Skocz do zawartości
Forum

Moja dwubiegunówka


Gość Mateusz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

Pisze do was z prośbą o poradę jak żyć z tym syfem 

W wakacje ubiegłego roku stwierdzono u mnie chorobę afektywno dwubiegunową, po konsultacji z Panią psychiatra dostałem leki 

Miały być na dwa miesiące a ja po pierwszym o mało przez leki i problemy nie rozcialem sobie gardła tulipanem

Mam codzień 3 zmiany charakteru jak nie więcej

W pracy albo jestem wściekły na baranow którzy nie przestrzegają odległości 1,5 m przez koronawirusa 

Gdzie nie widzę malolatów z rodzicami dzwonię na ochronę żeby ich wywalić z sklepu, pracuje w gwoli ścisłości w sklepie budowlanym gdzie ryzykujemy strasznie i po prostu nie pozwolę sobie żeby ktokolwiek do mnie podchodził na bliska odległość brzydze się ludźmi to raz a dwa nie chce mojej ukochanej zarazic bo ma chora tarczyce i nie chce żeby nas to dobilo 

I tu włącza się moja pierwsza osobowość że tak to ujme 

Mam siebie wtedy za Boga życia i śmierci i chce robić krzywdę ludziom jak nie fizyczna to psychiczną

Często łapie się na tym że dla mnie najlepiej byłoby gdyby cała ludzkość została wybita atomem i na samą myśl że wirus zjada ludzi z Małopolski zacząłem skakać z radości bo miałem wiele przepraw z tymi ludźmi i nienawidzę tego województwa 

Dostałem wtedy glupawki nie wiedziałem co się dzieje wszystko mi tak szybko leciało jakby film dać na szybkości 2.0

Po 10 minutach dostałem strasznej depresji i chciałem sobie coś zrobić bo mam kredyty które opłacam i zabierają mi dużo wypłaty bo sam utrzymuje dom, dostaje wyrzutów sumienia bo ponoc jestem empatyczny i każdej osobie która nigdy mi nic nie zrobiła 2 życiu oddalbym ręce żeby pomóc a wcześniej tak źle myślałem o ludziach i świat zaczyna mi zwalniać i wszystko mi się wlecze godziny pracy czy w domu godziny

Zaznaczę od razu nigdy nie grałem narkotyków moi znajomi mieli problemy z cpaniem mocnym i heroina

Raz uratowalem kumpla od samobójstwa więc to chyba świadczy że aż taki zły do szpiku kości nie jestem

Mam 20 lat i potrzebuje jakiejś porady jak się wyciszyć chociaż na chwilę moje życie zawsze było pełne problemów i nigdy nie było tak że mogłem z pusta głowa chodzić i cieszyć się życiem w sumie to nigdy się nim nie cieszyłem tylko bardziej odczuwalem bol istnienia

Byłem jakiś czas temu przed 100 zarazonymi w Polsce na terapii i pani powiedziała mi żebym poszedł do szpitala bo nie może mi leków dać bo terapia bez leków nie ma sensu 

Plus w dodatku ten wirus jest i ja nie mam już ani grosza a wypłata dopiero 31... 

Odnośnik do komentarza

Byłem Dwa tygodnie temu na terapii teraz nie pójdę z wiadomych powodów a zapomniałem napisać że leki po miesiącu odstawilem bo źle by się skończyło to dla mnie 

Mam gonitwe myśli i na niczym się skupić nie potrafię dlatego nie napisałem tego dokładnie za co przepraszam 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...