Skocz do zawartości
Forum

SAMOTNOŚĆ


Gość SAMOTNOŚĆ

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SAMOTNOŚĆ

Witam,

Mam 23 lata za parę miesięcy stuknie mi 24 lat i nigdy do tej pory nie miałam chłopaka. Kiedyś za bardzo nie odczuwałam braku samotności, bo nie byłam jedyną singielką, ale teraz wszystkie moje koleżanki mają chłopaków, narzeczonych, a nawet mężów. A ja? Dalej sama... Nie potrafię się zakochać, a tak bardzo bym chciała. Nie mogę powiedzieć, że nikt mnie nie chce, ale coś jest z moim sercem nie tak, że nie potrafię się otworzyć na uczucia drugiego człowieka. Znajomi mi mówią spróbuj być z tą osobą która do ciebie zarywa, ale nie potrafię się przełamać skoro nic do niego nie czuję, nie wyobrażam sobie z nim kochać jeśli mnie nie kręci/ nic nie czuję. Jak już coś poczuję to mam pecha i lokuję uczucia w nie właściwym miejscu. Przez wakacje kręciłam z pewnym kolesiem, nawet poczułam coś do niego, pytał się mnie czy chcę iść z przez życie. Myślałam, że w końcu znalazłam "miłość", ale niestety po dwóch tygodniach powiedział, że przeprasza za te słowa. Kolejny przypadek gdzie ulokowałam swoje uczucia tam gdzie nie powinna to zauroczyłam się w seksoholiku. Ten koleś powiedział mi wprost, że seks jest dla niego waży i zakochuje się dopiero po seksie. Dopiero zakochałby się we mnie gdym mu się oddała (nie rozumiem tego za bardzo). I jeszcze miał 35 partnerek seksualnych co mnie przeraża, ale mimo tego mnie nie obrzydza. Chciałabym być z nim. Wiem, jestem dziwna... skoro brzydzi mnie koleś który coś więcej coś reprezentuje, a a nie brzydzi mnie ktoś kto 35 lasek przeleciał. ? 

Po drugie naprawdę czuję się mega samotna, jeszcze na dodatek straciłam pracę i w domu całe dnie siedzę sama. Nie ma do kogo się odezwać, najgorsze są weekendy, bo znajomi  spędzają czas ze swoimi połówkami, a ja przed tv jak stara baba tylko kota mi brakuje. Chodzę spać o 21, bo wtedy nie czuję samotności. Chciałabym poznać kogoś nowego, ale nie mam jak bo pochodzę z małej miejscowości, a samej strach jechać do większego miasta. Obawiam się, że już nikogo nowego nie poznam. Ostatnim czasie przychodzi mi do głowy żeby oddać się temu kolesiowi żeby chwilę chociaż poczuć uczcie inne niż samotność.  Wiem, że mu się podobam bardzo i on mi też (aż za bardzo) i nie mogę przestać o nim myśleć. Boje się ze zrobię głupotę przez tą samotność. 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość SAMOTNOŚĆ napisał:

nie potrafię się przełamać skoro nic do niego nie czuję, nie wyobrażam sobie z nim kochać jeśli mnie nie kręci/ nic nie czuję.

Czasem jest tak, że poczuje się później, gdy się człowieka pozna bliżej. Często też  pozory mylą. Dać komuś szanse nie oznacza, że masz się całować i seksić od pierwszej randki ?

22 godziny temu, Gość SAMOTNOŚĆ napisał:

Ten koleś powiedział mi wprost, że seks jest dla niego waży i zakochuje się dopiero po seksie. Dopiero zakochałby się we mnie gdym mu się oddała (nie rozumiem tego za bardzo).

Nie ma czego rozumieć, bo to tekst abyś uległa i dała się przelecieć.

 

22 godziny temu, Gość SAMOTNOŚĆ napisał:

 jeszcze na dodatek straciłam pracę i w domu całe dnie siedzę sama. Nie ma do kogo się odezwać, najgorsze są weekendy, bo znajomi  spędzają czas ze swoimi połówkami, a ja przed tv jak stara baba

To nie siedź. Wyjdź na spacer, do kina, zapisz się wolontariat (np. do schroniska, domu dziecka), na siłownie, basen, aerobic... gdziekolwiek. Zagaduj ludzi w miejscach publicznych na zwykłe bieżące tematy.

 

22 godziny temu, Gość SAMOTNOŚĆ napisał:

Chciałabym być z nim.

Czy to naprawdę pragnienie bycia  z nim czy desperacja?

22 godziny temu, Gość SAMOTNOŚĆ napisał:

Ostatnim czasie przychodzi mi do głowy żeby oddać się temu kolesiowi żeby chwilę chociaż poczuć uczcie inne niż samotność.  

Chyba jednak desperacja ?  Niestety oddanie się mu nie usunie uczucia samotności, gdyż nie brakuje Ci seksu samego w sobie, tylko obecności drugiej osoby. Zacznijmy od tego czym jest samotność?

Chcemy żeby ludzie zapełniali pustkę, którą sami sobie stworzyliśmy zapominając o sobie. Zapominamy o sobie i nie szanujemy siebie zaniedbując swoje ciało i psychikę. Prawdziwie wartościowy związek może tworzyć, ten który do ładu doszedł z samym sobą. Kochając siebie jesteśmy w stanie dzielić się sobą z innymi nie obciążając ich. Biorąc odpowiedzialność za rzeczy, które nam się przydarzają zaczynamy żyć bardziej świadomie. Z czasem przychodzi tez wsparcie z zewnątrz, przyciągamy do siebie ludzi pozytywnych także będąc pozytywnymi. Każdy z nas ma prawo do błędów, każdy z nas ma tez prawo, a nawet obowiązek nie popełniać ich ponownie. Trzeba tylko poobserwować i wyciągać wnioski na bieżąco. Każdy z nas ma tez siłę, żeby temu sprostać. Wyjście z tzw. strefy komfortu wymaga odwagi i siły, to przywilej każdego człowieka. Trzeba tylko zrobić postanowienie i być konsekwentnym. Reszta zacznie się układać sama”. Wilczka - abc forum psychologiczne

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...