Nic mi w życiu nie wychodzi a daje z siebie wszystko

[Gość Przegrywww]

Witam
Mam 19 lat pracuję od ponad roku i w żadnej pracy nigdy nie czułem się spełniłony, w wakacje tego roku stwierdzono u mnie dwubiegunówkę
Przez leki o mało nie popełniłem samobójstwa gdyż zamiast wpływać na mnie dobrze pogarszaly stan depresyjny
Miałem bardzo trudne dzieciństwo moi rodzice rozeszli się gdy miałem 11 lat
Wybudowalismy piękny dom na kredyt jeszcze w 2008 roku kiedy banki obiecywały że frank nie skoczy tak wysoko z tego co mi rodzice po latach mówili
Kredyt i alkoholizm ojca doprowadziły do rozpadu rodziny
Zapadlem się pod ziemię nie wiedząc w sumie tego
Rówieśnicy bardzo drwili ze mnie i wyzywali się na mnie a to zamykając mnie w kiblu czy raz dostałem np cyrklem w kość ogonowa ostrze weszło dość głęboko pamiętam do tej pory zgrzyt w kości
Kiedy dorosłem wpadłem w depresję 2 lata mnie nie chciało puścić
W szkole wyniki też miałem fatalne przez co 2 technikum nie zdałem
W 2015 roku mama z siostrą wyjechała do innego województwa ja chciałem zostać i byłem z wszystkim sam pomimo dobrego kontaktu z mamą
W 2018 roku od razu po 18 urodzinach znalazłem pracę w McDonaldzie żeby wynieść się od babki psychopatki z którą non stop miałem awantury w domu od czasu kiedy dziadek zmarł
W pracy mobbing tam to była norma
Więc zmieniłem pracę na magazyn gdzie miałem tam jakieś zarobki ale moje zdrowie fizyczne nie było szanowne potrafili śmiać się ze mnie kiedy na hali było 40 stopni i padłem w toalecie i pojechałem karetka do szpitala
Zacząłem pracę jako przedstawiciel handlowy w dużej firmie telekomunikacyjnej
I tutaj też nie daje sobie rady
Współpracownicy są super mogę na nich polegać
Tylko nie robię wynikow nie daje sobie rady psychicznie każdy odmawia przejścia na usługi mojej firmy pomimo że gadke mam taką samą jak moi koledzy którzy zarabiają ogromne pieniądze i robią to uczciwie bez lewizny
Długi mnie ściągają na dno gdyż żeby wynieść się z chorego domu wziąłem kredyt żeby ten dom odrestaurowac naprawić rury itd
Zabrakło mi jednak funduszy bo nie miałem pojęcia że pod ziemią rury mi wszystkie popekaly i nie mam już za co nawet spłacić kredytu i za co żyć
Pisze to tutaj gdyz potrzebuje pomocy jakieś porady co teraz bo sam już nie wiem na czym stoję i kim ja jestem w swoich oczach dodam że całe życie się nienawidzę.

[Javiolla]

Dlaczego nie chciałeś wyjechać z mamą? Co Cie tu trzymało? Moze teraz do niej dołączysz? Wspólnie byłoby Wam łatwiej, miałbyś wsparcie, pomoc.
Prawdo podobnie brakuje Ci pewności siebie, od zawsze. W szkole znęcają się za każdym razem nad takimi co im brak pewności siebie i nie potrafią się obronić. Teraz w pracy potencjalni klienci widocznie też widza ten Twój brak pewności. Sama gadka to za mało, musi być odpowiednia postawa.

[Gość Lillla]

Jeśli chodzi o spełnienie zawodowe, to jeśli masz dopiero 19 lat to na to jest jeszcze czas. Prace dopiero właściwie zcaynasz.

Jeśli chodzi o depresję i niskie poczucie wartości, czy możesz zapisać się na psychoterapię w ramach NFZ?

Ciesze, się że znalazłeś pracę w której ludzie są mili. Jeśli są mili, popytaj jakie są ich triki sprzedażowe. Może chodzi o intonacje? Dźwięk głosu wiele zmienia. Zapytaj jak się motywują. Sprzedaż to praca w której trzeba sporo motywacji i dobrego nastroju. Pytaj ile się da. Może twój pracodawca oferuje szkolenia? Może możesz wypożyczyć książki na temat sprzedaży, czy sztuki perswazji?

Ludzi z Twojej aktualnej pracy określiłes pozytywnymi słowami. Wszyscy inni, zgodnie z Twoim opisem wplywali na Twoje samopoczucie źle. Myślę że przebywanie że sprzedawcami, którzy są osobami zazwyczaj pewnymi siebie, może Cię pokazać jak sam mógłbyś żyć z pewnością siebie. Poza tym, właśnie dlatego sa zdaje się najmilsza grupa w Twojej opowieści. Nie mają kompleksów, więc nie poprwija sobie chumoru jakimiś głupim aferami. Staraj się podpatrzyc to podejście do zycia. Słuchaj na yt audiobooków o tym.