Męty przed oczami a nerwica

[Gość Znerwicowanaa]

Od niedawna leczę się na nerwicę którą mam od lat, a pozatym jestem krótkowzrokowcem i mam lekki astygmatyzm. Mam 16 lat. Dzisiaj zaczęłam zwracać uwagę na czarne kreski, które pojawiają się gdy patrzę gdzieś na ścianę w oświetlonym pokoju, bądź gdy świeci słońce. Kiedyś jak miałam mniej więcej 13-14 lat też miałam podobną schizę, zaczęłam zwracać mocno uwagę na te "robaczki", lecz potem przeszło.. I teraz znowu to samo... Zaczyna się pojawiać niepokój że nie widzę wyraźnie świata, jest to bardzo nieprzyjemne... Czy jest taka możliwość że to przez stres? Czy wraz z rozwojem terapii, te "robaczki" mogą zniknąć? Proszę o wszelkie porady :(...

[Gość]

Przy nerwicy lękowej faktycznie mogą pojawiać się zaburzenia widzenia. Najczęściej są to jednak problemy z kontrastowością widzenia i widzeniem obrazów jako rozmytych. Zdarza się również, że osoby z problemem nerwicy są bardziej wrażliwe na światło. Warto żebyś udała się ze swoim problemem do okulisty i wykonała badanie wzroku. Dopiero wykluczenie problemów medycznych i opinia od okulisty powinny Cię skłonić do przekazania terapeucie swoich obaw dotyczących tego, że problemy ze wzrokiem mogą mieć związek z nerwicą.

[Gość Znerwicowanaa]

A czy to normalne, że widzę cały świat, jakby "w mikro ziarnach piasku"? Czy może to normalne u krótkowidzów/nerwicowców? A może powinnam się bać :/?