Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem ze stresem


Gość prosto90

Rekomendowane odpowiedzi

Gość prosto90

Witam, moim problemem jest ciagly stres zwiazany z praca i ogolnie zyciem...
Mam 28 lat, pracuje w zagranicznej firmie jakos serwisant i podruzuje po calym swiecie..2 lata temu stracilem prace w podobnej firmie ale po paru miesiącach udalo mi sie przejsc do aktualnej ...Nigdy nie wiadomo kiedy pojade, poprostu dostaje wiadomosc ze mam juz biety i lece..Stresuje sie tym bo nic nie moge zaplanowac.Jade gdzies w swiat z obcymi ludzmi ktorzy maja podwyrzszne ego przez co ostatni rok wykonczyl mnie psychicznie do tego stopnia ze prace ta znienawidzilem i coraz gorzej/wolniej ja wykonuje..Ciagle slychac tylko uwagi, ze to nie tak..nie daja mi pracowac po swojemu a jeszcze czesto praca jest w warunkach extremalnych temperatur ok.50-60 C co naprawde daje w kosc..Jak mam sie podjac jakiejs odpowiedzialnej czynnosci odrazu czuje stres i panike i sie gubie w tym co robie, boje sie ze np. po 6 tygodniach pracy pojade z roboty na robote na np miesiac wmajac juz w glowie ze w koncu zobacze najblizszych...Z checia bym zminil ta prace na inna ale nie mam w ogole pojecia co bym chcial/mogl robic...Do tego mam wysoka pensje siegajaca za pelny miesiac 20 tys..Do tego kredyt na mieszkanie...Dzien przed takim wyjazdem chodze jak bym byl chory..a jak spie i sie rano budze to caly zalany potem..Gdy pytam kogos o porade bo wiem ze sam sobie z tym probem nie poradze to mi odpowiadaja ze masz prace, wysokie zarobki i jeszcze marudzisz..Szczegolnie chcialbym miec wsparcie u mojej kobiety ale ona chyba coraz czesciej to olewa i mowi ze mam jakies urojenia i nie chce sluchac tego marudzenia..
Wiem ze zycie w ktorym uczestnicze nie jest zyciem dla mnie..
Nie chce wyjezdzac,nie cierpie swojej pracy i nic co jest z nia zwiazane nawet ludzi chce zyc na miejscu z rodzina a przedewszystkim ja zalozyc ale gdy zmienie prace na pewno nie zarobie takich pieniedzy
Chcialbym miec swoj biznes ale kompletnie sie nie znam a jak cos bym chcial to najblizsi mi mowia ze bez sensu ze nie dasz rady i wtedy ja sam w to uwierze i koniec...

Mam tez problem zwiazany z wyjsciem do ludzi, na impreze, na spacer itd..Nie umiem sie odnalezc ani pogadac bo zaraz zabijaja mnie mysli, ze moze zle mowie(niewyraznie)nie mam dobrej dykcji, ze jestem moze tepy..

Nie wiem jak sobie z tym poradzic w tej kwesti i mam nadzieje ze jakos uda mi sie znalezc odpowiedni tor w zyciu i ze znajde droge do normalosci ale bez pomocy to bede stal w miescu, z wiecznym dolem...Wydaje mi sie ze zagubilem sie w zyciu..

Odnośnik do komentarza

Witam Pana serdecznie!

Myślę, że sam Pan udzielił sobie odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości. Stwierdził Pan jednoznacznie - praca, którą Pan aktualnie wykonuje, wykańcza Pana, nie jest dla Pana. Pojawia się jednak dylemat, no bo w końcu zarabia Pan solidne pieniądze. Wybór należy wyłącznie do Pana i jest w zasadzie prosty: albo zostanie Pan w pracy i zostanie wszystko po staremu, tzn. duża kasa okupiona stresem, lękiem i niezadowoleniem z życia, czy jednak podejmie Pan ryzyko, odejdzie z pracy, poszuka nowej, ryzykując jednak na początku przynajmniej mniejsze zarobki. Nie napiszę Panu, co powinien Pan zrobić, bo nie znam Pana priorytetów. Czy bardziej zależy Panu na szybkiej spłacie kredytu i jest Pan w stanie znieść wszelkie niedogodności związane z pracą, czy jednak ważniejsza jest dla Pana rodzina, spokój, stabilizacja, nawet jeśli miałoby to się wiązać z zarabianiem mniejszej kasy? Musi Pan poszukać odpowiedzi sam w sobie. Wierzę, że podejmie Pan najlepszą dla siebie decyzję. Może warto przemyśleć, czy wybrał Pan odpowiednie dla siebie stanowisko. Sprawia Pan wrażenie osoby introwertywnej, która nie potrzebuje wrażeń, gdyż wszelkie zmiany dezintegrują Pana funkcjonowanie i nie czuje się Pan bezpiecznie. Proszę zatem przemyśleć, co będzie dla Pana najlepsze. Powodzenia i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość prosto90

Moim priorytetem jest spłacić jak najszybciej ten kredyt ale nie wiem czy będę miał tyle siły psychicznej żeby temu podołać. Wiem niby prosta decyzja ale ja sam nie wiem co bym mógł robić w życiu, tak naprawdę po szkole poszedłem odrazu do pracy i od paru lat siedzę w tym samym ..Myślałem o zmianie branży ale nie wiem czy mam czas na to i na co bym mógł..Kredyt trzeba spłacać i żyć z czegoś..Nie mogę tego toru znaleźć..Nawet nie wiem w czym mogę być dobry a w czym nie..Moze mala podpowiedz jaki krok moge zrobic dalej zebym nie bladzil?

Odnośnik do komentarza
Gość meggieska

na początku zadbaj jakoś o swoje zdrowie psychiczne, może zacznij od brania ziołowych tabltek typu nervomix, sama ne raz je brałam w pracy, też miałam jej dość ale chciałam jakoś przetrwać do czasu znalezienia nowej pracy, jeśli czujesz ze to praca nie dla ciebie to lepiej ja zmień, odłóż trochę kasy na czaa poszukiwania nowej i się rozglądaj za czymś innym szkoda życia na coś co nie sprawia radosci i wykańcza

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...