Skocz do zawartości
Forum

Potrzebuję czegoś więcej.


Gość amefia

Rekomendowane odpowiedzi

Za niecałe trzy tygodnie kończę 18 lat. Walczę z depresją od ponad dwóch. Przychodzę tutaj sama nie wiem, czemu. Chyba potrzebuję się wyżalić. Brałam leki, uczęszczałam na terapie, jednak obydwa sposoby na radzenie sobie z codziennością nie poskutkowały, więc przestałam. Wszystko jest dla mnie takie samo, nic mnie nie zaskakuje, nic nie interesuje, inspiruje. Każda nowo poznana osoba jest dla mnie identyczna, nic ani nikt się niczym nie wyróżnia. Każdy jest tak samo zepsuty. Każdej osobie, którą spotykam na swojej drodze brakuje emptaii, szczerości, wrażliwości i czegoś prawdziwego, unikatowego. Wydaje mi się, że jest coraz gorzej. Pogodziłam się z moim stanem już dawno temu, zaakceptowałam to jednocześnie ucząc się dzięki temu wiele o sobie i o otaczającym mnie świecie. Jednak z dnia na dzień mam coraz mniej siły, na cokolwiek: na rozmowy, na spotkania, na zwykłe odpisanie, nawet na wstanie z łóżka. Nie mam ochoty poznawać nowych ludzi, a może nie mam po prostu siły ich poznawać. Przytłacza mnie niesamowicie życie, którym żyję. Jest jak najbardziej normalne, przynajmniej w granicach normalności, jednak dla mnie to nie jest życie, którym chcę żyć. Nie potrafię nim żyć. Brzydzi mnie to, co mnie otacza i jednocześnie nudzi. Każdy dzień jest taki sam. Nic się nie zmienia. Czynności się nie zmieniają, zachowania, myśli czy rozmowy również. Potrzebuję czegoś więcej, nie wiem jednak czego. Chwytam się wszystkiego, co może sprawić, że chociażby na chwilę zajmę czymś myśli, jednak z powodu braku siły i energii sprawia mi to niesamowitą trudność. Mam wrażenie, że z dnia na dzień odczuwam coraz mniej emocji. Że coraz gorzej znoszę monotonną rzeczywistość, która mnie otacza i wiem, że będzie tylko gorzej. Z dnia na dzień nienawidzę siebie coraz bardziej, chociaż nie wiedziałam, że jest to możliwe. Od dawna mam wrażenie jakby siedziały we mnie dwie osoby, które ciągle ze sobą walczą. Czuję się coraz bardziej obco w swoim ciele, w swoim umyśle. Czuję wypełniającą mnie po same brzegi pustkę i nikt nie jest w stanie mi pomóc, ja sama nie jestem w stanie sobie pomóc. To uczucie, gdy uświadomisz sobie, że nie jesteś w stanie sobie pomóc jest obezwładniające i niesamowicie przytłaczające.  Zauważyłam również, że jest we mnie coraz więcej lęku. Obawiam się rzeczy nieokreślonych, nie wiem tak naprawdę, co to jest, jednak mam wrażenie, że czyha na mnie i niedługo pochłonie mnie całą. O ile już nie pochłonęło. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 23.01.2020 o 00:38, Gość amefia napisał:

Jednak z dnia na dzień mam coraz mniej siły, na cokolwiek: na rozmowy, na spotkania, na zwykłe odpisanie, nawet na wstanie z łóżka.

Ile czasu brałaś leki i chodziłaś na terapię zanim przestałaś?  To co się dzieje to efekt przerwania niedokończonej terapii i odstawienia leków. Niestety nie będzie lepiej, bo depresja sama nie znika. Wymaga leczenia, długiego, czasem wieloletniego.

W dniu 23.01.2020 o 00:38, Gość amefia napisał:

Z dnia na dzień nienawidzę siebie coraz bardziej,

Skoro nie podwyższasz swojego poczucia wartości i nie pracujesz nad polubieniem siebie to tak właśnie się stało. Szkoda, że chcesz jedynie się wyżalić, a odrzucasz pomoc specjalistów i nie chcesz nad sobą pracować. Jesteś młoda, masz przed sobą całe życie i tylko od ciebie zależy jak je przeżyjesz.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...