Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Uleganie czy nie?


Gość balon711

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nazywam się Dawid i studiuje na 4 roku.
Ostatnio zaczęła mnie trapić pewna sprawa. Tak jak napisałem w temacie, zastanawiam się czy w pewnych sytuacjach ulegam drugiej osobie , a może tylko mi się tak wydaje? Nie wiem... dlatego postanowiłem poradzić sie Wam.
Otóż na przykład jest taka sytuacja: robimy w parach prace na zajeciach, skończyliśmy i trzeba zanieść kartkę, kumpel do mnie mówi: wez idź mu oddaj, ja na to: to weź ty oddaj, a on: ale ja pisałem to ty zanieś, no to ja mówię: no to ok i zaniosłem.
Albo inna sytuacja: wychodzę z sali, w tym czasie kumpel jeszcze się pakuje i mówi: ej wez wyrzuć do kosza ten papier (jakas kartka, na której pisał coś na brudno). No to pomyślałem ok wyrzuce, wziąłem i wrzuciłem.
Po takich sytuacjach zawsze się zastanawiam: czy powinienem się tak zachować? Czy to uleganie wobec drugiej osoby- bo nie odmowilem ?
Inna sprawa żeby to był ton pytający, mnie tak uczono w domu: czy mógłbyś...? , wyrzuciłbyś...? itp. -wtedy byłoby ok , a tak to już nie wiem. Czy oni to robią celowo- jakas niepotrzebna próba dominacji, czy nieświadomie odzywają się w ten sposob?
Sam nie wiem nieraz co robić w takich sytuacjach, bo ogólnie jestem pewny siebie w relacjach z kumplami itp, ale tutaj to mam zagwostkę czy przypadkiem nie ulegam w takich sytuacjach?

Odnośnik do komentarza

Myślę, że doszukujesz się dziury w całym. Chłopaki prawdopodobnie nie mają ukrytych intencji, by Cię sobie podporządkować, tylko Ty nie jesteś pewny siebie, dlatego masz jakieś wątpliwości. Proszą Cię o drobne przysługi - tyle. Wyrzucenie papierka czy zaniesienie kartki to nie jest jakiś mega wyczyn. Jeśli jednak poczujesz, że realizacja pewnych próśb wykracza ponad Twoje zasady, to po prostu asertywnie powiedz "nie". Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Niestety, ale ja nie podzielę zdania Pani ekspert. Ja tu osobiście dostrzegam typowe i celowe próby wykorzystywania i chęć dominacji przez owego osobnika. Bo przepraszam bardzo, ale czy kolega nie miał siły i możliwości samemu wyrzucić do kosza tego SWOJEGO papierka?? Miał zajęte w pełni obydwie ręce? Mi by do głowy nie przyszło aby kogoś o takie rzeczy prosić jeślibym nie miał zamiaru pokazać tej osobie swojej dominacji i sprawdzić czy jest mi ta osoba uległa.
Musimy odróżnić robienie komuś przysługi od (za przeproszeniem) byciem jeleniem.
Nie daj się na następny raz, pokaż klasę.

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie mam cały czas mieszane uczucia w tej sprawie.
Bo to też nie jest tak, że za każdym razem to ja oddaje kartki na cwiczeniach itp. Byly jeszcze ze dwie inne takie sytuacje no i za każdym razem ten sam schemat: ,,idz zanies" na to ja ze ,,Twoja kolej", czy ,,to zanieś". Wtedy ta osoba zanosila. Ogólnie jest tak, ze jest milo, zartujemy sobie itp. i nagle trzeba (idąc dalej tym samym przykładem) zanieść kartke i jest tekst ,,zanies". Ja tego nie ogarniam, bo ja w ten sposób bym sie nie odezwal, powiedziałbym jak juz cos w stylu: ,,zaniesiesz? bo ja ostatnio nioslem", albo po prostu skoro ja ostatnio zanosilem cos to ta druga osoba powinna z automatu wiedziec ze teraz jej kolej.
A tak to caly czas nie wiem czy to jest celowe z jego strony, czy ma taka dziwną maniere.
Tak jak pisalem, to nie to, ze mam taką uległą naturę czy cos... ja zawsze mam swoje zdanie na dany temat i ogolnie jestem szczery i mowie co mysle. Jednak w takich sytuacjach nie wiem czy powinienem spinać, czy sobie darować. Bo dla mnie klócenie sie kto ma zanieść kartkę jest po prostu dziecinne i nieraz wole rzeczywiście zaniesc kartke, niz robic jakies dziwne sceny i uprawiać taką dziecinadę.
Więc juz sam nie wiem, mieszane uczucia.

Odnośnik do komentarza

To możesz ruszyć ten temat, jakoś zaznaczyć swoją granicę, np. żartem - tu już pole do kreatywności, tak, żeby znajomy zrozumiał, że Ci to nie w smak.
Ja też, gdybym słyszała takie "zanieś", pewnie zaczęłabym zgrzytać zębami. To może być maniera - wyniesiona z domu np. - ale to irytujące i szkoda, że ta osoba tego nie czuje. Brak wyczucia.
:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...