Czemu tak mam

[Gość monikkaaaa]

Troche glupi wpis, ale musiałam...

Od jakiegoś czasu mam tak, że jak ma zdarzyc sie cos zlego/ ma mi sie cos nie udac/ ma byc ogolnie zle, to albo we snie albo DOSLOWNIE w nocy na jawie widze osobę, z ktora sie kiedys tam poklocilam czy nasza znajomosc skonczyla sie zlymi relacjami...Czemu tak jest? Dodam, ze z ta osoba nie mam zadnego kontaktu. Czy mi az tak zle zyczy czy wysyla tyle zlej energii w moja strone?

[transparente]

Każdej nocy kiedy śpimy nasz duch opuszcza materialne ciało .
Uwalniając się z więzów materii penetruje przestrzeń duchową,która nie podlega prawom ziemskim np,czasoprzesrzeni .Duch więc może widzieć zdarzenia przyszłe wyprzedzające jeden dzień,tydzień ,rok ,a nawet sulecia .Kiedy duch powraca do ciała przypomina sobie zdarzenia- senne ,które mogą wydarzyć się w fizycznej rzeczywistości.

Oto odpowiedź na Pani pytanie.

[Gość Psychoaktyw]

A jak ci się nie śnią to życie spływa miodem , ciepłem , radością od poranka aż do snu ?

[Gość monikkaaaa]

Nie o to chodzi. Kiedy mi sie ta osoba nie sni nie dzieje sie nic KONKRETNIE ZLEGO. Rozowo tez nie jest, ale jest stabilnie. A kiedy ta osoba mi sie przysni to nastepnego dnia zdarza sie cos bardzo zlego, co wplywa na moje zycie w jakims tam stopniu.

Odp o duchu i opuszczaniu ciala nic mi specjalnie nie wyjasnila.

[Gość htthth]

klątwa belzebuba

[Gość Psychoaktyw]

Np. Co takiego bardzo złego się zdarza?