Nie radzę sobie

[Gość Ala]

Witam.  Od dwóch lat Nie mogę poradzić sobie z myślami o zdradzie którą zafundował mi narzeczony, dwa lata temu ja sama go zdradziłam ale nie poszłam ostatecznie z nikim do łóżka,  potem dowiedziałam się że on w odwecie miał kochankę za granica ale to już było konkretne ponieważ sypiali ze sobą oraz spędzali wspólny czas , Ja miałam skok w bok ale tylko raz potem urwalam kontakt przyznałam się narzeczonemu a on mi wybaczyl ale za granicą wciąż miał ta kochankę .  Ostatecznie wybaczylismy sobie i powiedział mi że żałuję i że tylko mnie kocha i naprawdę mu zależy a tamto było dlatego że czuł się źle po tym co ja zrobiłam teraz już minęły dwa lata a ja i tak codziennie o tym myślę jest mi przykro kiedy to pisze i chce wziąć się w garść bo kocham go i nie chce tracić rodziny ale jest mi cholernie ciężko z tym żyć że mimo wszystko ja zdradzajac nie poszłam do łóżka i nie spędzałam czasu w ciągu dnia z tym kolegą a on spędzał chodził na obiady na spacery itp czuje się bardzo źle.... co mam zrobić żeby już o tym nie myśleć żeby do mnie to nie wracalo. Codziennie od dwóch lat wraca to do mnie . Nie potrafię z tym żyć .  

[Javiolla]

Skoro Cię to męczy to chyba nie ma sensu tkwić w takim związku. Co zrobić by nie myśleć? Moze nie nakręcać się. Wiem, ze łatwo się mówi, ale nie ma innego sposobu... albo rozejść się i zacząć życie od nowa bez siebie, zostawiając przeszłość za sobą, albo żyć normalnie. Moze to wszystko jest potwierdzenie, ze nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki.

Mówisz, że kochasz, ale czasem miłość to za mało by ze sobą być...