Czy to jest ruchowy tik nerwowy

[Gość Anonim]

Witam. Od jakiegoś czasu (od grudnia od wydalenia kamyka nerkowego) brzuch mi się rusza sam w górę i w dół (nawet jak próbuję zasnąć i możliwe, że podczas snu też). Możliwe, że to przez to, że się przestraszyłem, że to jeszcze nie koniec kolki nerkowej ale utrzymują się do tej pory ale psycholog mówi, że przyczyną może być też fakt, że próbuję sobie przypiąć "etykietkę" i nie próbuję poznać siebie. Jednakże mimo tego, że pojawiają się mimowolnie, to nie pojawiają się seriami a pojedynczo i czasem jak patrzę na brzuch albo penisa to się ruszają a czasem nie. Wczoraj zacząłem psychoterapię, ale jeśli to jest tik nerwowy, to nie wiem, czy jest sens wydawać 480 zł mamy miesięcznie na terapię (wg psycholog to stan okołodepresyjny a on chyba nie wymaga leczenia). Nie utrudniają one normalnego funkcjonowania, po prostu mnie drażnią. A jeśli to są tiki (bo jak np. sobie kręcę palcem włosy, to mijają), to chyba nie ma sensu leczenie, bo dzisiaj rano doszedłem do wniosku, że może niepotrzebnie się tak nimi przejmuję i gdybym tego nie robił, to nie miałbym problemów z porannym wstawaniem, film sprawiał by mi większą radość itp. a i nauka szła by mi łatwiej.

[Gość Anonim]

I.. Tak, mijają w okresie wzmożonej koncentracji uwagi, ale jednocześnie potrafię myśleć przez cały wykład (pewnie jeśli jest nudny) o samobójstwie. 

[Javiolla]

Moim zdaniem potrzebujesz tej terapii. Czy to wszystko co nam tu napisałeś mówiłeś też terapeucie? To mi raczej wygląda na jakąś nerwice. Poza tym... sam się nakręcasz, a skoro nie potrafisz sam z tym przestać to terapia jest niezbędna. Skoro nakręciłeś się raz, to za chwile nakręcisz się z innego powodu.... czyli potrzebujesz wsparcia, umocnienia i zmiany nastawienia do życia. Gdybyś miał sobie sam dać z tym rade to już dawno byś to zrobił.

[Gość Anonim]

Czy ja wiem, czy to nerwica.. Nie sprawdzam co chwilę, czy zamknąłem drzwi, poskładałem dobrze ubrania czy wyłączyłem pralkę.. Poza tym w grudniu normalnie funkcjonowałem (ale psychologowi powiedziałem, że wszystko zaczęło się od kolki nerkowej w listopadzie, bo po wydaleniu kamyka się zaczęły ruchy), dopiero od stycznia zaczęło mi to przeszkadzać. 

[Gość Anonim]

A przynajmniej tak mi się wydaje. 

[Javiolla]

Chyba mylisz nerwicę z nerwicą natręctw.

Powtórzę co myślę:  sam się nakręcasz, a skoro nie potrafisz sam z tym przestać to terapia jest niezbędna. Skoro nakręciłeś się raz, to za chwile nakręcisz się z innego powodu.... czyli potrzebujesz wsparcia, umocnienia i zmiany nastawienia do życia. Gdybyś miał sobie sam dać z tym rade to już dawno byś to zrobił.