Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nie lubię rodziny mojej dziewczyny...


Gość Rafał9304

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Rafał9304

Witam,
Mam 24 lat, pracuję. Od 1,5 roku jestem z moją dziewczyną. Kocham ją, zależy mi na niej. Problem jest może głupi a ja jestem egoistyczny ale muszę to komuś napisać. Mieszkam jakieś 30-40km od mojej dziewczyny. Widujemy się w soboty i w niedziele. Problem jest taki że nie lubię rodziny mojej dziewczyny. Wszyscy tam są przemądrzali, wiedzą wszystko najlepiej, wszystkich wokół obgadują a swoich wad nie widzą. Matka dziewczyny jest taka że mówi co jej na język przyjdzie. Nie zastanawia się nad tym. Uważa że jest w porzadku bo mówi co myśli. Parę razy mnie obraziła. Powiedziała też już dużo co moim zdaniem powinna zostawić dla siebie. Kolejna sprawa: Moja dziewczyna nie ma swojego pokoju. Ma razem z swoim rodzeństwem jeden wielki pokój na poddaszu. Często nie można porozmawiać sam na sam, ktoś przechodzi, wtrąca się do naszej rozmowy, zero prywatności. U mnie zawsze było inaczej. Każdy miał swój pokój, prywatność a rodzice uczyli nas że nie zawsze mówi się wszystkiego co się o kimś myśli by nie obrazić lub czasem kultura na to nie pozwala. U niej jest inaczej. Nie wiem co mam robić. Z początku nocowałem u niej w weekendy by nie jezdzic tyle kilometrów, wiecej czasu razem spędzić, ale od pewnego czasu wolę jechać do domu....Nie lubie tam być. Moja dziewczyna ma ponad 20 lat, studiuje, o wszystko musi się pytać rodziców, jest ciągle kontrolowana. Jak gdzieś jedziemy, wychodzimy, ciągle pisze do mamy co się dzieje, kiedy będzie. Jej siostry jakby jedna z druga rywalizuje. Ciągłe przegadywanie, krytykowanie, pokazywanie drugiej że nie ma racji, że źle robi...Nie chce jej zostawić, jest mi z nią dobrze. Wiem że jak byśmy wzieli ślub to na pewno będziemy osobno mieszkać.
Na koniec dodam że mimo tylu minusów, są też i plusy. Jej matka jest i czasem dobra, czasem pomoże, jest wdzięczna, da sie z nią czasem pogadać ale potem musi coś czasem dogadać głupiego. Co o tym myślicie? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość sandra 3000

Twoja potencjalna teściowa przypomina mi moją... Powiem tak: najważniejsi jesteście WY bo to z dziewczyną spędzisz resztę życia, nie z jej rodziną, z nimi tylko od czasu do czasu na niedzielnej kawce, czasem jakieś święto...Radzę w miarę możliwości szybko wziąć ślub i wyrwać ją z tego domu... Pod warunkiem oczywiście, że macie (przynajmniej jedno) pracę + gdzie potem mieszkać. Radzę też wyznaczyć granice jej rodzinie i by dali Wam prywatność co może być trudne bo to przerabialiśmy z mężem ale z czasem się uda. Miej dystans do tego co gadają. A jak dziewczyna się zapatruje na tą całą sytuację?? no i uważaj co mówisz u niej w domu, nie zdradzaj osobistych spraw, które mogliby wykorzystać. Miałam podobnie przed ślubem, teraz widujemy się z teściami raz na 2-3 miesiące i relacje są zdecydowanie lepsze, dużo się wyklarowało choć nie lubię tam jeździć ale kultura i sumienie mi każą. Ważne by się kontaktować tyle ile trzeba, teście tez mnie nieraz krytykują ale nic to nie zmienia w naszym życiu ani tego co pomiędzy nami jest, posłuchamy a potem jedziemy do siebie i nadal zyjemy swoim życiem a jesteśmy bardzo szczęsliwi. atem uda się i Wam- powodzenia życzę!

Odnośnik do komentarza
Gość Rafał9304

Dzięki!
Staram się zachowywać dystans od dłuższego czasu, jednak czasem i tak czasem nie daję rady. Jej mama jest taka że bardzo lubi się z kogoś śmiać, a potem mówi że to są tylko żarty a że ja ponoć na żartach się nie znam. Obrażanie kogoś to nie żarty...
Czy my gdzieś wychodzimy i czy byliśmy gdzieś na kilka dni...
Tak. Staram się ją zabierać z domu, jedziemy na miasto, do kina czasem albo staram się znaleźć jakieś zajęcie dla nas. Jednak nie jest to co weekend. Ona nie ma prawa jazdy jeszcze (przez winę rodziców i babci), ja ją wszedzie biorę swoim autem. Wstyd się przyznać ale mam ograniczony budżet i nie dam rady co tydzień gdzieś kursować autem bo do niej mam ponad 30 i potem jeszcze gdzieś.
Byliśmy razem już parę dni w górach i za granicą też. Tego się nie boję. Był to bardzo fajny czas. Nikt nam nie przeszkadzał i było bardzo przyjemnie.
Niestety tak jak napisała onkaY moja dziewczyna pępowiny nie odcieła jeszcze. Ciagłe sie ze wszystkiego tłumaczy, wszystko pisze gdzie jesteśmy a w domu nie ma swojego zdania. W domu zdanie ma tylko ich matka a wszyscy muszą robić jak mówi. Inaczej krzyczy i są problemy.
Dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Gość sandra 3000

Przeprowadz z dziewczyną rozmowę, że powinna odciąć pępowinę, dorosnąc itd bo inaczej to rozwali Wasz związek, nie będzie dobrą żoną i matką... i nigdy nie będzie dobrego początku a po ślubie to mówię- ograniczyć kontakty do niezbędnie koniecznych. Wiem jak było z moją matką i nie miałam dobrego dzieciństwa a rodzice moi też nie żyli najlepiej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...