Skocz do zawartości
Forum

Problemy z nauką w szkole


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Otóż, jestem już w trzeciej klasie technikum i mam ogromny problem z nauką, w szczególności z przedmiotami maturalnymi. O ile przedmioty zawodowe idą mi całkiem nieźle, praktycznie 5 i 4, czasami 3, które szybko poprawiam, to przedmioty maturalne to kaplica. Język polski idzie mi powiedzmy dobrze, nie ma tragedii to matematyka i angielski to dramat, same jedynki, które ledwo co poprawiam. Matematyki uczę się w domu z internetu, z książek, wydaje mi się, że wszystko rozumiem, wiem jak rozwiązać dane zadanie to przychodzi sprawdzian i koniec, nic nie umiem i oddaję czystą kartkę (dosłownie). Wstyd mi powiedzieć, ale raz nauczyciel dał na sprawdzianie to samo zadanie co rozwiązywałem w domu dzień wcześniej, dokładnie ten sam przykład, jak można się domyśleć dostałem jeden. Z angielskim podobnie, nauczycielka straszy mnie, że nie dopuści mnie do matury bo nie umiem mówić po angielsku, nie znam słówek, czasów. Wszyscy myślą, że robię to na złość innym, jestem leniem, a tak nie jest. Słówek się uczę, ale wystarczy, że nie powtórzę przez dwa dni jednego to już go zapominam, tak jakbym nigdy się go nie uczył. W pierwszej klasie miałem nawet kilku korepetytorów z matematyki, pieniędzy na to poszło bardzo dużo, czasu jeszcze więcej, efekt jest taki, że zamiast 1 ze sprawdzianu dostawałem 2-, więc poprawy nie było prawie wcale. Rodzice tylko po mnie krzyczą, że nic nie umiem, nie znajdę pracy i to mnie jeszcze bardziej dołuje. Kolejny problem to taki, że nawet jak dostanę się do matury to nie wiem jakie przedmioty rozszerzone zdawać, w szkole mam rozszerzoną matematykę, ale jak widać idzie mi bardzo słabo. Chciałem iść na studia, ale wątpię czy skończę szkołę.

Żeby nie było, kiedy zauważyłem problemy w pierwszej klasie to natychmiast zmieniłem klasę, i potem jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze raz, w sumie wędrowałem po prawie wszystkich klasach, żeby znaleźć tą odpowiednią, gdzie nauczyciele będą umieli mnie czegoś nauczyć. Jestem w tej co teraz i wszystko jest dobrze, oprócz tych dwóch przedmiotów. Z innych przedmiotów wystarczy, że jestem na lekcji i już sporo wiem, z zawodowych, jako, że pokrywają się z moimi zainteresowaniami to mam bardzo dobre oceny. 

Przez to wszystko z każdym dniem coraz bardziej się zadręczam, że nic nie osiągnę, nie znajdę pracy i to pewnie też wpływa na moją samoocenę i chęć nauki, a raczej niechęć do nauki.

Inny problem to taki, że tak naprawdę to nie mam z kim o tym problemie porozmawiać. Nie mam nikogo, kolegów, koleżanek, przyjaciół. To też mnie dobija. Już sam nie wiem co mam robić.

Odnośnik do komentarza

Musiałeś mieć problem z matematyką już w szkole podstawowej, na siłę poszedłeś do technikum, masz taki efekt. 

Jest to przedmiot, który trzeba rozumieć, masz widać z tym duży problem i to się nie zmieni, więc nie jest to wina nauczycieli. 

Godzinę temu, ktos132 napisał:

Przez to wszystko z każdym dniem coraz bardziej się zadręczam, że nic nie osiągnę, nie znajdę pracy i to pewnie też wpływa na moją samoocenę i chęć nauki, a raczej niechęć do nauki.

Niepotrzebnie, bo to nic nie zmieni, a pracę zawsze znajdziesz, jak nie taką to inną. Możesz założyć też własną działalność, ważne, żeby umieć coś robić dobrze i co nas interesuje. 

Na maturze nie bierz rozszerzonej matematyki, lepiej język polski, jak nie zdasz też nie tragizuj, będziesz miał zawód, nie każdy musi mieć studia. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, ktos132 napisał:

Przez to wszystko z każdym dniem coraz bardziej się zadręczam, że nic nie osiągnę, nie znajdę pracy i to pewnie też wpływa na moją samoocenę i chęć nauki, a raczej niechęć do nauki.

To się nie zadręczaj bo to nic nie zmieni. Po pierwsze: nie każdy musi być dobry z matematyki, ja też jestem noga do potęgi entej. Może u Ciebie wynika to z jakiejś blokady, stresu... bo skoro rozumiesz i w domu umiesz to znaczy, że problem tkwi w czymś innym.

Po drugie: Z technikum jest taka sprawa, że nawet gdy nie zdasz matury to nie ma katastrofy, masz dyplom technika czyli zawód jest i nikt nie będzie pytał czy z maturą ? 

Po trzecie: jeśli będziesz dobrym specjalistą to założysz działalność, a jeśli masz zamiłowanie do wyuczonego zawodu to na 100% znajdziesz pracę. Jeśli zawód nie jest Twoją pasją to tez znajdziesz pracę... jak nie w tym to w innym zawodzie.

Po czwarte: zadręczasz się, że nic nie osiągniesz... a na jakiej podstawie tak uważasz? Tylko z powodu słabych ocen z tych przedmiotów? To trochę za mało ?  Osiągniesz wiele jeśli w to uwierzysz. W tej chwili sam się sprowadzasz w dół bezpodstawnie. Nie masz żadnych logicznych argumentów co do takich negatywnych myśli.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Co proponujesz aby się matematyki nauczyć!? 

Ja myślę że problem mam taki ze potrzebuje nauczyciela korepytora. Z wielką cierpliwoscia? angielski myślę że by w 2 miesiące dał coś nie koniecznie w pisaniu ale w mowie

Myślę że na tak krótki czas w szkole i długi w czasie 30 lat minęło to co się dziwić. 

Pomysł co rozkminisz?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...