Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Dziwna rodzina


Gość PoProstuJa2

Rekomendowane odpowiedzi

Gość PoProstuJa2

Witam
Moja rodzina jest dziwna, nie mówię o tej w kręgach moja mama , tata i rodzeństwo. Ale wujkowie, ciotki, kuzyni, kuzynki etc. To jest chore, jak nic się nie zmieniło. Jak dalej jest jakaś chora bariera , jak dawniej mnie bili i wykorzystywali moi kuzynki np. zabierając rower, a potem mnie wyszydzali i oczerniali przy innych (chodziłem z nimi do podstawówki) np. prowokując bijatyki, albo kłamiąc na mój temat, a co najgorsze dwóch kuzynów w jednej klasie , to śmieszne ale nigdy nie doświadczyłem od nich żadnej pomocy, nawet wtedy kiedy byłem zagrożony z matemtyki a oni ja umieli, nic żadnej realnej pomocy jak chociażby nie wiem pomoc w nauce, cholerny wyścig szczurów, zawsze byłem zdany na siebie, kiedy mnie inni bili , ciągnęli, zawsze oni umywali ręce, nie bronili mnie , a nawet jak już wspomniałem sami prowokowali bójki, nigdy też mnie nie zapraszali na jakieś urodziny , traktowali mnie jak wyrzutka społecznego, a na koniec po skończeniu szkoły, zerwali ze mną jakikolwiek kontakt (którego nie było, a jak był to był tylko chwilowo). Inny kuzyn znowu doszedł do perfekcji w wyszydzaniu mnie, jakim to ja idiotą nie jestem, jakim debilem, przy wszystkich mnie oczerniał , śmiał się. A teraz? Zero kontaktu. Jeden kuzyn studia, drugiego już kupę lat nie widziałem, a trzeci za granicą. Kuzynka jeszcze jako tako mi cześć powie, ale reszta szkoda słów.... Ta rodzina to jedna wielka kłótnia.. oczywiście na zewntąrz grają miłych, i wgl... ale np. święta i sztuczne wymuszone życzenia przy opłatku... kpina... albo faworyzowanie jednego z kuzynów.. Teraz udają że mnie nie znają. Ja z nimi nie miałem nigdy kontaktu, bo przez te wszystkie lata, dość mnie potrafili zdołować, dość łez i złości, by potem usłyszeć od nich życze ci dużo szczęścia... po tym jak mnie traktowali,, nie chce od nich nawet złamanego życzenia, które jest kłamstwem.. i to jeszcze bezczelnie wypowiadanym. Gzie byli jak w szkole mnie bili, jak mi dokuczali, gdzie byli jak ja byłem sam, bez nikogo, bez żadnego kumpla. W dupie mnie mieli, i mają nadal. Bo dla nich liczy się chora żądza pieniądza i kariery. Zresztą u mnie w rodzinie to normalne...

Odnośnik do komentarza
Gość PoProstuJa2

Czekam na ten moment aż kiedyś przy jakimś rodzinnym spotkaniu wygarnę wszystkim, wyrzucę swe emocje, swe lęki obawy. Ta cała rodzina, uważała mnie za jakiegoś maminsynka, za jakiegoś odludka, a ja byłem po prostu kimś wrażliwszym, kimś innym .Może to też wina mojej mamy że odciągała mnie od ludzi, - do mojej mam tez mam wiele do powiedzenia-za to że ona nie potrafiła mnie bronić, zresztą jej zagrania, jak np. "uczyłbyś się bo kuzyni lepsi",. albo klapki na oczach i udawanie że w szkole nie ma przemocy wobec mnie, albo bicie za to że nie umiem matematyki. W końcu pomyślałem że jestem do niczego. I to pokutuje we mnie przez lata.
Nie wiem po co ja to pisze. Mam paręnaście lat, dziewczynę i to tyle. Może chciałem to wyrzucić z siebie..nieiwiem

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...