Wyprowadzać się ze wspólnoty

[Gość Barakudos]

Witam, jakiś czas temu kupiliśmy z mężem dom. Nasz dom. Dotychczas mieszkaliśmy, no właśnie, raczej zajmowaliśmy dwa pokoje w domu gdzie mieszka brat Męża który jest alkoholikiem i na dodatek nie pracuje. Mało tego na piętrze domu raczej na strychu mieszka siostra męża ze swoją rodziną. Nie wiemy co teraz zrobić jak się Zachować.mieszkając tam kupiliśmy nowy piec co nowe drzwi, panele, kostka brukowa nadmieniam ze do niczego nikt się nie dokładal. Mąż chce wszystko zostawić i martwi się co stanie się z tym wszystkim. Czy mamy zawsze być na skinienie braciszka bo coś w domu się popsuło. Nie ma tutaj żadnych podziałów sądowych i nie będzie bo siostra męża się nie zgadza bo by za dużo straciła. Polityka w tym domu Taka ze wszyscy uważają się za właścicieli ale jak problem to nikt nic nie robi. Co mamy robić odciąć się od tego wszystkiego? A jak nie będę miała na kredyt i będę musiała tam wrócić. Co robić? Ja bym zamknęła rozdział ale mąż jakoś nie wie co robić
Pomóżcie

[Lusy]

Odżalujcie włożonych tam pieniędzy, bo i tak nikt ich wam, nie zwroci. Nie wiem czemu twój mąż tak się martwi o ten dom,przecież w końcu ,ktoś w nim zostaje i mieszka tam, wiec to nie jego problem,kto będzie dbał o niego.
Kupilscie wlasny dom ,to się cieszcie,że wreszcie uciekliscie od tej komuny i zapomnijcie o tym co bylo. Czas na nowe życie i zamknięcie poprzedniego rozdziału. Powodzenia.

[Gość dammar]

Podzial majatkowy moze byc zrobiony bez zgidy siostry tylko jest bardziej kosztowny. Ona nie musi sie zgadzac.
Jesli kupiliscie dom na kredyt nie bedzie was raczej stac na utrzymanie dwoch domow. Wyjscie jest takie ze albo bedziecie dbac o dwa domy kosztem waszego nowego albo maz odzaluje te wlozone pieniadze i zacznie dbac o to co jest tylko jego. Zreszta mieszkajac z rodzenstwem, wnioskuje ze to dom rodzinny musial o niego dbac, wiec pieniedzy raczej nie odzyska. Mysle ze problem raczej tkwi w tym ze gdy sie wyprowadzicie rodzenstwo zawlaszczy sobie te wasze dwa pokoje.
Dokladac do domu juz nie musi, w koncu tam tez ludzie beda mieszkac i beda mieli obowiazek o dom dbac. A jak, to juz ich problem.
Zamknijcie tez rozdzial, odetnijcie sie od tego i zobaczycie co sie bedzie dzialo. Moze sie okazac ze jednak dojdzie do sprawy spadkowej. Wtedy mozecie sie dogadac.
Cieszcie sie wlasnym, nowym domem. Rodzenstwo bedzie samo musialo sobie radzic.

[unna-1]

Teraz mąż powinien zadbać o wasz nowy dom, na tym się skupić.
Niech nie biega do nich, oni powinni sami się zająć domem, w którym mieszkają.
I powinien to jasno im powiedzieć, że teraz to ich sprawa.
Nie dacie rady zajmować się dwoma domami.

[Gość Barakudos]

Dziękuję za podpowiedzi, gdyż ja naprawdę mam mętlik w głowie ja ciesze się nowym domkiem a mąż coraz bardziej struty.