Czy to derealizacja?

[Gość Zderealizowana]

Funkcjonuję tak jakby obok siebie. Mam pewne cele, do ktorych w życiu dążę, jednak nawet te kluczowe są dla mnie przesłonięte grubą mgłą szarości.  Robię rzeczy mechanicznie, czuję się mentalnie oddzielona od tego, co robię.

 

Dodatkowo życie jest dla mnie bezbarwne, bez smaku, płytkie i nieważne. W tym stanie tkwię od lat. Nie wiem co mogę z tym zrobić.

[Javiolla]

12 minut temu, Gość Zderealizowana napisał:

Dodatkowo życie jest dla mnie bezbarwne, bez smaku, płytkie i nieważne. W tym stanie tkwię od lat. Nie wiem co mogę z tym zrobić.

To dlaczego już wcześniej się nie zainteresowałaś tym stanem? Wtenczas mogłabyś poradzić sobie sama. Jedyne rozwiązanie -wg mnie- na tym etapie to terapia.

[Gość Zderealizowana]

Od zawsze się nim interesowałam, ale nie wiedziałam czy to się nadaje na terapię, nie umiałam poza tym zdefiniować tych stanów. Dopiero niedawno zetknęłam się z tym określeniem.

[Gość Loraine]

Witaj Zderealizowana. Żeby stwierdzić jakie to stany tak negatywnie na ciebie wpływają powinnaś się udać na terapię. Nikt ci nie zdiagnozuje tutaj tego na co cierpisz. Na terapię idziesz z tym co jest twoimi problemami, z czym nie umiesz sobie poradzić i nie wiesz jak to nazwać co się z tobą dzieje. Zapisz się najpierw do psychologa, chyba że już chodziłaś i wiesz że z twoimi problemami powinnaś pójść na psychoterapię jeżeli twój stan utrzymuje się od dawna. Pzdr.