Jak sie pogodzic z samotnoscia?

[Gość Damian87]

Witam jestem niespelna 32letnim mezczyzna,kawalerem urody przecietnej szczuplym szatynem bez nalogow.Mieszkam z rodzicami i bratem ,przez wiele lat nie przeszkadzala mi samotnosc.Odkad brat zostal ojcem i zalozyl rodzine sytuacja wyglada zupelnie odwrotnie.Przez kilka lat probuje znalezc milosc bezskutecznie.Chcialbym miec zone i dzieciaki. Nic nie wyszlo z tych planow.Staram sie miec prace zawsze jakas kase,zrobilem niedawno prawo jazdy staram sie byc atrakcyjniejszy dobrze sie ubrac i byc czysty a mimo to szybko konczy sie wszystko.Zawsze sa przeszkody a glownie to niesmialosc i to ze nie trafiam na charakter kobiety.Moze tez moja przypadlosc ktora to utrudnia bo mam osobowosc schizotypowa f21 stad czasem dziwactwa.Ja juz nie wierze ze kobieta mnie pokocha i zechce byc ze mna.Ja tylko sie mecze a nie oszukujmy sie nie mam 20lat i juz za pozno na wiele. jest to moja najwieksza zyciowa porazka i kiedy patrze na rodzine kumpli lzy same sie cisna bo wiem jak pragne byc ojcem.Czy sa szanse aby jakas psychoterapia osiagnac stan pogodzenia sie z samotnoscia.Nie chce meczyc sie cierpiac ze cos bym chcial co jest nierealbe i niemozliwe dla mnie pozdrawiam Damian