Co jest ze mna nie tak ze nikt mnie nigdy nie podrywal???

[Gość gosc0s]

Naprawdę, brzydsze maja facetow i zastanawiam sie na co oni wlasciwie leca??? czy z tymi brzydszymi wiążą się na zasadzie swatania, bo to jakaś sąsiadka/koleżanka siostry itd., czy obniżają wymagania bo te piękności im utarły nosa, niemożliwe to jest, ale jestem młoda, dość szczupła, mam biust a i tak każdy mnie olewa, nieważne czy zagadam sama czy ktoś mnie ,potem okazuje sie ze po kolezensku.. moze powinnam okazac podziw wszystkimi ich umiejetnosciami,cialem i ciagnac do lozka zeby komus sie spodobac??? co to za glupi kraj

[Gość Jaskier]

Też się zastanawiam co jest ze mną nie tak. Może nie jesteśmy "idealni" cokolwiek ma to znaczyć. Ale wiesz co? Możemy się tylko cieszyć że nie trafiamy w wyidealizowane gusta pustych osób. Po mimo że mam dopiero 21 lat to jeżeli mam trafić w gust zmanierowanej kobiety to raczej wolę samotność. Pamiętaj bycie samym w tych czasach nie jest niczym złym a wręcz przeciwnie. Tak jak wszyscy moi kumple woleliby nie mieć dziewczyny tak pewnie koleżanki jednak nie chciałyby chodzić ze swoimi chłoptasiami ;). Nie ważne co ci zsyła los, ty musisz czerpać z tego przyjemność.

[kdnw]

Coś jest na rzeczy, mam 26 lat i jeszcze nigdy nie współżyłam... wiele osób mówi mi że powinnam zostać modelką. Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni się mnie boją (ci właściwi), bo ci co chca seksu to zagadają... słyszę ciągle tylko głupie pytania dlaczego jesteś sama? Nie ubieram się wyzywająco, ubieram się z klasą, stronię od zbyt krótkch kiecek i głebokich dekoltów.
Zauważyłam też że koleżanki są zazdrosne, właściwie nie mam już żadnej z która mogłabym gdzieś wyjść.

[laurette]

Coś jest z Toba nie tak skoro tak jest. Może jestes za porzadna na dzisiejsze czasy... wiem coś na ten temat. Tez długo bylam sama w młodym wieku, bardzo długo. Tez mialam takie wrażenie,że ci lepsi faceci sie mnie w jakims sensie bali. Tez mnie pytano czemu jestem sama, taka dziewczyna ktorej nic nie brakuje.. Ale wolałam byc sama niż po prostu być z pierwszym lepszym. Myslisz ze nie chcialam mieć chlopaka? Chcialam bardzo. Ale takiego prawdziwego i stworzyc zwiazek solidny a nie jakas namiastkę.

Musisz się w pewnym sensie otworzyc. Niech to zobaczy ta wlasciwa osoba albo niech sama ja wyszukaj. I poza tym działaj... na wielu plaszczyznach ale bez zmuszania się. Nie chodz tam gdzie nie lubisz bo to bez sensu... Poznac człowieka dla siebie odpowiedniego jak i nieodpowiedniego można naprawde chyba dosłownie wszędzie.... nawet w piwnicy idąc po konfiturę albo czekając na windę! Kluczem jest to dostrzec i zainicjowac pierwszy kontakt - co czesto jest bardzo trudne.