mąż i ojciec rodziny, gościu który był spełniony (tak było tak tak???

Tego feralnnego dnia. Sebek był daleko po za domem w pracy delegowany i w dzień w którym miał więcej wolnego czasu, naszly go myśli przeszłości i przyszłości, wszystko mu się przeplatalo poczuł się mało męski i nie spełniony życiowo. 

Długo rozmyśla nad sobą, nad swoim życiem i wpadł na genialny pomysł aby coś z nim zrobić aby poczuć się lepiej. 

Kiedy już tak myślał to postanowił że zadzwoni do koleżanki z lat podstawówki odnowić kontakt i sobie pogada. 

Sebek miał konto  społecznościowe z przed laty na które zagladal sporadycznie kiedy nie miał nic do roboty w tym czasie, czasem polubił tam czyjeś zdjęcia i wymienił kilka zdań. 

Udało mu się nawiązać kontakt z przed lat z Urszulą. 

Ula była już dojrzałą kobieta po 50ce. 

On z resztą też nie pierwszej młodości. Gatka szmatką jak to na początku  wymienili się swoimi statusami życiowymi. 

I tu zaczol się przyjacielski kontakt hehe ? 

Ula po dwóch rozwodach z 3 dzieci.30,15,8 lat z obciążeniem psychicznym i do tego szukająca męża hahaha ?

Od tej pory Ula stała się prawa ręka rodziny Sebka, uczestniczyła w jego życiu niczym wróżka rozwiązując trudne sprawy życia codziennego. 

Sebek poczuł w Uli bratnią duszę i postanowił zwierzać się Uli w problemach które go nurtują.

Dzwonili do siebie o każdej porze dnia i wymieniali się relacjami, Ula nawet pytała Sebka czy dobrze wybrała zasłony, czy nawet konsultowala z nim o wyborze kupienia bielizny osobistej. 

Tak się wkrecili w tą rozmowę ze zapomnieli a raczej Sebek zapomniał że Ula to koleżanka a sprawy powinien rozwiązywać z żoną. 

Kiedy Sebek poklucil się z żoną  z blachego problemu, zobaczył że żona go nie rozumie i jest taka wredna i nie rozumie go, nie to co Ula taka słuchając wyrozumiali i często się śmiejąc. 

Postanowił tego dnia zadzwonić do Uli i pozalic się na żonę, i tu UA wspaniała koleżanka wysłuchał i co najważniejsze nie prubowala złagodzić rozjuszenie Sebka tylko podkrecala go aby wydusil z siebie wszystkie żale jakie skrywa. 

A co się żonie oberwalo w tej rozmowie to szczątki tego co tu opiszę :Sebek wysłał z siebie co mógł jakby mieszkał nie z żoną która poślubił bo kochał tylko z istnym potworem, bo okazało się że rady żony były głupie a Uli wspaniałe. 

Jego słowami żona to tyran, bo ma jakieś prawa w domu. 

Miał pretensje że gotuję za dużo wszystko się marnuje że ciągle wychodzi na zakupy i przynosi do domu zakupy bo jak Sebek potrzebuje po pracy coś od żony to jej ciągle niema a do tego wiecznie siedzi w kuchni i ciągle gotuję pierze i sprząta  a on musi sam oglądać swoje seriale. I nawet kiedy by chciał to nie może się przytulić. Hehe? 

Żona chodziła do pracy i często, nie miała czasu na to aby zająć się sobą. 

Kladla się często spać bo była zmęczona. 

Sebek po pracy miał dużo czasu wolnego i każdy możliwy czas dzwonił do Uli aby pogadać. 

Żona dostała dodatkowa prace(zlecenie) i wracała późno do domu. 

Sebek postanowił coś ugotować i wysłać apke zdjęcie do Uli. Ta pochwalił Sebka jaki to mężczyzna super polechtala ego kolegi i tak to Sebek w niebo wzięty urusl ponad swój mózg. 

ULA postanowiła zaprosić kolegę na kwadrat bo kupiła nowe szafki kuchenne i trzeba męskiej ręki a Sebek zawsze pomaga kobietom, tylko nie swojej bo nie prosi a domyśleć się nie trzeba hehe? 

Sebek uratowany niczym batman w try mi Ga pojawił się u Uli na dzielni i wbija w kwadrat bo tak naprawdę to 2 ulice dalej i nie było daleko. 

Po czym Ula postanowiła Sebka poczestowac alkoholem i ciastkiem. Kolega mówi że nie nie bo to to tamto że prowadzi i takie tam, no a Ula mówi pij ja cie odwiozę. No to Sebek dostał pozwolenie czy raczej przyzwolenie i pił aż się upil. 

Ula pilowala Sebka aby był dobrze pijany a sama omijala kielony. 

Kiedy już Sebek osiągnął odpowiedni stan upojenia postanowiła że tego dnia będzie uprawiać seks z SEbkiem. 

Ula tego wieczoru wszystko zaaranzowala bo miała swój plan. 

Wstała i poprosiła o taniec Sebka i w tym tańcu mówi prost z mostu chodź do łóżka i tak jak chciała tak i zrobiła. 

Po wszystkim odstawila Sebka do domu. Po czym ucichla między nimi nic telefoniczną na 2 dni. 

Sebek zdal sobie sprawę co zrobił i czuł się z tym źle. Ale postanowił jednak do niej pójść i to wyjaśnić. 

Kiedy już był na miejscu to zaczol się tłumaczyć przepraszać za zajście i że to niech pozostanie w tajemnicy między nimi i tyle. A Ula skwitowala to w ten sposób co się martwisz twoja żona mnie nie interesuje jak będziesz chciał to wpadaj kiedy chcesz a ja cie odwiozę. Sebek dostał przyzwolenie na niezobowiozujacy seks z koleżanką która miała duże potrzeby i wolała Sebka o każdej porze dnia kiedy jej się chciało. 

Sebek zachlystnol się ta postawa koleżanki i po głębszym namyśle przystał na propozycje dochodzące łogiera. 

Żona nic nie wiedząc o przyjaźni męża nie zdawała sobie sprawy ze uczestniczy w trujkocie. 

Sebek stał się dla żony obcy i oodalal się od niej a przybliża się do swojej nowej zastępczej żony Uli. 

I tak trwało to około 2 lat z przerwą na ciąże Uli bo pech chciał ze zaszła w nie planowana, albo i w tym był cel tylko Sebek zaslepiony krocze nie zauważył że jest urabiany przez ULe. 

Kiedy Sebek zaczol coś podejrzewać i wycofywać się z tego układu, to nie wiedział że Ula to nie słodka idiotka tylko kobieta która wie czego chce i Brnie po swoje. 

Zaczęły się natarczywa telefony do Sebka aby zostawił żonę i wprowadził się do Uli bo tu jest jego rodzina. 

Sebek wyłącza telefon aby rozmyślać jak to rozwikłać jak się wymiksowac z tego układu, ale nic mu do głowy nie przychodziło i miał się z odbieranie telef. A Ula postanowiła zadzwonić do żony i powiedzieć jej ze jest w związku z SEbkiem od kilku lat że ciągnie życie podwójne że jest z żoną z litości że jej nie kocha że nie chce z nią już być i nie wie jak jej to powiedzieć i dla tego się od niej odsunil no i ona postanowiła to wziąść w swoje ręce i powiedzieć jak jest. 

Żona nic nie przepuszcza nic się nie domyslala bo wszystko było dobrze ukryte. 

Ale żona bardzo ufala swojemu mężowi i postanowiła porozmawiać z nim o tym. 

Gdy dostała wyjaśnienia to i uwierzyła w tą jego historię opowieści wyjaśnienia. 

Kiedy już by się wydawało że jest dobrze, przyszedł ten dzień kiedy to wydarzyła się dramatyczna zmiana. 

Żona będąc na zakupach, zadzwoniła do Sebka ale on nie odbierał a że nie było to pilne to nie ponaglala numeru. 

Kiedy wyszła ze sklepu zobaczyła Sebka z dzieckiem na ręku i nie mogła uwierzyć co widzi, wsiadł do auta z kobietą i małym dzieckiem z zakupami, kiedy to ona sama musiała nosić ciężkie zakupy do domu. 

Poczuła ogromny żal i od tego momentu wszystko jej się poskladalo w całość i nie radziła sobie z tym, nie chciała już rozmawiać z SEbkiem bo zrozumiała że to jest oszust i straciła do niego całkowitą ufność. 

Kiedy SeEbek przyszedł do domu wszystko było tak jak sobie żona zaplanowała nic nie wskazywało na dramat. 

Wieczorem żona postanowiła napisać list do Sebka. 

Pisze w nim tak. Kochany mężu dziękuję Ci za miło spędzony czas i chwilę które były dla mnie po mimo wszystko bardzo miłe i dziękuję Ci ze kochałem mnie tak mocno że nie chciałeś mnie nigdy skrzywdzić. Ale chem abyś był szczęśliwy i kochał swoją rodzinę tak jak chcesz, to postanowiłam zejść ci z drogi abyś nigdy nie musial mi się tłumaczyć że swoich decyzji. To co zrobiłam to moja decyzja nikogo nie obwinia poprostu. Wiedz że ja cie naprawdę kochałam ale nie mogła bym żyć z myślą że masz inne dziecko poza małżeńskie którego tak bardzo pragnęła ale nie było nam dane mieć bo mijalismy się, bo ty dużo pracowałeś i ja też. Na koniec napisała dowidzenia. ?

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...