Dlaczego płaczę bez konkretnego powodu?

[Gość i...l]

Witam! Od jakiegoś roku zauważyłam że coraz więcej płaczę z żadnego konkretnego powodu dlatego moja rodzina żartuje że zaraz będę płakała na zawołanie a tego nie chce dlatego proszę o pomoc. Bardzo irytuje mnie mój płacz któremu objawia się w każdym momencie gdy mam jakiś problem albo szkolny lub prywatny. Rozumiem że jestem w wieku w którym ten stan może być normalny ale ja bardzo i to bardzo mam tego dosyć i już nie potrafię sobie z tym radzić . Dużo o tym czytałam dlaczego tak mam ,i czy to nie jest jakaś moja objawa ale wyszło na to że jestem zbyt bardzo uczuciowa i nic poza tym. Dużo moich znajomych postrzega mnie za osobę "do śmiechu" z tego powodu dlatego postanowiłam szukać różnych metod aby to przezwyciężyć ale żadna z nich mi nie pomaga. Byłam już u psychologa ale każdy mi mówi że "wszystko jest w porządku". Zaczęłam szukać różnych metod aby to "zwalczać" np liczący w głowie równania matematyczne albo wyobrażając sobie sytuację które by uniemożliwiły mi płacz dlatego bardzo proszę o pomoc i radę bo ja już nie wiem co mam z tym zrobić . Czy iść do kolejnego psychologia czy jednak zacząć pracować nad samą sobą bo przede mną duża życia i nie chce je przeżyć negatywnie bo chce aby w moim życiu nadeszły zmiany . Bardzo proszę o jakieś rady albo wskazówki co mogę zrobić.

[Gość Ramin]

Nie piszesz ile masz lat ale jeśli jesteś nastolatką to może hormony szaleją i stąd te skłonności do płaczu.

[Gość]

Wahania hormonalne w Twoim wieku są objawem normalnym. Jeśli jednak przeszkadzają Ci w normalnym funkcjonowaniu, możesz próbować coś z tym zrobić. Spróbuj pójść do innego psychologa, dokładnie opowiedzieć o swoich problemach. Będzie w stanie Ci pomóc. Być może jesteś również osobą wysoko wrażliwą i stąd takie nasilenie u Ciebie problemu, o którym piszesz. Jeśli przeszkadza Ci Twój problem, warto żebyś pracowała nad sobą i podejmowała małe kroki w celu przezwyciężenia go.