Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Zaburzenie wzrokowo dotykowe?


Gość Andrzej714

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Andrzej714

Witam. Mam 19 lat i mam jeden problem. Według mnie jest to jakieś zaburzenie, normalne to raczej nie jest. Już opisuję. Jeszcze nikomu tego nie mówiłem.

Dzieje to się tylko wtedy gdy rozmawiam z kimś dłużej niż chwile, 5 min czy jakoś tak. Dzieje mi się tak gdy rozmawiam z kimś poważnie czy też spokojnie ale skupiam się na tej osobie, po prostu patrzę na nią. Chodzi mi o to że po chwili rozmowy gdy patrzę na rozmówcę jego głowa czy twarz tak jakby się oddala i pomniejsza, a otoczenie wokół niego też zmienia optycznie odległość, nie potrafię w takim stanie ocenić odległości od nas, mam wrażenie że nasze głowy mogły by być jednocześnie oddalone od siebie o nawet 3... 4 ...5... metrów albo za chwile mogły by się stykać.Nie tylko głowy ogólnie nasze ciała a na to na co zwrócę uwagę. Mimo tego wiem że przecież nie zmieniłem pozycji i wszystko kontroluję, wiem że jestem może lekko ponad metr od niego. Tak jak by nic mi nie faluje ale zmienia mi się perspektywa oraz obraz widziany (mimo że widzę że nie poruszyliśmy się wogule i nadal rozmawiamy jak rozmawialiśmy w tych samych miejscach). Często szukam oczami czegoś aby odwrócić wzrok od niej i nie patrzeć na nią a nawet proponuję abyśmy zmienili otoczenie, ponieważ takie coś się pogłębia im dłużej trwa. A zakończyć to mogę tylko gdy się rozstaniemy. To jest jedna rzecz a druga jest taka, że w tym stanie mam też zaburzenie dotyku a dokładniej nie potrafię stwierdzić czy np zamek, którym zapinam kórtkę jest ogromny czy też strasznie mały, czy jest ostry, spiczasty a może okrągły, wklęsły, czuję to wszystko jednocześnie, albo np zagniecenia koszulki to są góry skaliste czy otrze noża czy miękka tkanina, ogólnie wszystkeigo czego mogę dotknąć staje się dziwne.

Nie wpadam w ten stan często. Pierwszy raz JAK PAMIETAM, takie coś miałem za małolata miałem wtedy, może 5 czy 6 lat. Rodzice starali się mnie ogarnąć i wybudzić bo w nocy ryczałem i totalnie nie wiedziałem co się ze mna dzieje ale pamiętam, w dotyku czółem takie kulki albo opływoe kształty, wielkie, małe, nie potrafię ich opisać (prawdopodobnie dotykałem wtedy opuszkami palców paznokcie), które też pokazywały mi się w wyobraźni. Co widziałem... nie pamiętam ;/ i miałem tak z kilka razy

Potem się zaczęło przy dłuższych rozmowach z rodzicami gdy wpatrywałem się w nich i dokładnie to co napisałem na początku wszystko się ode mnie oddalało a twarz, to czułem jak by była czasem wielkości małej piłki ręcznej mimo że ją bez przerwy widziałem i to mi się nie zgadzało, nie rozumiałem tego więc olewałem i uznawałem za normę.

Teraz tego prawie nie mam ale ostatnio sie pojawiło. Dziś spotkałem się ze znajomym. Jest on dosyć szczególny gdyż lubimy sobie tak o porozmawiać, a co za tym idzie, z nim prawie zawsze mam ten stan. Prawie zawsze. Dziś, miesiąc temu, trzy mie siące temu, no właśnie. Z nikim tak często nie mam tej "fazy" jak z nin. Ktoś powie co robić? na ogół mi to w niczym nie przeszkadza ale nie sądze aby to było normalne. Powiem jeszcze tyle, że takie cos uruchamia się we mnie gdy rozmowa jest statyczna. Znaczy nie przemieszczamy się, stoimy lub siedzimy. A i mam lekki astygmatyzm ;P

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...