Skocz do zawartości
Forum

Mecze się w związku przez internet


Gość Kasia7373

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kasia7373

Od 3 miesięcy jestem w związku przez internet. Na początku było dobrze romantycznie. Około 2 tygodnie miewam gorsze dni i moj facet zamiast mi pomagać nic nie robi a sam się żali jaka on miał trudna przeszłość. Z dnia na dzień ten związek mnie coraz bardziej męczy. Kładę się spać zmęczona, kiedy przez cały dzień nic nie robiłam męczącego. Mam wrażenie że mnie oszukuje prawie przejechał go tir, wypadł z okna i potelepał się aż 4 razy prądem. Mi się to wydaje niemożliwe i mu nie ufam. Powoli nie wyobrażam sobie z nim przyszłości.  A oprócz niego nie mam nikogo z kim mogę rozmawiać. Wiem z kim pisze bo rozmawiałam przez Skype.Wczoraj mu napisałam że nie mam siły i jutro porozmawiamy. Po napisaniu wiadomości poszłam wziąć prysznic. Kiedy się umyłam i spojrzałam w telefon napisał do mnie jakiś dziwny numer i było napisane żebym go nie raniła bo ze mną się lepiej czuje i po nim to widać to był jego kolega i nawet zaproponował mi że może to do mnie podwieźć. Sama nie wiedziałam  co mam o tym myśleć. Ja oczywiście się wystraszyłam bo taki mam charakter. On też jest strachliwy. Od dzisiaj do mnie nie pisze i nie wiem czy już go zablokować i skończyć. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

a bo tzw facet ma zarabiac pieniadze i w domu pomagac i kobietom sie zajmowac. Jestes kobietom więc myślisz że tzw facet jest od zapewnienia wszystkiego co najlepsze kobiecie, niestety to nie może działać bez końca.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine

Cześć Kasia,

16 minut temu, Gość Kasia7373 napisał:

Około 2 tygodnie miewam gorsze dni i moj facet zamiast mi pomagać nic nie robi a sam się żali jaka on miał trudna przeszłość. Z dnia na dzień ten związek mnie coraz bardziej męczy. Kładę się spać zmęczona, kiedy przez cały dzień nic nie robiłam męczącego. Mam wrażenie że mnie oszukuje prawie przejechał go tir, wypadł z okna i potelepał się aż 4 razy prądem. Mi się to wydaje niemożliwe i mu nie ufam.

wiesz cięzko to nazwać zwiazkiem skoro znacie się tylko przez Skype.  Rozumiem że oczekujesz pomocy w tym sensie że będzie równiez ciebie wysłuchiwał, słuzył jakąś pomocną radą, bo na odległość to inaczej nie ma raczej możliwości ci pomóc.Takie żale z jego strony na pewno nie wpływają pozytywnie na ciebie jeżeli robi to non stop i chce abyś sie skupiała tylko na nim. To bardzo toksyczne. Jeżeli mówi że prawie go tir trzepnął, wypadł z okna czy prąd go telepnął aż 3 razy to bym się na twoim miejscu na serio zastanowiła czy ten chłopak nie ma jakiegoś wiekszego problemu ze sobą i szuka ratunku u innych. Może chce w tobie wzbudzić współczucie. Nie dziwię się bo ja tez bym w to nie uwierzyła. Nieznany numer do ciebie pisze, tak naprawdę nie wiesz czy to nie on pisał z innego nr. jako jakis jego kolega - a czy pozwoliłas mu przekazywać swój numer jego kolegom czy jakimś znajomym? I w sumie po co miałby on z kolegą do ciebie przyjeżdżać? Bo się źle czuje? To mu niech kolega go podwiezie do lekarza. Sama pomyśl. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia7373
2 minuty temu, Gość prawictwo napisał:

a bo tzw facet ma zarabiac pieniadze i w domu pomagac i kobietom sie zajmowac. Jestes kobietom więc myślisz że tzw facet jest od zapewnienia wszystkiego co najlepsze kobiecie, niestety to nie może działać bez końca.

Nie chodzi o pieniądze a o pomocną radę w trudnych chwilach.

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo
2 minuty temu, Gość Kasia7373 napisał:

Nie chodzi o pieniądze a o pomocną radę w trudnych chwilach.

tak czy inaczej męczące jest skupianie sie na 'problemach kobiecych, a w drugą strone nigdy to nie działa

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans11

Słyszałem i czytałem niejednokrotnie o "związkach" przez internet, gdzie ludzie nigdy się na żywo nie widzieli ale miesiącami czy nawet latami żyli w "związku" przez skype/telefon. Przepraszam ale moim zdaniem takie coś to nienaturalne zwyrolstwo. Coś nienormalnego. 

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość HansHans11 napisał:

Słyszałem i czytałem niejednokrotnie o "związkach" przez internet, gdzie ludzie nigdy się na żywo nie widzieli ale miesiącami czy nawet latami żyli w "związku" przez skype/telefon. 

Skoro nie widzieli się latami itd. To trudno to wówczas nazwać związkiem. Raczej jakaś relacja dwojga ludzi. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...