Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jak poradzić sobie z uczuciami do przyjaciela?


Gość m...l

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mam pewien problem. Mianowicie chodzi o mojego przyjaciela. Znamy się od jakichś 2 lat (poznaliśmy się w pracy). Dobraliśmy się idealnie, zgrani, nadający na tych samych falach, ze wspólnymi zainteresowaniami, poglądami. Nigdy się nie nudziliśmy w swoim towarzystwie, zawsze żartowaliśmy, śmialiśmy się. W trudnych momentach zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Nigdy mnie nie zawiódł, pomagał mi jak tylko mógł, pocieszał, troszczył, wspierał. Był moim oparciem i otuchą. Miałam ogromne szczęście, że na niego trafiłam. Na początku naszej znajomości była taka sytuacja, że się we mnie zakochał chociaż nigdy o tym wprost nie powiedział. Sama się domyśliłam, bo takie rzeczy da się wyczuć. Ja niestety nie czułam do niego tego samego. Nie odrzuciłam jego uczuć, mimo to zaproponowałam przyjaźń, bo nie chciałam urywać znajomości. Zrozumiał to i więcej tego tematu nie podjął. Wszystko było pięknie do czasu kiedy zaczęło się psuć. Zrobiłam coś, przed czym mój przyjaciel mnie ostrzegał i zagroził, że się ode mnie odsunie, co właśnie zaczęło się dziać. Oddalałam się od niego, bo głupia i naiwna zapatrzona byłam w swojego ex, który w przeszłości bardzo mnie zranił. O tym, że zlapalam kontakt z byłym dowiedział się przez przypadek i było mi strasznie głupio. Zrozumiałam wówczas swój błąd i zerwalam z ex kontakt. Było za późno, bo przyjaciel się ode mnie odsunął, kontakt się ograniczył, od przeszło 2 miesięcy się z nim nie widziałam, czasem pojawi się kontakt poprzez fb ale to nie jest to samo co kiedyś. Praktycznie to on często pisze pierwszy, a nie ja gdyż nie mam odwagi żeby napisać ani się z nim spotkać. Mam ogromne wyrzuty sumienia, bo go zraniłam. Ale nie o to tu chodzi. Zawsze postrzegalam go tylko i wyłącznie jako przyjaciela, brata, kumpla, z którym można pogadać. Nie nadawał się na mojego potencjalnego chłopaka. Od pewnego czasu to się zmieniło, cały czas o nim myślę, jest to dość uciążliwe, bo będąc w pracy czy w jakimkolwiek innym miejscu jego osoba jest cały czas w mojej głowie. To nie są zwyczajne myśli. Pojawia się w nich jako mężczyzna, nie przyjaciel. Fantazjuję o nim. Pragnę jego dotyku, czułych gestów, jego głosu, oczy, całego jego. Usycham z tęsknoty za nim. Marzę o tym żeby w obecnym momencie przyszedł i przytulił. Nawet jeśli próbuję zapomnieć, zająć się czymś żeby nie myśleć, to nic nie daje. Jest w mojej głowie, tęsknota nie pozwala mi normalnie funkcjonować, czuję się fatalnie bez niego. Nie interesują mnie żadni inni faceci, moje myśli kończą się właśnie na nim. Zależy mi na nim, potrzebuję go, rozpadam się na myśl, że tracę go. Jest dla mnie najważniejszy. Nie doceniałam go, teraz właśnie widzę ten błąd. Niech mnie ktoś oświeci czy to objawy tego, że się zakochałam w nim czy to zauroczenie? Powiedzieć mu czy przemilczeć? Nie jestem osobą wylewną jeśli chodzi o wyznawanie uczuć i sprawia mi to ogromną trudność. W moim przypadku rzadko się zdarza kiedy się zakocham. Nie wiem co się dzieje ze mną, zaczynam wariować na jego punkcie. Jestem również zazdrosna o niego, o to, że wokół niego kręci się wiele koleżanek albo może poznać inną. Zakochałam się czy zauroczyłam? Nie wiem co o tym myśleć. Proszę o pomoc, duszę się w tym stanie i cierpię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...