Skocz do zawartości
Forum

nie wiem czego chcę od życia


Gość zagubiona

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zagubiona

Mam 25 lat. skończyłam studia, które mnie nie interesowały, bo nie mogłam się zdecydować kim chcę być. Teraz pracuję w prostej pracy niezwiązanej z zawodem. Zarabiam niewiele i nie wyobrażam sobie wykonywać takiej pracy całe życie. Zawsze byłam ambitna, pracowita, dobrze się uczyłam i gdybym się postarała dałabym radę nawet skończyć medycynę. Czuję, że mam w sobie potencjał, ale każdego dnia go marnuję przez moje niezdecydowanie. Jest kilka zawodów, które mnie interesują, ale w każdym widzę jakieś plusy i minusy i ostatecznie na nic nie potrafię się zdecydować. Proszę o poradę specjalistę lub kogoś kto przechodził przez podobny problem. Jak mam w końcu znaleźć pomysł na siebie? Czy jakaś psychoterapia w konkretnym nurcie mogłaby mi pomóc? Czy może powinnam pójść do coacha? Co robić? A może to we mnie jest jakiś inny problem, że nie potrafię się określić? Jednak większość osób w tym wieku wie czego chce, a nawet już są specjalistami w danej dziedzinie...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość zagubiona napisał:

Jest kilka zawodów, które mnie interesują, ale w każdym widzę jakieś plusy i minusy i ostatecznie na nic nie potrafię się zdecydować.

W każdej dziedzinie życia są plusy i minusy, więc wybieramy to, co ma więcej plusów. 

Jeśli jesteś tak niezdecydowana, może faktycznie praca z coachem Ci pomoże, próbuj, sama musisz się przekonać do takiej formy pomocy. 

Odnośnik do komentarza

Teraz jest już trochę za późno na wybór nowych studiów i zaczynanie od zera. Bo tak byś musiała to zrobić. No chyba że to nie problem dla Ciebie. Zawsze możesz wybrać jakiś kurs doszkalający albo coś zupełnie nowego. Są fajne już roczne kursy. Twoim największym problemem jest to niezdecydowanie. Z sytuacji gdybyś się za siebie wzięła mogłoby być zupełnie inaczej . Stosunkowo jednak masz jeszcze możliwości aby się przekwalifikować. Robią to znacznie starsze osoby. Tylko obierz kierunek. I działaj.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość zagubiona
Godzinę temu, appendix napisał:

Witaj zagubiona,

Mogę Ci powiedzieć z własnego życiowego doświadczenia, że los jest tak przewrotny, że kieruje nami jak piórko na wietrze. Jako młody człowiek zdawałem do szkoły aktorskiej w Łodzi, na wydział wokalno-aktorski w Akademii Muzycznej a zdałem egzamin na trudny kierunek na wydziale ekonomiczno-socjologicznym .Jestem w tej chwili Głównym Księgowym w dużej spółce a byłem Prezesem Zarządu, pracowałem na odpowiedzialnych stanowiskach w samorządzie.Zżera mnie stress, nabawiłem się nieodwracalnych zaburzeń lękowych,biorę leki przeciwdepresyjne i.......pracuję.Nigdy jako młody 15-18 latek nie wyobrażałem sobie , że będę się zajmował podatkami, problemami z zatrudnieniem, planowaniem itd.Wszystko ma swoją cenę. Osobiście widzę to tak.Mając 25 lat i studia typu historia czy filozofia i niesprecyzowane zainteresowania zawodowe, trudno Ci będzie znaleść dobrą pracę nawet stresogenną.Być może epidemia cokolwiek tu zmieni.Lecz nie sądzę.Pracodawca w CV chce widzieć studia dzienne magisterskie o ścisyłm charakterze/IT,politechnika/ na dobrej uczelni/warszawskie ,UJ lub w jakimś dużym mieście wojewódzkim/, do tego studia podyplomowe roczne,może być MBA i praktykę zawodową na odpowiedzialnych lub/i  samodzielnych stanowiskach.Tak to widzę.Może się mylę i się sprężysz,wykorzystasz koneksje i znajomości i coś w życiu zmienisz.

Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź. To przykre, że tak potoczyło się Twoje zawodowe życie ? W Twojej historii widzę też trochę siebie, też sobie przypominam jaką byłam zdolną, pracowitą, pełną pasji nastolatką i zastanawiam się jak to się stało, że wylądowałam w takim punkcie, w którym jestem. Nie chodzi mi o to czy znajdę dobrze płatną pracę, miewałam już na studiach dobrze płatne prace, tylko że mi na pieniądzach nie zależy. Nawet jakby mi ktoś milion zł teraz dał, to nie byłabym ani trochę szczęśliwsza. Zależy mi na tym, żeby mieć pracę, z której mam satysfakcję i poczucie, że robię coś sensownego, wartościowego, żeby się spełniać w tym. mam jakieś zainteresowania, tylko nie wiem co jest ze mną nie tak, że nie potrafię od tylu lat na nic ostatecznie się określić i znaleźć na siebie jakiegoś pomysłu, skąd to się bierze

 

Odnośnik do komentarza

Lubisz coś z pożytkiem robić dla innych? Kochasz ludzi ? Zależy ci na szczęściu innych ? To moze praca z dziećmi porzuconymi ... praca ze starszymi osobami a moze jako pielęgniarka , lekarz .. jestes jeszcze b. Młoda . Jeśli możesz sobie pozwolić na kilka lat nauki to działaj!  Moze praca biurowa ? Pomysl co dało by ci satysfakcję. Ja osobiście pracuje ze starszymi ludźmi i daje mi to dużo satysfakcji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj, ja uważam że lepiej jest iść na kierunek który najlepiej się "czuje", a nie tam gdzie wszyscy lecą ? Piszę serio, bo wiem że wiele osób poszło na studia, pokończyli naprawdę świetne uczelnie, Uniwersytety, prywatne i bardzo drogie uczelnie i niestety jeżeli nie siedzą od wielu lat w domu to pracują w pracy zupełnie niezwiązanej z tym czego się uczyli, kończyli studia wyższe i niestety Doktoraty też nie dają pewności że będzie się miało do końca dni zapewnioną pracę którą się kocha i zarabia niesamowitą kasę. Także czasami lepiej poczekać, dobrze przemyśleć kwestię studiów, nie iść na siłę tam gdzie się nie chce lub tam gdzie idzie większość bo dla nas nie zawsze to oznacza zadowolenie z wyboru i nawet jeżeli te studia się skończy to człowiek cały czas szuka miejsca dla siebie, praca wtedy jest tragedią i wegetacją. Co ważniejsze Nie każdy od razu po szkole średniej wie co chce robić w życiu. Wiele osób wybiera kierunki studiów których nie kończą lub kończą dla papierka ale później w życiu i karierze te studia są nieprzydatne. Tak jest często w przypadku wielu różnych szkół. Uważam że każdy uczy się całe życie, i można zmienić to co się chce robić w zyciu, oraz można iść do szkoły ponieważ dorosło się do decyzji co naprawdę chce się robić w zyciu, co jest potrzebne nam. Czasami jest tak że osoby wybierają kierunek ekonomiczny a mają predyspozycje do kierunków biologiczno - chemicznych np farmacja. I nawet powiem więcej, uważam że kiedy jest się nieszczęśliwym, niespełnionym w tym co się robi trzeba to zmienić. Nigdy nie jest za późno na naukę. Trzeba się uczyć ciągle. Jeżeli jesteś niepewna tego co byś chciała robić, w czym jesteś dobra, psycholog powinien ci pomóc. Ale sama możesz też zrobić test i spisać na kartce swoje najsilniejsze strony i te słabsze. To w czy jesteś od zawsze dobra, co cię interesuje a co absolutne nie. Oraz czy masz jakieś doświadczenie w tym co cię interesuje czy dopiero zdobywasz lub byś zdobyła podczas nauki. Absolutnie uważam że każdy nie ważne ile ma lat, jeżeli chce się rozwijać, poszerzać wiedzę to jest tylko na wielki plus. Tak na prawdę nie ważne czy to szkoła wyższa, czy jakaś inna czy kurs. Piszę to z własnego doświadczenia. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...