Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Samotność, brak umiejętności nawiązywania trwałych relacji


Gość Akadja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, tak jak w temacie - mam ogromny problem z nawiązywaniem trwałych relacji, a relacji damsko-męskich to już wogóle :( (Mam 21 lat i nigdy nie byłam nawet na randce). To mnie bardzo boli, ale chodzi też o relacje ogólnie: utrzymuję te z liceum (akurat tam miałam 2 przyjaciółki i
fajną ekipę kolegów/ale w sumie prywatnie się z nimi nie kumplowalam/, koleżanek na wyjazdy imprezy itp.), ale wiadomo- każdy porozjeżdżał się w swoim kierunku po maturach. Gdy poszłam na studia miałam początkowo dużą ekipę koleżanek, czas trochę to wszystko zweryfikował. Studiuję (a właściwie stufdiowałam, bo właśnie rezygnuję, już nie wytrzymuje psychicznie...) naprawdę bardzo trudny kietrunek. Jedna część moich koleżanek porezygnowała już po pierwszym roku i w pewnym sensie poobrazaly się że ja jeszcze zostaję, ja chciałam walczyć do końca, straciłam z nimi kontakt. Ale niedawno straciłam siły, dopiero teraz zobaczyłam że te studia totalnie "zjadły" moje życie. Przestałam robić to co kiedyś lubiłam, już nawet nie bardzo pamiętam co to było. W tym momencie (z powodu mojej rezygnacji) poobrazala się druga część koleżanek. Akurat tych relacji nie jest mi szkoda bo widzę teraz że i tak były bez sensu(3 koleżanki ostatecznie się zaprzyjaznily a ja byłam ta czwarta, i tak zawsze z boku :/ ). No więc chcę zacząć od nowa, od października nowe studia i nowe znajomości. Tylko nie wiem co zrobić żeby nie zawalić kolejny raz :( Mój kłopot chyba tkwi w tym że "straciłam" dużą część życia - tą kiedy człowiek nawiązuje pierwsze trwałe relacje : kiedy miałam 5-16 lat dużo jeździłam po szpitalach, duzo opuszczalam zajęć, nawet miałam kilka lat nauczanie indywidualne. Wiele razy probowalam wtedy czegos w stylu -zorganizuje ognisko, może do mnie czasem wstąpią a to oczywiście nic nie dawało, zawiodłam się też wtedy bardzo na "przyjaciółce". Z kolei na studiach 2 razy zmienialam grupę żeby trafić do lepszych prowadzących-ktorzy lepiej tłumaczą, żeby tylko sie utrzymać.
Jestem odrobinę nieśmiała ale ja nie mam problemu z wyjściem do ludzi, tylko ze zbudowaniem czegoś trwalszego. Może tylko wyglądam na nieśmiałą bo rzeczywiście potrafię się otworzyć całkowicie i pokazać jaka jestem po dłuższym zapoznaniu (tak już mam i tyle :/ )Już nie mam siły, czuję się strasznie samotna, choć niby tyle mam "znajomych" :( Może możecie mi coś poradzić?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...