Skocz do zawartości
Forum

Problemy w małżeństwie


Gość Pawel4445

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy nie cały rok po ślubie mieszkamy na swoim mamy małe dziecko ja miałem operację po chorobowym wróciłem do pracy dostałem wypowiedzenie na szczęście żona znalazła pracę.Ja zaczęłem szukać nowej znalazłem w Ochoronie chcieli mnie zatrudnić od zaraz żona zrobiła mi awanturę że nie zgadza się żebym pracował w ochronie bo nocki weekendy powiedziała jak wezmę tą pracę to ona wyjerzdza do mamy z dzieckiem ja mam kredyty a bank nie będzie czekać trzeba utrzymać rodzinę miałem propozycje na produkcji też jej nie pasowało bo po 10 godzin praca mam już wszystkiego dojść boje się ze zostanę bez niczego wszystko mojej żonie każda moja praca nie pasuje.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze postaraj się używać znaków interpunkcyjnych, bo bardzo źle się czyta, nie można zrozumieć.
Twoja żona powinna docenić, że chcesz pracować, a nie siedzieć jak darmozjad w domu, a tez tacy bywają. Owszem... może jest mało zarobkowa, może w weekendy, ale jest. Woli być bez pieniędzy i mieć komornika na karku?
Szantaż w postaci wyprowadzki do mamusi pachnie mi bezczelną manipulacją. Pewnie robisz dużo w domu, prawda? Sprzątasz, gotujesz, opiekujesz się dzieckiem, robisz zakupy?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Twoja żona zachowuje się jak mała, rozpuszczona dziewczynka, a nie jak dorosła i odpowiedzialna kobieta. Każdy chciał by mieć pracę od pn do pt po kilka godzin, wolne weekendy, święta itp, do tego świetne zarobki. Ale nie zawsze możemy mieć to co chcemy. Mając kredyty, rodzinę na utrzymaniu wybrzydzać pracą, bo godziny nie pasują, bo tamto sramto. Możesz oczywiście pracując szukac czegoś lepszego, lepiej płatnego. Pójdziesz do banku i powiesz, że kredytu nie spłacisz, bo Twojej żonie praca nie pasuje. Tupnij nogą, postaw się żonie, niech jedzie do mamy. Szybciej wróci niż pojedzie.
Musisz być bardziej pewny siebie i zaradny. Pamiętaj, że masz na utrzymaniu rodzinę. Przede wszystkim nie daj sobą rządzić. Twoja żona powinna docenić fakt, ze chcesz wziąść jakąkolwiek prace, żeby tylko zarobić, a nie fochy strzelać jak przedszolak.
Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Twoja żona pewnie chce, żebyś miał bardziej ambitną pracę i w taki sposób chce Cię zmotywować. To normalne ,że kobieta chce mieć męża, który cos sobą reprezentuje, a ty patrzysz tylko za najprostszymi zajęciami. Nie wiem jaka pracę miałeś wcześniej, ale jesli obecne zajęcia są poniżej twoich kwalifikacji, czy możliwości, to nic dziwnego, że szuka w nich samych wad.
Pewnie, że są rzeczy waźne i ważniejsze. Lepiej zarobic cokolwiek niz nic, jesli kredyty sa do płacenia i dlatego tez uważam, że powinieneś przestać słuchać sie żony ,tylko robic swoje. Zeby uspokoić nastroje w domu, to obiecaj jej, że będziesz szukał innej pracy i zmienisz ją, gdy tylko będzie taka możliwość.

Odnośnik do komentarza

~Pawel4445
Mamusie ma daleko

To nic nie zmienia. Jeśli strzeli focha jak księżniczka, to pojedzie daleko. Wtenczas możesz być pewien, ze jej na rodzinie nie zależy.
Ja tez miałam kiedyś trudna sytuację. Wzięłam sprzątanie, aby przetrwać, ponizej moich kwalifikacji, ale pracowałam tam tylko kilka m-cy, bo musiałam. W międzyczasie szukałam innej pracy, na swoim poziomie lepiej płatną i znalazłam.
Mam wrażenie, że dajesz sobą dyrygować.
Ty jesteś głową rodziny i Ty masz prawo decydować. Lepiej podjąć prace na przeczekanie, jakąkolwiek, a szukać bardziej ambitnej... niż siedzieć tyłkiem w domu i czekać na komornika.
Twoja żona nie zna chyba jeszcze życia. Pisałeś, ze żona znalazła pracę, czyli pracuje nadal-tak? Jaka to praca i w jakie dni-godziny? Moze skoro żona bardziej zaradna to może woli sama pracować na utrzymanie, a Ty zostaniesz w domu i zajmiesz se domem, dzieckiem. Też są takie układy i miewają się całkiem nieźle.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Domyślam się, dlatego zaproponuj żeby ona znalazła sobie lepiej płatną pracę. Zacznij jej zrzędzić tak jak ona Tobie. Niech zobaczy jak to jest czuć się niedocenionym. Skoro Ty masz sobie znaleźć coś wg jej upodobań, to teoretycznie ona może znaleźć coś według Twoich.
Sądzę jednak, że boisz się odezwać, prawda? Chyba nie masz zbyt wiele do powiedzenia we własnym małżeństwie...

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...